Witam wszystkich odwiedzających nasz wątek
U nas dzisiaj dużo się działo!!! Z samego rana córka w drodze do szkoły znalazła malutkiego, przemoczonego, zmarzniętego i przerażonego rudzielca

Oczywiście, jako moja nieodrodna córka, przytargała tę kupkę nieszczęścia do domu i biegiem poleciała do szkoły, żeby się nie spóźnić

Kiciuś okazał sie przesłodkim chłopczykiem o ogromnych, błyszczących oczkach

Był kompletnie mokry, zziębnięty i przestraszony

Kiedy sie ogrzał i wysuszył dostał ciepłego mleczka. Wychlipał wszystko aż dostał czkawki, która wcale mu nie przeszkadzała w mruczeniu. Wygląda na zdrowego. Jest tylko jakiś wychudzony, ma strasznie brudne uszka (dosłownie czarne w środku)

i czerwone szelki, które wpijały mu się w ciałko

Kiedy mu je zdjęłam, okazało się, że ma od nich poobcieraną sierść na szyjce i brzuszku

W domu wszyscy są nim zachwyceni oprócz moich kociastych

Felek odstawił niezły koncert z jodłowaniem włącznie, a Bajeczka pofukała, odwróciła się i poszła. Feluś długo chodził za małym i go obserwował, no i oczywiście cały czas na niego warczał

a Bajka konsekwentnie go ignoruje
I jeszcze kilka zdjęć. Może ktoś się zakocha i będzie chciał dać mu domek
