» Pon wrz 15, 2003 23:24
najnowsze wiadomości z frontu, jeśli ktoś je w ogóle czytuje - kotki chyba się powoli oswajają, wciągają jedzonko jak małe odkurzacze a kocica nawet nie mrugnęła okiem, gdy dziś pogłaskałam jednego z nich. Tyle,że płakac mi się chce, jak patrzę na ich biedne mordki i zaropiałe oczka, jeden biedak chodzi już całkiem po omacku, oba ślipka ma całkiem sklejone :( Obawiam się, że nie dam rady sama im pomóc, zwłaszcza, że tutaj każdy dzień może mieć znaczenie. Gorąco proszę o pomoc, gdyby ktoś z was mógłby przygarnąć malucha lub wiedziałby o kimś kto by chciał. Może nawet tymczasowy domek,plis.Ja bym nawet wzięła całą bandę na przechowanie, przynajmniej do momentu wyleczenia, ale drugi pokój mam jeszcze przez dwa tygodnie nieczynny a boję się, że za dwa tygodnie to nie zostanie wiele z tych ich biednych oczek, zaś nie mogę ich trzymać w jednym pomieszczeniu ze Świrkiem. Obawiam się, że w tym stanie w jakim się znajdują obecnie mają nikłe szanse na adopcję. Zatem jeśli ktoś mgłby jakoś pomóc to piszcie proszę
sqter & świrek & hienka & ufik

