kot+kot=kocia depresja

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt wrz 26, 2003 10:10 kot+kot=kocia depresja

:( :(
Hilfe - POMOCY
Przeczytałam chyba większość wątków na forum dotycząccyh wprowadzania nowego kota do domu - i nic.
opis case'u: :wink:
Kilka tygodni temu znalazłam kociaka-panienkę (pomijam że z czarnego zrobił się pieprz z solą; ma teraz 3 m-ce), który po chwilowym wahaniu (rodzinnym) został :lol: . W domu jest rezydentka. Przez pierwsze 3 tygodnie kitunie były izolowane od siebie dla obopólnego dobra. Wreszcie miały okazję się poznać. Na początku było nieźle - odrobina fukania i szybko zabawa. Do czasu... Mniej więcej po tygodniu zaczęły się problemy. Ale dość nietypowe chyba. REzydentka w pełni oddała terytorium. Z intruzką nie chce się bawic - unika i jej i domowników. Jest wychodząca i od pojawienia się "obcej" znika na całe dnie - siedzi na ganku lub tarasie i za nic nie chce przebywać w środku. Co prawda wczoraj zakończyła tygodniwy strajk głodowy, ale nadal jest delikatnie mówiąć podminowana. Niechcący zaszurałam wczoraj za jej plecami styropianową tacką z żarciem dla "zewnętrznych" - Kota wykonała z tego ganku skok godny Małysza. W szoku polecieliśmy z Tatą mierzyć odległość - 4 metry. Gdy już zdoła się ją zgarnąc do domu to albo siedzi w wersalce albo na wysokiej lodówce - tam mała nie ma dostępu. Od wszystkich ucieka więc nie da się jej nawet jakoś "dopieścić" - jest zgaszona i poirytowana.
Co robić?? Przetrzymać ją w domu może przez parę dni???

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)

Post » Pt wrz 26, 2003 10:18

U mnie obraza majestatu trwała dwa m-c - gdy przybył Klaki.
Gdy przybył Junior , Kacper tak się rozchorował, że wylądował w szpitalu.
Tak więc to chyba norma.
Dałam po prostu kotom czas, bo jestem istota diabelnie uparta i stwierdziłam, że nie pddam się humarzastym diablikom.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 26, 2003 11:18

W ktoryms watku byla ostatnio informacja o leku homeopatycznym poprawiajacym nastroj. Moze to by pomoglo?

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt wrz 26, 2003 11:31

Myślałam już o podaniu tego leku. Poobserwuję ją przez weekend... :?

Gracka

 
Posty: 719
Od: Wto wrz 09, 2003 9:31
Lokalizacja: Warszawa (Bemowo+Ursus)




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 62 gości