SKRZAT został Buddystą - po 8mies Happy End:) foto zDS 65,66

[Aia]

na prawdę
tak na prawdę
nikt...?

[varulv]

na pewno ktos....
na pewno, na pewno, na pewno, na pewno, na pewno, na pewno do Skrzacika los sie usmiechnie!

[Aia]

HALO

Skrzat szuka domu JUŻ pół roku

a przecież to taki kochany kocur...



czy w końcu znajdzie swój Dom...



co tam słychać u Skrzacika?

[varulv]

po domek!

[delfinka]

Co Slychac u Skrzata?
Nie probuje naparzac [lub dawac sie naparzac...] jakichs kolejnych mlodych kawalerow?

ha, ha, teraz to Skrzata naparzają.

Ale już niedługo.





Tak ostrożnie doniosę, że być może Skrzata wreszcie ktoś poważnie zauważył.

[Bazyliszkowa]

[*anika*]

[Aia]

oby w końcu...

[varulv]

Nastawilam: kciuki i dobre mysli i mam nadzieje, ze to juz Ten Domek!





Skrzaciku -- trzymaj sie dzielnie i czaruj, czaruj!

[delfinka]

Oj, oj, oj,


nie wiem, nie wiem, nie wiem

Cierpliwie poczekam jeszcze do niedzieli

Na razie Skrzat wygląda ładnie, strupy schodzą, jakoś tak wyspokojniał



O, a przed chwilą mnie obkichał

[Aia]

O, a przed chwilą mnie obkichał

na zdrowie

[Bazyliszkowa]

Skrzacie, czaruj, czaruj - żeby Domek się w Tobie zakochał

[varulv]

jak czary..?

[delfinka]

O, a przed chwilą mnie obkichał

na zdrowie

Skrzacik dziękuje a życzenia na czasie, bo w piwnicy 5 kk.

[delfinka]

jak czary..?

Wygląda na to, że to jeszcze nie teraz.


Poza tym miałam dziwny ( ) telefon z dziwnym głosem.

Ktoś mówił, że jego kotka ma ruję i szuka towarzysza, aby ją uspokoić.

- Czyli co?

- Dorosłego kocura

Ciekawe, nieprawdaż? Mam numer telefonu - podobno należy do jakiejś lecznicy 660 482 660. Nawiasem mówiąc, w ogłozeniu stoi, że kocur kastrowany