tak, niestety, kotka po wypadku została pozostawiona na ulicy....
Cud, tylko cud, że innne, pedzace samochody jej nie dobiły.....
Zostalama tylko powiadomiona telefoniczne o calym zdarzeniu.....
Wiem, brak slow, ale nie ma co sie teraz poswiecec komentowaniu bezmyslnosci ludzkiej....i tak ciesze sie, ze w ogole zostalam o tym powiadomiona...inaczej nie byloby teraz tego postu....
Niestety, sama nie mam najlepszego zdania o szpitalu K.gdzie przebywa kotka.
Ale wczoraj po prostu to było jedyne miejsce do którego w nocy można było się udaćWlasnie wrocilam ze szpitala.
Kotek wygląda dużo lepiej.
Jest już wyjęty z inkubatora tlenowego.
Ma zupełnie inne spojrzenie, żywe oczki!!!!
Mam tez zdjecia kici.Nie wiem tylko jak je wkleic.Moze ktos moglby je tutaj umiescic?bedzie zdecydowanie szybciej.
Dostalam kosztorys.Nie miescie sie w glowie.
o to i on:
wizyta + bad.ogolne- 85zł
RTG+USG- 98zł ,30zł
Założenie wenflonu(!)38zł
płyny 45 zł
Tlenoterapia 70-100zł
Podawnie leków 40-80zł
hospitalizacja 60- 80zł
suma:466-566 + leki do domu
Tak to oficjalnie wygląda.....
Wpłacone jest 100zł...
Sama jeszcze stydiuję i nie wiem jak teraz poradzić sobie z tym rachunkiem.
Ale przecież nie można było postąpić inaczej.....
Już w ogole osobnym problemem jest horendalne honorarium jakie liczą sobie weterynarze.....
Liczy się każda suma, może ktoś może pomóc?????