gosiar pisze:Dziewczyny znalazlam ogloszenie Skrzata. Blagam, nie piszcie tak od razu, ze to "koci emeryt", bo naprawde nikt sie nie zdecyduje. Mozecie napisac, ze zostal oceniony na ok. 7 lat, ale trudno powiedziec, bo zyl w trudnych warunkach itd. Ja mysle, ze dlatego nikt sie nie odzywa.
Niedawno oddalam 6-letnia kotke, ktora na dpdatek miala paradontoze. Znalazla fantastyczny dom, ktory sam po nia przyjechal z Lublina. 7-letni kot to nie stetryczale nieruszajace sie zwierze.
Zamiencie prosze, slowo EMERYTURA na jakies inne
o wciaz zabojczym [dla naszych palcow a czasem tez dla malych gryzoniow] refleksie.
Skrzat to kilukletni kocur, którego ktoś porzucił na warszawskie działki... prowadził On nie-lekkie życie wśród licznego stada działkowych kotów, przystosował sie do warunków tam panujących... jednak tak bardzo domagał sie uwagi ludzi i tak bardzo chciał jakiegoś Człowieka znów pokochać, że został stamtąd zabrany w listopadzie i od tej pory mieszka w domku tymczasowym - szukając tego właściwego, Swojego, stałego domu:)
Skrzat jest kochanym kotem
zaprzyjaźnia sie i opiekuje innymi kotami
toleruje spokojne psy
jest przytulaśny, zrównoważony
lubi wylegiwać sie razem z człowiekiem w łóżku
siedzieć na kolanach
kocha jedzenie:)
został wykastrowany i zaszczepiony
Idealny kot dla kogoś kto chciałby mieć prawdziwego przyjaciela, z którym można posiedzieć wieczorami w fotelu popijając herbatkę i poopowiadać smutki i radości dnia minionego...
Skrzacik PILNIE SZUKA DOMU:(
w domu tymczasowym jest bardzo duże zakocenie, Skrzat źle znosi ciągłą rotację kotów (tylko kocórów, bo z kotkami ma jak najlepsze relacje, a do kociaków jest wspaniała opiekunką i kochającym wujkiem), nie ma gdzie izolować tymczasów, dochodzi do sprzeczek co nie służy starszemu, bezzębnemu Skrzacikowi...
Aia pisze:Skrzat to kilukletni kocur, którego ktoś porzucił na warszawskie działki... prowadził On nie-lekkie życie wśród licznego stada działkowych kotów, przystosował sie do warunków tam panujących... jednak tak bardzo domagał sie uwagi ludzi i tak bardzo chciał jakiegoś Człowieka znów pokochać, że został stamtąd zabrany w listopadzie i od tej pory mieszka w domku tymczasowym - szukając tego właściwego, Swojego, stałego domu:)
Skrzat jest kochanym kotem
zaprzyjaźnia sie i opiekuje innymi kotami
toleruje spokojne psy
jest przytulaśny, zrównoważony
lubi wylegiwać sie razem z człowiekiem w łóżku
siedzieć na kolanach
kocha jedzenie:)
został wykastrowany i zaszczepiony
Idealny kot dla kogoś kto chciałby mieć prawdziwego przyjaciela, z którym można posiedzieć wieczorami w fotelu popijając herbatkę i poopowiadać smutki i radości dnia minionego...
Skrzacik PILNIE SZUKA DOMU:(
w domu tymczasowym jest bardzo duże zakocenie, Skrzat źle znosi ciągłą rotację kotów (tylko kocórów, bo z kotkami ma jak najlepsze relacje, a do kociaków jest wspaniała opiekunką i kochającym wujkiem), nie ma gdzie izolować tymczasów, dochodzi do sprzeczek co nie służy starszemu, bezzębnemu Skrzacikowi...
Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 7 gości