Znalazłam kalekiego kotka :(

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 22, 2003 13:18 Znalazłam kalekiego kotka :(

Idąc na boisko pod nogi wczołgał mi się kotek. Malutki burasek,. na oko 3 miesiące. Z niedowładem tylnich łapek. Ma coś z odbytem. Błyszczące oczka, zimny nosek, tylko futerko całe wkupkach. Na łapkach jakby staje. Stawami nie poruszta, chodzi jak na szcudłach. Wpakowałam go w karton i siedzi teraz u mnie w łazience. Dostał trochę wody.
Żadnego weta niet, zresztą oni się i tak nie znają. Mam kuzyna na ostatnim roku weterynarii, właśnie na małych zwierzętach. Wyjechał, ale popołudniu już być powinien. Z nim się zastanowimy co dalej.
Jestem załamana... :(

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pon wrz 22, 2003 15:04

Obrażenia tylnej części ciała? Potrącenie?

Kociamu, pisz co dalej...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 22, 2003 15:09

Biedaczek :(

Ofelia

 
Posty: 19437
Od: Wto lut 05, 2002 17:16
Lokalizacja: W-wa

Post » Pon wrz 22, 2003 15:12

Biedaczek. :cry: Pisz szybko co z nim.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Pon wrz 22, 2003 15:20

Bosszz... Kociamu - dobrze, że go wziełaś - coś wymyślicie. On pewnie cierpi a bez Ciebie cierpiałby jeszcze bardziej. Pisz, jak będziesz coś wiedziała.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pon wrz 22, 2003 15:32

Kociamu poszukaj wątków Blue i Damorka o Małym Czarnym - wygląda mi to na podobny przypadek a oni mają duże doświadczenie w tych sprawach.
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Pon wrz 22, 2003 15:39

Biedny koteczek :( Kochana Kociamu!

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Pon wrz 22, 2003 16:03

Kociamku, jak dobrze, ze go stamtad zabralas.
Pisz, prosze, co dalej.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon wrz 22, 2003 16:04

I jak z koteczkiem ?
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Pon wrz 22, 2003 21:47

Kociamu, no i co?????????

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Pon wrz 22, 2003 21:59

Biedny koteczek :( Kochana Kociamu :1luvu:

co z malym??

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Wto wrz 23, 2003 7:40

Jeśli to nie jakieś uszkodzenie lub wypadek - to mogą też być ROBAKI !!!
Moja koleżanla ma tekiego kotka , który z powodu robaków ma uszkodzone łapki. Niech wet to tez weźmie pod uwagę.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Wto wrz 23, 2003 7:49

W grę wchodzi jeszcze częściowy paraliż wywołany niedożywieniem - nie jest przesadnie groźny, w dobrych warunkach cofa się szybko, chociaż pełna rekonwalescencja (wzmocnienie kości, ścięgien i mięśni) może trwać i do roku. Z Dyziem tak było...

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 23, 2003 8:13

Oby - jeśli to uszkodzenie kręgosłupa, to ważne jest jak silne, co uległo uszkodzeniu, bardzo ważne jest jak najszybsze prawidłowe zdiagnozowanie i wdrożenie leczenia i rehabilitacji - to potrafi dać bardzo konkretne efekty, jak u naszego Małego.

My mamy doświadczenie w opiece nad takim kociakiem - Małemu na początku trzeba było dawać zastrzyki, robić masaże (ręcznie wspomagać pracę jelit), aż zaskoczyło i układ trawienny zaczął działać samodzielnie.
Mały pomimo braku czucia w tylnych łapkach nauczył się ich używać, teraz jest bardzo sprawnym kocurkiem ;)

Wszystko zależy od rodzaju uszkodzenia - my możemy jedynie doradzać w kwestii ewentualnej rehabilitacji - o ile oczywiście będzie ona miała szanse na powodzenie...
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2633
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Wto wrz 23, 2003 14:14 Re: Znalazłam kalekiego kotka :(

Dzień dobry, objawy podobne jak u mojego kota nóżki jak szczudełka, okazało się ze to jakieś porażenie nerwowe / ktoś bawił się nim przy pomocy gazu paraliżującego / miał tez miliard jeden robaków wiec przyczyn pozostaje nam się tylko domyślać. Po „odpasieniu” Nicek –imię bohatera , kocio jest najcudniejszy pod słońcem , nóżki niestety są nie do naprawienia co w ogóle nie przeszkadza mu rozrabiać na poziomie podłogi i mebli tapicerowanych/ nie potrafi skakac wdrapuje się jedynie na miękkie meble/ , niom i ostatnio na spacerku złapał szpaka :( ale ptaszyna tez chyba była jakaś chora pocieszam się . Tak , że osobiście polecam każdemu życie z Takim kotem a małemu Burakowi wyzdrowienia
Pozdrawiam
kobi AniaD

kobi

 
Posty: 12
Od: Czw kwi 03, 2003 14:21
Lokalizacja: Zielona Góra/Żary

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 48 gości