kotek o roboczym imieniu Pataszon - to jest mały Aragorn :))

» Wto wrz 16, 2003 15:07

Bursztynku i jak?????

» Wto wrz 16, 2003 16:35

Ojku,Mysza, niestety nie ma mnie dziś w pracy(kłopoty z dzieciakiem

), Magda po "forumach" nie łazi, więc zdjęć nie zobaczy...

Ale jutro będę - więc jej pokażę

Pataszon jest suuuper :love:

Magda jest dorosłą osoba i myślę,że nie zrezygnuje z kociny ot tak, bo krzywo patrzy (zastrzeliłabym kobietę, a biurko mam naprzeciwko :twisted:

)
A tak na marginesie, zupełnie OT - ma ktoś z Was dziecko w wieku szkolnym(I klasa)? Nie wiem już co robic- pyszczy, jest niegrzeczna, odnosi sie do mnie jak do służącej,oglądałaby tylko TV i grała na komputerze.... :evil:

Matko, myślałam,że takie kłopoty pojawią sie dopiero jak córa bedzie mieć "naście " lat, a nie teraz jak ma niecałe 8......
Jutro bedę dzwonić dop jakiejś poradni, niech mi dadza cos na uspokojenie, bo będę krzykiem zabijać.. :twisted:

» Wto wrz 16, 2003 19:29

Teraz dzieci szybciej dojrzewają....

» Śro wrz 17, 2003 10:45

Ehhh- wracamy do tematu

Pokazałam zdjęcia Pataszona Magdzie - lata i drukuje jak szalona - więc będzie dobrze

MUSI być

!!! Ponieważ Magda wyjeżdza na weekend- kocik dojedzie chyba do mnie

» Śro wrz 17, 2003 10:55

Oczywiscie ze bedzie! Kociaczek jest piekny - w samych zdjeciach sie czlowiek zakochuje w sekunde - a jak sie go zobaczy jak uslyszy mruczanki... Jak zacznie sie przytulac... To od razu Magda zacznie myslec o drugim!

» Śro wrz 17, 2003 10:58

Z niego jest słodki urwipołeć. Pierwszy przy misce i brzuszek już ma okrąglutki

Wczoraj z Patem tak wariowali, skakali po przedpokoju, że się zastanawiam, czy to nie aby jekieś pochodne królików :wink:

Tylko, że jak mu Pat zniknie z pola widzenia to płacze. Jak poszłam z Patem do weta to przez 10 minut usilnie miauczał. Kochają się braciszkowie.
Ale nic to, przyzwyczai się. Byle go tylko duuużo głaskać

» Śro wrz 17, 2003 11:00

Odnośnie przekazania kota dogaduj się Bursztynku z Katy

» Śro wrz 17, 2003 11:14

Koty maja duzo wspolnego z krolikami i z wiewiorkami ... jesli chodzi o skakanie...

» Śro wrz 17, 2003 11:21

To co Magda nie wezmie dwoch kotkow? Szkoda :cry:

, byloby im razem razniej...choc oczywiscie nalezy sie cieszyc, ze chociaz jeden z nich znalazl dobry dom :lol:

.
A moze sie jednak zlamie :roll:

, dwa kotki potrafia sie soba zajac mniej absorbujac czlowieka, no i maja wiecej razem do poznawania i zabaw. Tak wszystko zostanie na glowie Magdy, bedzie musiala "robic" za drugiego kota, pocieszac, glaskac tulic, a co bedzie jak pojdzie do pracy i maluch zacznie plakac :cry:

. Koszty utrzymania w tym wypadku (o ile kotki nie choruja) podnosza sie nieznacznie...Hm, no wiem ze marudze, ale byloby pieknie, gdyby sie nie rozstawaly, tym bardziej ze tak sie kochaja. Bursztynku, prosze, w wolnej chwili sprobuj popracowac nad Magda. Mam tez rodzenstwo chowane od malego i uwazam, ze to byl strzal w dziesiatke :lol:

.

» Śro wrz 17, 2003 11:32

Anja pisze:To co Magda nie wezmie dwoch kotkow? Szkoda , byloby im razem razniej...choc oczywiscie nalezy sie cieszyc, ze chociaz jeden z nich znalazl dobry dom .

Drugi kotek też ma już domek (mam nadzieję że na 100%) tylko dobra dusza nie chce się ujawnić :roll:

- w innym wątku

No i muszą jeszcze zaistnieć pewne warunki do wziącia kociaka.

» Śro wrz 17, 2003 11:34

od razu mi lepiej :-)

» Śro wrz 17, 2003 11:36

Anju

» Śro wrz 17, 2003 11:59

Hehe, Magda jednak na razie bardzo oporna w kwestii podwójnego zakocenia

Ale, jak czytam, Pat też ma domek zaklepany( :ok:

trzymam)

A Katy mam nadzieję,że da mi znać kiedy przyjedzie :wink:

Ja już zaklepałam u mamy,że gdyby moje koty nie dawały maluchowi żyć, to ona weźmie go do siebie na przechowanie

» Śro wrz 17, 2003 12:27

a Magda nie odwolala jeszcze wyjazdu na weekend?.... :wink:

» Śro wrz 17, 2003 13:28

No nie- to był wyjazd planowany z wyprzedzeniem

Ale kocio trafi do mnie (albo mojej Mam) :twisted:

i go sobie wymiziam :wink:

kotek o roboczym imieniu Pataszon - to jest mały Aragorn :))

Kto przegląda forum