piwniczne okienko

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2003 18:11 piwniczne okienko

Witam wszystkich po małej przerwie związanej z ogromem pracy...

Jakiś czas temu przeprowadziłam się i mam taką piwnicę,
której okno wychodzi na ulicę, Szczerze mówiąc trzymałam
sobie w duchu za to kciuki. A to dlatego, żeby móc trochę
pomagać dzikim kotom w zimie, która już wkrótce...
Otóż chciałabym tak uzdatnić to okno, żeby zrobić w nim
jakiś mini właz-klapkę czy coś w tym rodzaju, przez którą
koty mogłyby wchodzić do piwnicy i się "przechowywać"
w czasie mrozów, coś zjeść itd. I wyjść potem za zewnątrz oczywiście.

Mam w związku z tym pytanie: czy znacie jakieś fajne rozwiązanie -
jak przystosować takie okno? Może macie jakieś doświazdczenia,
zwłaszcza Ci z Was, którzy "dzikusy" dokarmiają; może wiecie,
jak powinna wyglądać jakaś kuweta dla tych kotów, jakieś
miski czy coś do spania? Jak nie stworzyć hodowli krwiożerczych
pcheł przy okazji? Z pewnością muszę zabezpieczyć drzwi
(głównie przed sąsiadami :evil: ). A okno - to szyba w metalowej
ramie, nie uchylająca się, wmurowana w ścianę (stara kamienica).

Dziękuję z góry za wszystkie podpowiedzi - może widzieliście
coś gdzieś...

Pozdrawiam!
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto wrz 16, 2003 18:15

Świetny pomysł :D niestety nie mam pojęcia jak zrobić wejście w szybie.
Kuweta normalna, w miare duża. Jeśli chodzi o pchły to najlepiej samych rezydentów w miare możliwości popsikać Frontlinem albo czym innym - wtedy pcheł nie będzie na 100 procent. Estraven wspominał o środku Pibutozol - do pomieszczeń, raz na kilka miesięcy się używa.


Ps. jak się miewają kociaki?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 16, 2003 18:31

Ja bym po prostu zrobila dzure w szybie i wstawila ramke od wentylatora - takiego, co ma skrzydelka i sie rusza. Wnetrze wywalilabym a zamiast tego moze zostawic siateczke te co juz jest, ale wyciac ja od dolu, zeby koty mogy wchodzic i wychodzic.
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Śro wrz 17, 2003 10:31

Dzięki, piszcie, piszcie jeszcze co Wam do głowy przyjdzie.

Co do pcheł -psikanie rezydentów nie wchodzi w grę.
Estravenie...?
Czy kuweta może być ze zwykłym piaskiem?
Czy wogóle jest niezbędna? Nie mam doświadczenia...

Rysiu - koty mają się dobrze, Smolik już większy od Furkota!
Jak tylko będą zdjęcia, pochwalimy Ci się :)

Proszę o dalsze pomysły!
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2003 11:14

Witaj Kawo :)
Mam nadzieje, ze dobrze sie "bawilas" w Germanii :wink:
Glaski dla koteczkow!

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro wrz 17, 2003 11:29

Ja widziałam takie okienka gdzie kwadracik szyby był wycięty. Taki aby kot mógł sie przecisnąć. Są ostrza do cięcia szyb. Albo było takie okienko bez szyby ale w 3/4 zabite deseczą lub grubą gumą. 1/4 została na przejście.
Z klapką w przjściu w okienku może nie próbuj na razie. Zimnego powietrz aż tak wiele nie będzie się przez tą dziurę dostawało, a koty mogą nie umieć kożystać z klapki. Takie innowacje wprowadź jak się przyzwyczją do Twojej piwnicy.
Co do kuwety to możesz spróbować najpierw bez, może koty będą się załatwiać na dworzu. Jeśli będą robić w piwnicy to kuweta musi być. Może być z piaskiem, ale piasek szybko śmierdzi i musisz go codziennie wymieniać. Lepszy żwirek, ale ten kosztuje...
Nie wiem jak ta piwnica wygląda, ale jeśli masz jakieś drewniane półki, regał, krzesła to poukładaj na nich coś do spania. Stary koc, ręcznik, spróbuj sklecić budkę do spania.
Miski mogą stać na ziemi lub na tych półkach. Suche i woda na stałe, reszta jedzonka w miarę możliwości.
Acha i jeszcze jedno. Jeśli kocury będą pryskały, to podono dobrze myć podłogę wodą z octem lub z domestosem. To podobno skutecznie zabija zapach i dezynfekuje.
No i jeśli nie chcesz mieć kocińca to sterylizuj kotki.
Powodzenia :D

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro wrz 17, 2003 11:36

Piwniczne okno przerobiłem kiedyś w taki sposób, że do ramy okna (szyby nie było) przykręciłem od zewnątrz dopasowany kawałek plexi 6mm w której wycięte było wejście, a w nim umieszczona uchylna klapka.

Robiąc coś takiego teraz, zrobiłbym po prostu ramkę drewnianą z felcem na szybę i wbudowanymi drzwiczkami uchylnymi, oszklił, pomalował i przykręcił do ramy - oczywiście po usunięciu starej szyby.
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2632
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro wrz 17, 2003 12:18

Super!

Już mi się to w głowie mniej więcej układa.
Damorku - wiercenie w grubej metalowe ramie okiennej
nie wchodzi w grę niestety. Ale ogólnie Twój pomysł
też częściowo mogłabym wykorzystać.
Trzeba to wszystko zrobić w miarę dyskretnie (sąsiedzi... :evil: )
oraz tak, żeby nie wprowadzić dużych zmian -
to wynajmowane mieszkanie (a więc i piwnica).

Mysza - dzięki za mnóstwo informacji; masz chyba rację
z tą klapką. Co do sterylizacji, to będzie raczej
następny etap, zobaczymy czy wogóle będą tam kociny
przebywać. Nie pomyślałam o znaczeniu..ale może w zimie
sobie darują?

Piszcie, piszcie!
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro wrz 17, 2003 13:22

Zamiast klapki można w zimie przyczepić kawałek starego koca. A na lato zdejmować.
I kuwetki ze żwirkiem. Zdecydowanie. Bo sąsiedzi Cię zjedzą ( piasek śmierdzikuje nieco :roll: )

Kasia D.

 
Posty: 20244
Od: Sob maja 18, 2002 13:40
Lokalizacja: Lublin i okolice

Post » Śro wrz 17, 2003 13:29

Fakt - i koty łatwiej się do koca przyzwyczają niż do klapki.

U mnie wszelkiego typu bardziej trwałe konstrukcje to niejako zboczenie zawodowe :wink:
A gdy wieczorem pójdziesz do łóżka, przyjdzie z wizytą Wróżka Zębuszka...
Na razie zjadła mi zdjęcie.

Damork

Avatar użytkownika
 
Posty: 2632
Od: Wto lut 05, 2002 9:51
Lokalizacja: Warszawa - Praga Północ

Post » Śro wrz 17, 2003 15:02

Zgadzam się z Damorkiem,ja też mam plexi z klapką. Nie bój się, koty b.szybko uczą się jak to działa. Każdy, nawet najmniejszy otwór w okenku powoduje, że piwnica straszliwie się wychładza. Klapka jest najlepsza.
Ja w piwnicy używam pudełek kartonowych wymoszczonych szalikami, starymi swetrami i co tam jeszcze mam. Może uda ci się chociaż trochę oswoić chociaż jednego kotka. Wtedy bez problemu zakropisz mu Frontline. To wystarczy na całe stado. Jeśli będą znaczyć, to wycieraj rozwodnioną bielinką, pryskaj środkiem kupionym w zwierzaczkowym sklepie (niestety nie zawsze działa na koty). A może będziesz miała szczęście i nie będą znaczyć. Oby. :wink:
Jeśli będą się załatwiać w piwnicy (niektóre tak robią, gdy jest mróz) to wstaw zwykłą miskę plastikową (taką średnią). Żeby nie waniało to kupuję niestety Benka. Zwykły piasek nie pochłania zapachów. Raz dziennie trzeba tę miskę sprzątnąć (sąsiedzi!!!).
Powodzenia i pozdrawiam :)

Masha

 
Posty: 226
Od: Czw maja 23, 2002 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro wrz 17, 2003 16:08

W internetowych sklepach zoologicznych są specjalne klapki na drzwi szklane więc na takie okno chyba też mogło by być. Przez to kotek mógłby wchodzić i wychodzić. :P Jeśli Cię to interesuje to chyba są takie na www.karusek.com.pl

kociolubna

 
Posty: 111
Od: Pt sie 15, 2003 21:07
Lokalizacja: k-ów

Post » Śro wrz 17, 2003 16:56

Dziękuję wszystkim za rady!
Podsumujmy:

- do spania - półko-regał (mam taki) i pudła kartonowe
ze starymi szalikami, swetrami i czym tam jeszcze,
- do jedzenia - stale woda i sucha karma ewentualnie
w miarę moich możliwości...
- do sikania - miski/pojemniki wyłącznie ze żwirkiem.
Drzwi do mojej piwnicy - szczelnie zabezpieczone.
Okienko - wycinam otwór w szybie wielkości kota (w miarę
jak najmniejszy) i zasłaniam klapką uchylną w obie strony lub kocem.
Pomieszczenie spryskuję czymś mocno przeciwpchelnym.
Tylko czym? Oprócz tego próbuję któregoś z przybyszów
zakropić Frontlinem.
Przeciw znaczeniu spryskuję (umyć ścianę piwniczną w starej kamienicy
raczej bardzo trudno...) wodą z octem lub bielinką (ale co to jest?
Proszę o opis :oops: )
W Swięta wstawiam choinkę i śpiewamy kolędy ;)

Może macie jeszcze jakieś uwagi, pomysły?
Wszystkie na pewno będą cenne.
Dziękuję raz jeszcze i pozdrawiam!
kawa

kawa

 
Posty: 581
Od: Śro mar 19, 2003 20:35
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw wrz 18, 2003 8:20

Kawa, uważaj z tymi środkami przeciwpchelnymi w spryskiwaczu. Można to robić tylko wtedy, gdy kotów nie ma w piwnicy (bo je zatrujesz).
A bielinka to coś takiego w płynie co stosowało się do wybielania ciuchów.
Teraz są do tego lepsze środki. Dlatego bielinkę stosuję tylko do usuwania kocich smrodków. Kupisz to w drogerii lub chemii gosp. za ok. 1,50zł.
Ja mam "szczęście" do kotów znaczących i zastosowałam coś takiego: na ściany, gdzie sikają przyczepiam gazety (taka warstwa,żeby nie przesiąkało na ściany) i tylko je wymieniam w razie potrzeby.

Masha

 
Posty: 226
Od: Czw maja 23, 2002 11:33
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 18, 2003 8:32

Ja w porozumieniu z administracją powycinałam w szybach wejścia - kształt półokrągły (są noże do cięcia szkła) , bez kantów, wtedy się nie zaczepiają i nie rozwalą , gdyby np. uciekały.
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24787
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 245 gości