Czy ktoś ma cornisha rexa

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Czw wrz 18, 2003 12:45

Ja miałam dachowce i prowadzę teraz LEGALNĄ hodowlę.
Pleciesz androny dziecko,że koty hodowlane,czy udomowione straciły swe instynkty.Posiadają je i jeszcze jak! Może nie mogę je nauczyć proszenia o jedzonko (dachowce robiły cudnego "wiewiórka") bo łażą obżarte i są wybredne,ale psocą,polują na wszystko co żywe,uprawiają zapasy i robią kupę i siusiu. Do kuwety albo i obok.I zasypują.Też.
Nienawidzą za to chodzenia na smyczy a dachowce to lubiły.
Krycie kotem rasowym kosztuje.Może jak będziesz musiała zapłacić z 1500 zł,to ostudzi to Twoje zapały hodowlane.Aaaaa i pewnie rozdasz wtedy te kociaki znajomym?

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Czw wrz 18, 2003 12:50

AnnaP.P. pisze:
Tosia pisze:koty udomowione zatraciły pewne instynkty w przeciwieństwie do kotów dziko zyjących tz dachowych.Moze stąd wynika niechęć ludzi do przygarniania dachowców!

8O 8O 8O :roll: Ja bym prosiła o komentarz parę osób z forum, które takie koty dachowe przygarnęły...

Kotów dachowych dziko urodzonych mam w domu cztery (Piękny jest domowy, a Aprilka ma rodowód).
I chętnie bym się dowiedziała czym się różni przytulny Sauron urodzony w piwnicy na Powiślu, czy przytulny Corwin ze szpitala bielańskiego, od przytulnego Pięknego, który miał szczęście urodzić się w domu, z domowej mamusi i domowego wychodzącego tatusia. 8O
Ciekawam jest bardzo tych instynktów zanikniętych i niezanikniętych, dlatego proszę Tosię o wyczerpującą odpowiedź.
Obrazek

lakshmi

 
Posty: 2870
Od: Pt mar 01, 2002 23:48
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw wrz 18, 2003 12:51

[A dlaczego taki nierasowy może wychodzić, a rasowy nie. I to kot i to kot. czy rasowe się mocniej kocha, dba więcej. Przecież nie.[/quote]
Oczywiście ze nie!
Nie będe sie spierac wiecej o to!Być może macie racje ze jeśli chodzi o koty rasowe powinno przedłuzac się ich rase. Jeszcze się zastanowię!OK
Narazie Amidala jest mała. :wink:
Balines&Amidala
ObrazekObrazek

Tosia

 
Posty: 20
Od: Śro wrz 17, 2003 9:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 12:52

ja mam kota dzikiego - absolutnie dzika matka - kotek przygarniety spod szpitala... Dachowiec z idealnie dzikimi genami.... I tak: juz po kilku dniach zaczela reagowac na swoje imie, rozumie kiedy sie jej mowi "Nie wolno", na prosbe "Melutka daj buzi" podbiega i daje buziaka pyszczkiem - dowolna ilosc razy - z tym ze trzeba jak poprosic "Melutku jeszcze raz". Jest prawdziwym kanapowcem z wlasna (moja "byla") podusia... wyjscie na podworko chyba za bardzo jej nie interesuje... Spi ze mna w lozku, uwielbia gosci - kazda dodatkowa para rak do drapania jest atrakcyjna! Do tego jeszcze spedza sama w mieszkaniu caly dzien i nie zdarzylo sie zeby cos zepsula - ma swoje zabawki, swoj drapak, i jedna strone framugi drzwi do wspinania... Wiec kolejny raz zadaje sobie pytanie - nad ktorym zreszta glowia sie od lat psychologowie - co ma wplyw na osobowosc - geny czy srodowisko?....
Obrazek

Anusia

 
Posty: 3763
Od: Pon sie 25, 2003 15:45
Lokalizacja: Warszawa/Białołęka

Post » Czw wrz 18, 2003 12:52

Tosiu,
hym, że dociekliwie zapytam, a kotka teścia to jest wysterylizowana? Albo jakos zabezpieczana przed rozmnażaniem? Czy miewa kociaki i łazi sobie po podwórku, bo to jest zgodne z naturą?
I druga rzecz - czy ludzie, którym jakoby chcesz rozdac koty, chcą kota, bo im się Twoja kotka podoba, czy w ogóle chcą kota? I czy mają świadomość, że to będą koty nierasowe?

Na temat reszty się nie wypowiadam, ale jeśli Twoi znajomi chcą mieć niezwykłe koty, to może niech zajrzą do schroniska? Tam naprawdę bywają niezwykłe koty. Nie tylko z urody (co im nie pomogło, i tak trafiły w takie miejsce), ale i z charakteru.
BTW, koty, które dorastały na podwórku bardzo często własnie nie chcą wychodzić z domu.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw wrz 18, 2003 12:54

Wiesz, Tosiu, bylam ostatnio u jenny - ma sliczna kotke krzyzowka wg mnie kogos dlugowlosego i nie wiem..moze norwega ? moze syberyjczyka ? Kotka cudna. Jednak nikomu do glowy by nie przyszlo jej rozmnazac. Wiesz, ze hodowca musi czekac kilka miesiecy po porodzie, zeby kotce sie stan futra poprawil ? Ciaza wyniszcza kotke tak samo jak ciaza wyniszcza kobiete. Daltego tez hodowca wie, ze 3 razy dopuszczenie kotki to max w ciagu dwoch lat. Takie sa przepisy.
Kotek do kochania (taka jest definicja stosowana przez hodowcow) to wg okreslenia angielskiego "non activ cat". Czyli do kochania, na kolanka, do rozpieszczania, a nie do rozmnazania.

A poza tym to Obrazek jak Cie czytam.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 12:58

Tosia pisze:Nie będe sie spierac wiecej o to!Być może macie racje ze jeśli chodzi o koty rasowe powinno przedłuzac się ich rase. Jeszcze się zastanowię!OK
Narazie Amidala jest mała. :wink:

O to właśnie nam chodziło - abyś się zastanowiła :)
A odchodząc od dyskusji, to Amidala ma niesamowity wygląd 8O

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Czw wrz 18, 2003 12:59

Kotka teścia nie jes wysterylizowana ale dostała zastrzyk hormonalny
co drugiego pytania Aniu P to znajomym podoba się właśnie moja kotka!

co do wypowiedzi Kinusa- tochyba jesteś facetem bo nie sądzę zeby jaka kolwiek kobieta stwierdziła ze ciąza i posiadanie dziecka ją wyniszczyło-sama mam dziecko i wyglądam i czuje się lepiej niż przed!
Balines&Amidala
ObrazekObrazek

Tosia

 
Posty: 20
Od: Śro wrz 17, 2003 9:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 13:00

A propos wyglądu - Mysza, nie mogę się doczekać zdjęć tych kociaków, o ktorych wczoraj pisałaś.....
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Czw wrz 18, 2003 13:15

Kinus jest kobietą i to 100 % :D
Użyła niefortunnie porównania ciąży kotek do ciąży kobiet.
Kobieta nie rodzi przeciętnie 5-8 dzieci,z jednej ciąży,oczywiście.dzieci nie dorastaja w tak szybkim tempie,jak kocięta,kotki mają instynkt macierzyński ok 2 miesięcy,później kocięta je już nie obchodzą bo kotka już ma zapędy na nową ciążę.I nie wytłumaczysz jej,że nie wolno.Instynkt robi swoje.
A ciąża kotkę wyniszcza-niestety.Zdarzają się rzucawki poporodowe,futro jest rzadsze,zęby się sypią.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

Post » Czw wrz 18, 2003 13:28

rozumiem i się z tym zgadzm Candy
odbiłam poprostu złośliwą piłkęz jej strony
Balines&Amidala
ObrazekObrazek

Tosia

 
Posty: 20
Od: Śro wrz 17, 2003 9:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 14:13

Tosia, szczęka mi opadła... 8O
Dziewczyno, czy Ty się zastanowiłas?
-Twoim znajomym podoba się korniszka tak bardzo, ze chcą tylko i jedynie takie kotki? To niech kupią z porządnej hodowli. Przynajmniej będą miec gwarancję, ze ich maluchy gdy dorosna nadal bedą przypominac kornisze ;) Jeśli ich nie stac na doskonałego w typie- mozna szukac kotka własnie do kochania, NON activ(!), zwykle nieco tańszego, ale Z RODOWODEM! Jeśli ich w ogóle nie stac- to powinni się zastanowic, czy bedzie ich stac na utrzymanie kociaka- bo to zwykle kosztuje sporo drożej niz zakup :?

Powiedz mi, nawiasem, jaka masz gwarancję, co do tego, jaki kocur tak naprawde było ojcem Amidali? Słowo honoru pseudohodowcy? :twisted:

- Ciąża jest ogromnym obciażeniem dla organizmu- czy to zwierzącia czy człowieka. Daruj, ale ta kwestia dyskusji raczej nie podlega (tez jestem kobietą- zeby nie było watpliwości) Chcesz tak delikatnej koteczce, jak Amidala zafundowac ten stres i obciażenie wyłacznie w imie kaprysu Twoich znajomych? 8O
Inna rzecz- jeśli poszukasz dla swojej kotki kocura tej rasy, który bedzie gwarantował (poprzez RODOWÓD) wolność od wad i chorób- to naprawde liczysz, ze własciciel udostępni Ci go za darmo? Charytatywnie?
Posłuchaj- mam rodowodowego kocura syberyjskiego, z niezłym pochodzeniem. W zyciu nie udostępniłabym go do krycia kotki bezrodowodowej, nie wiem, czy nie chorej, nie wiem, czy w ogóle rasowej- bo wyglad jeszcze nie świadczy o rasowosci. Dlatego swojego Borysa wykastrowałam- bo tez jest do kochania i nie był wystawiany (co oznacza, ze nie ma licencji hodowlanej i nie moze LEGALNIE kryc kotek- i to MIMO RODOWODU )
Dodam jeszcze tylko, ze swoja rasową kotke tez wystarylizowałam- z tego samego powodu. Nie ma licencji hodowlanej, nie jeździ na wystawy, nie moze zatem miec LEGALNIE rasowych kaciąt.
Kaprysy znajomych sa dla mnie milion razy mniej ważne niz zdrowie mojej kici. I nie zamierzam produkowac stad rasowcopodobnych kociat, które bede potem widywac błakajace się po okolicznych smietnikach (bo znajopmym sie wyglad opatrzy albo się okaze, ze nie stac ich na utrzymanie kota :?)
I najwazniejsze: kazdy taki "wyprodukowany" dla kaprysu kociak zabiera miejsce jakiejs biedzie, która juz jest na swiecie, bardzo potrzebuje domku, tylko nie miała szczęścia urodzic się rasowym lub chociaz podobnym do rasowego kotkiem... :(

Olat

Avatar użytkownika
 
Posty: 39504
Od: Sob mar 30, 2002 21:41
Lokalizacja: Myslowice

Post » Czw wrz 18, 2003 14:32

Dzięki Olat za tš wypowiedz przekonałaœ mnie i chylę czoło :oops: Mam kotki do kochania i to się liczy!Balines jest wykastrowany bo nie chciałam zeby zrobił Amidali krzywdy weterynarz powiedziała ze w życiu by się nie okociła. Jest taka mała i kochana cały czas zachowuje się jak malutki koteczek mimo tego ze roœnie i jej pokarbowane futerko œwiadczy ze dorasta.
Przepraszam wszystkich Hodowców na forum jeszcze raz SORRY
Balines&Amidala
ObrazekObrazek

Tosia

 
Posty: 20
Od: Śro wrz 17, 2003 9:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 14:32

Dzięki Olat za tš wypowiedz przekonałaœ mnie i chylę czoło :oops: Mam kotki do kochania i to się liczy!Balines jest wykastrowany bo nie chciałam zeby zrobił Amidali krzywdy weterynarz powiedziała ze w życiu by się nie okociła. Jest taka mała i kochana cały czas zachowuje się jak malutki koteczek mimo tego ze roœnie i jej pokarbowane futerko œwiadczy ze dorasta.
Przepraszam wszystkich Hodowców na forum jeszcze raz SORRY
Balines&Amidala
ObrazekObrazek

Tosia

 
Posty: 20
Od: Śro wrz 17, 2003 9:27
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 14:46

Tosiu,mnie nie musisz przepraszać :D Nie uraziłaś mnie,po prostu nie wiedziałaś.
Cieszę się,że się zjawiłaś na forum. :)
Pozdrawiam.

Candy

 
Posty: 1409
Od: Wto lut 04, 2003 22:27
Lokalizacja: Małe Trójmiasto

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Meteorolog1, Zeeni i 46 gości