Poczekac czy nie???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 25, 2003 17:53

3mam :ok: za biedactwo :(
Ewelina i...
Obrazek

Kiara

 
Posty: 5697
Od: Nie mar 02, 2003 13:18
Lokalizacja: Toruń

Post » Czw wrz 25, 2003 18:20

:ok:
I jakie wieści Izo?

Axel

 
Posty: 3434
Od: Pt mar 07, 2003 20:59

Post » Czw wrz 25, 2003 18:49

:ok:
I jak Bodzio?

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2003 19:13

Hmmm... weterynarz troche dziwnie na mnie patrzyl :roll: Panikara a co :oops:
Zmierzyl temperaturke, wymacal, obejrzal i stwierdzil niestrawnosc :oops: Kotuch dobrze wyglada i nawet mial sporo sil zeby wyrywac sie z rak weta w trakcie badania.
Dostal zastrzyk witaminkowy, scisla dieta no i obserwowac co dalej :?
Bodzio kleik ryzowy z gerberem juz wciagnal. Stwierdzil jedynie, ze za mala porcja i wyje w kuchni pod lodowka :roll:
Cale szczescie, ze to tylko s...... :D :D
Serio mialam takiego stracha ze to juz chorubsko :oops: :lol:
Dziekuje za kciuki :D :D
Ide popatrzec czy czegos w kuwecie nie montuje :D :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2003 19:16

:D :D o to dobrze.
Ale wet mógł cosik przeciwbiegunkowego podać, tak sobie myślę.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 25, 2003 19:20

Niech je, biedactwo (chyba mu wolno?). Pozbyl sie balastu... A wet niech sie nie patrzy dziwnie ;-) Nie wie, ze maluchy sie szybko odwadniaja?
I jak tam kuwetkowo?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87934
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Czw wrz 25, 2003 19:20

Izo bardzo fajnie, że to nic poważnego. Wet pewnie nie chcial szpikować kotka zastrzykiem. Mam tylko nadzieję, że Bodzio nie zareaguje na kleik tak jak moje urwisy, biegunka się nasiliła, ale o tym był mój osobny temat. Życzę zdrówka dla Bodzia i mizianki dla niego.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Czw wrz 25, 2003 19:25

Jak powiedzialam, ze dalam 3 ampulki Lakcidu a rano poilam go Smecta.............. :oops: :oops: to juz nic przeciwbiegunkowego nie dostal. Bodzio teraz biega i szaleje z nowymi myszkami a kleik siedzi w brzusiu :D :D

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 25, 2003 19:28

To niech siedzi i zrobi co do niego należy ;) Widać moje koty są wyjątkowo odporne na zdrowotne właściwoście tego kleiku. Tak na pewno jest, bo i w tym temacie nikt nie mial podobnych doświadczeń jak ja.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Czw wrz 25, 2003 21:25

:ok:
Obrazek Obrazek

Macda

 
Posty: 34413
Od: Śro lut 20, 2002 12:01
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 25, 2003 21:37

Bravo dla Bodzia :D :ok:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw wrz 25, 2003 23:18

:ok: za zupełne wyzdrowienie!
Całe szczęście, że nic więcej mu nie jest.
Wolę jednak chyba przewrażliwionych wetów niż uważających, że to my jesteśmy przewrażliwieni. Mój w każdym razie taki jest, sam dmucha na zimne na wszelki wypadek.
Głaski dla ślicznego Bodzia.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pt wrz 26, 2003 9:00

Zdrowiej Bodzio ! Nie strasz mamy :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Pt wrz 26, 2003 14:48

Izo i jak biegunka przegoniona z wielkim hukiem :?: Jak się czuje Bodzio?
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pt wrz 26, 2003 14:54

Bodzio z rana zrobil normalnego kociego batonika :D Tak wiec niestrawnosc minala i oby juz nigdy nie powracala. Apetyt lobuz ma baaaardzo dobry, bryka po domku az milo.
Tylko, ze teraz martwie sie o cos innego :oops:
Set napisala, ze Rysio ma koci katar :( A przeciez Rysio chodzil po domu, jadl z tej samej michy i lal do wspolnej kuwety :?
Szukam i czytam w archiwum o podwyzszeniu odpornosci u kota. Wole nawitaminkowac Bodzia niz leczyc z kataru :( Tylko jesli mial sie zarazic to pwenie juz jest zarazony :( :crying:

Izabela

 
Posty: 6922
Od: Nie cze 08, 2003 20:33
Lokalizacja: Gdynia

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 31 gości