dzikus pisze:...
Haniu, czy w schronie siedzi jeszcze puchatka? ...
Puchatka, nasz persik z kwarantanny, znalazł domek u pana Krzysia, pracownika Schroniska.
*Schr.Opole-LAWINA kociąt-lawina przybiera na sile :(*
Moderatorzy: Estraven, LimLim, Moderatorzy
Puchatka, nasz persik z kwarantanny, znalazł domek u pana Krzysia, pracownika Schroniska.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Dzisiaj do domku pojechał nasz Pręgusik.
Miziate kocio, które w tym tygodniu zostało przeniesione z kwarantanny.
Powodzenia Pręgusku.
Miziate kocio, które w tym tygodniu zostało przeniesione z kwarantanny.
Powodzenia Pręgusku.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
- Posty: 8809
- Od: Nie paź 02, 2005 16:42
- Lokalizacja: śląsk
A na domki ciągle czekają.
Czarne panterki.
Wśród nich Czarny, który w tym tygodniu został przeniesiony z kwarantanny.
Mimo, że jest przemiłym kotem, potrafi pięknie mruczeć, miziać do nieprzytomności, potrafi też ofuczeć i nawarczeć na inne koty.
No a dzisiaj spotkałam się z jego pazurkami.
Wszystko dlatego, że niechętnie przebywa w zamknięciu i uciekł mi z boksu. Takie kocie "żywe srebro".
Chyba nie spodobało mu, kiedy wzięłam go na ręce i z powrotem zaniosłam do boksu.
Czarne panterki.
Wśród nich Czarny, który w tym tygodniu został przeniesiony z kwarantanny.
Mimo, że jest przemiłym kotem, potrafi pięknie mruczeć, miziać do nieprzytomności, potrafi też ofuczeć i nawarczeć na inne koty.
No a dzisiaj spotkałam się z jego pazurkami.
Wszystko dlatego, że niechętnie przebywa w zamknięciu i uciekł mi z boksu. Takie kocie "żywe srebro".
Chyba nie spodobało mu, kiedy wzięłam go na ręce i z powrotem zaniosłam do boksu.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Stefanek
Patrzy z nieufnością, kto wchodzi do boksu i czy czegoś od niego nie chce.
Kiedy tylko ktoś się zbytnio zbliży, ucieka, gdzie go łapki poniosą.
Zdjęcie mogłam zrobić tylko z daleka.
Podobnie jak Ostroga i Maliniaczek.
Irysek
Najchętniej by uciekł, ale czując głaszczącą go rękę, poddaje się miziankom i później sam sie o nie dopomina.
Patrzy z nieufnością, kto wchodzi do boksu i czy czegoś od niego nie chce.
Kiedy tylko ktoś się zbytnio zbliży, ucieka, gdzie go łapki poniosą.
Zdjęcie mogłam zrobić tylko z daleka.
Podobnie jak Ostroga i Maliniaczek.
Irysek
Najchętniej by uciekł, ale czując głaszczącą go rękę, poddaje się miziankom i później sam sie o nie dopomina.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Ukrywająca się malutka czarno-biała koteczka.
Sycząca, prychająca, fukająca - nawet jak nie patrzy się w jej kierunku.
Antosia i Ptyś
Fucząca Judyta
Nieufny Barak
Nieufna siostra Ptysia - Balbinka
Sycząca, prychająca, fukająca - nawet jak nie patrzy się w jej kierunku.
Antosia i Ptyś
Fucząca Judyta
Nieufny Barak
Nieufna siostra Ptysia - Balbinka
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Przeniesiona do Biura Jagusia.
Wynik testu białaczkowego - ujemny.
Kolejny test za miesiąc.
Wynik testu białaczkowego - ujemny.
Kolejny test za miesiąc.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Przebywające na kwarantannie Trikolorowe - wyłapane na jednym z opolskich osiedli - prychająco-fucząco-sycząco-warczące cudo.
Nawet do klatki nie można podejść. Momentalnie szykuje się do ataku
Nawet do klatki nie można podejść. Momentalnie szykuje się do ataku
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
- Posty: 8809
- Od: Nie paź 02, 2005 16:42
- Lokalizacja: śląsk
Stefanek pojechał wczoraj do Wrocławia.
Fajna para młodych ludzi. Z kotką Milą, jednoroczną, sterylizowaną. Rano Kasia napisała do mnie zapytanie o Stefka. A po południu zadzwonili z autostrady, że są pod Opolem z transporterem w bagażniku. Uprzedzeni o wszystkim nawet o tym, że Stefek nie przeżyje trzeciego powrotu do schronu. Mam zapewnienie, że na pewno nie wróci Będzie miał tyle czasu i spokoju ile trzeba. Nikt go na siłę nie będzie oswajał czy wyciągał zza kanapy. A z tego co wiem, to Stefek za kanapę nie poszedł. Przyglądali się sobie z Milą, on miauczał ona trochę fukała, ale to wszystko. Stefek wyjadł koleżance z miski jedzenie i bezbłędnie trafił do JEJ kuwety
Myślę, że Stefek w końcu ma swój zasłużony Happy End
Fajna para młodych ludzi. Z kotką Milą, jednoroczną, sterylizowaną. Rano Kasia napisała do mnie zapytanie o Stefka. A po południu zadzwonili z autostrady, że są pod Opolem z transporterem w bagażniku. Uprzedzeni o wszystkim nawet o tym, że Stefek nie przeżyje trzeciego powrotu do schronu. Mam zapewnienie, że na pewno nie wróci
Będzie miał tyle czasu i spokoju ile trzeba. Nikt go na siłę nie będzie oswajał czy wyciągał zza kanapy. A z tego co wiem, to Stefek za kanapę nie poszedł. Przyglądali się sobie z Milą, on miauczał ona trochę fukała, ale to wszystko. Stefek wyjadł koleżance z miski jedzenie i bezbłędnie trafił do JEJ kuwety
Myślę, że Stefek w końcu ma swój zasłużony Happy End
- Posty: 20084
- Od: Pt lis 04, 2005 11:41
- Lokalizacja: Opole
- Posty: 8809
- Od: Nie paź 02, 2005 16:42
- Lokalizacja: śląsk
no miejmy nadzieje ten kociak zasługuje na dom
a jakiego tymczasa mi proponujesz co ?
a jakiego tymczasa mi proponujesz co ?
- Posty: 2828
- Od: Śro sty 02, 2008 21:44
- Lokalizacja: opolskie Brzeg/OPOLE
kasia79 pisze:no miejmy nadzieje ten kociak zasługuje na dom
a jakiego tymczasa mi proponujesz co ?
Bierz Ostrogę, oswajaj - masz do tego niesamowity talent
Dziś będę rozmawiać z potencjalnym domkiem, zobaczymy, zobaczymy
- Posty: 20084
- Od: Pt lis 04, 2005 11:41
- Lokalizacja: Opole
Jeszcze chciałam przekazać, że oprócz Stefanka - z czego się bardzo cieszę - do domków pojechał nasz Czarny - koci entuzjasta i Zawada.
Czarny
Zawada
Powodzenia kotuchy.
Czarny
Zawada
Powodzenia kotuchy.
- Posty: 18666
- Od: Wto maja 15, 2007 20:14
Kto przegląda forum
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 6 gości