Kot ktorego karmimy-zaczyna zaczepiac s.12.

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 16, 2003 9:56

eve69 pisze:on potrzebuje czasu i milosci


My go juz strasznie kochamy :D, ale wiem ze to wszystko potrwa. :roll: niestety.

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 16, 2003 16:56

Kazia pisze: można dać strzykawka do pysia, pomalutku, 2-3 razy dziennie po 5 cm.


Czy piec cm to nie za duzo? Myslalam ze to pare kropelek? :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 16, 2003 17:01

ara pisze:Czy piec cm to nie za duzo? Myslalam ze to pare kropelek? :roll:

Nie za dużo, a i tak te 5 cm to tylko za jednym razem. Po paru godzinach dobrze jest powtórzyć tyle samo, potem znowu.

Parafina nie jest trawiona, to tylko smarowidło. Dla metabolizmu jest obojętna, nie można więc jej przedawkować.

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 16, 2003 17:13

Ciekawe jak szybko go odblokuje. No i mam nadzieje ze do kuwety :roll:
Tak sie zastanawialam, czy jest bezpiecznie dla maluchow pokazac mu ich kuwete? Jego stoi w pokoju w ktorym go jak na razie na dzien zamykam a maluchow stoi w lazience. Czy one moga mi sie zbuntowac gdyby w razie on sie zalatwil do ich kibelka i na przyklad zaczac robic qupale obok kuwety? Tak mi sie gdzies obilo o oczy ze czyjs kociak zalatwia sie obok i ktos powiedzial ze to moze byc wina obcego kota, ktory sie mogl tam zalatwic. Tylko ze w tym ( moim) przypadku Niebieski nie jest obcy i mam nadzieje ze one o tym wiedza :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Wto wrz 16, 2003 17:18

A może w pół drogi? Przenieść trochę zabrudzonego żwirku z kuwety maluchów do jego kuwety?

Estraven

 
Posty: 31460
Od: Pon lut 04, 2002 15:30
Lokalizacja: Poznań

Post » Wto wrz 16, 2003 17:40

u nas dotoad szostka, teraz niestety piatka kotow korzysta z dwoch duzych krytych czesto sprzatanych kuwet
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Wto wrz 16, 2003 17:54

mnie sie kiedys Czarna po zmianie diety zatkala kupalowo na dni 3. Dopiero po 3 krotnym podaniu parafiny byla laskawa posadzic kaktusa.

Czy on siusia? To na razie duzo wazniejsze. Niewykluczone, ze moze trzeba mu przyniesc ziemi normalnej z ogrodka do kuwety i dopiero go przestawiac na zwirek?
aktualny wątek viewtopic.php?f=46&t=221075
Urodziłam się zmęczona i żyję, żeby odpocząć.

zuza

Avatar użytkownika
 
Posty: 87932
Od: Sob lut 02, 2002 22:11
Lokalizacja: Warszawa Dolny Mokotów

Post » Śro wrz 17, 2003 9:41

Chyba mu pomoglo. :D
Kupilam mu wczoraj parafine i dodalam do popoludniowego jedzonka. Poniewaz stwierdzilismy z TZ ze nie ma sensu go trzymac non stop w zamknieciu to w nocy chodzil sobie po calym domu. Prawdopodobnie zrobil kaktusa u maluchow w kuwecie. Siusiu chyba tez, bo prawie cala kuweta byla mokra. Tak jak pisze, nie jestem pewna bo nie widzialam jak sie zalatwial, ale jak na maluchy to kaktus byl za wielki. Na wszelki wypadek dodalam mu jeszcze troche parafiny dzisiaj do jedzonka i zostawilam go zamknietego w pokoju-ostatni raz bo nie mam serca go tak meczyc. :roll: Jak sie zalatwi do swojej kuwety to dobrze. Jak nie to znosze ta kuwete na dol do lazienki-tam gdzie stoi maluchow i niech sobie robia co chca. :roll:
Na szczescie widac u niego poprawe. Ma jeszcze delikatnie nasunieta 3 powieke na zdrowe oko, ale to tak na prawde delikatnie-1 milimetr. Myje sie jak szalony i nawet wczoraj chcial sobie umyc to zszyte oczko. Nie pozwolilam mu. Nie mam serca go trzymac w kolnierzu wiec nie wiem jak to jest w ciagu dnia ale nie widac zeby bylo to oczko rozdrapane.
Powoli sie przyzwyczaja do tego ze jest w domu, chociaz dzisiaj malo nie czmychnal jak TZ wychodzil do pracy. Na szczescie mu sie nie udalo. Nie sadze ze szybko by wrocil. Pewnie dla niego to jest uciazliwe ze nie moze sobie pobiegac po dworze. :roll:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Śro wrz 17, 2003 10:28

mysle, ze on moze tesknic do "wolnosci", ale na pewno zrozumie, ze w domu jest cieplutko, jedzonko na niego czeka no i ogromne porcje miziania, wiec sadze, ze mu te ciagoty mina.

teraz jestem ciekawa jak beda sie ukladaly jego relacje z maluchami. trzymam za nich kciuki :ok: :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Śro wrz 17, 2003 11:00

Ara
super super:))

Tez mysle ze kuwety koedukacyjne im nie zaszkodza- jemu, bo wszystko co dotychczas robil je koedukacyjne :wink: a maluchom bo smarkacze i sie przyzwyczaja

To naprawde rewelacja, ze go zatrzymaliscie - i on na pewno wkrotce to zrozumie :)
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Czw wrz 18, 2003 10:27

No i zostal kocina sam w domu. Dzieci u weta a on moze rozrabiac. tylko ze jemu do rozrabiania troche daleko. jest taki spokojny, ustatkowany, nawet jak chodzi to niewiele go slychac, a przewaznie to lezy. Jak nie na krzesle pod stolem, to na kanapie. 8) Dzisiaj w nocy po raz pierwszy przyszedl do nas do lozka. Pewnie zrobilo mu sie przykro ze dzieciaki z nami spia i przyszedl. :roll: :D :wink: Polozyl sie w nogach i spal. Dzieciaki z jednej storny lozka a on z drugiej.

Wystraszyl nas wczoraj pozadnie bo sie schowal pod lozkiem w takiej niby skrzyni bez wieka. Szukalismy go z 10 minut i zaczelismy sie zastanawiac jak to mozliwe ze go nie ma. Ja juz TZ posadzilam o to ze go wypuscil. A on sobie najspokojniej w swiecie tam siedzial. Tylko jak on tam wlaz przy jego wielkosci kociego cialka? :roll:

Przy okazji chcialam sie zapytac jak zachowuja sie wasze 10 albo i lepiej letnie koty. Niebieski ma tendencje tylko do lezenia i przemieszczania sie z miejsca na miejsce. Wiem ze nie bedzie biegal po drapaku, ani bawil sie myszami walajacymi sie po podlodze, ale czy nie powinien byc troche bardziej ruchliwy? :roll:

Dodam jeszcze ze juz w mniejszym stopniu chce zeby go wypuscic na dwor. Chyba zrozumial ze nic z tego. I tak musimy uwazac zeby sie nie wymkna jak wychodzimy, ale juz nie jest tak tragicznie jak na poczatku tygodnia. :wink:
Ostatnio edytowano Czw wrz 18, 2003 12:56 przez ara, łącznie edytowano 1 raz

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw wrz 18, 2003 10:50

Ara,
Kacper ma juz 18-tkę. Przesypia praktycznie całe dnie i noce. Jedynie na jedzeni i kuwetowe sprawki zaczyna się ruszać. Owszem wieczorem nachodzą go chętki na lulanie, wtedy ładuje się na człwieka i zasypia. Czasem ma ochotę na zabawę z resztą diabłów, lecz z powdu wiku (?) jest strasznie humorzasty. Gdy coś mu już nie pasuję drze się , jakby go żywcem ze skóry obdzierano. Wogóle jest tak, że potrafi przejść całe mieszkanie z takim darciem , że mam ochotę go czasem udusić.
Kacper był sam (tzn, bez kociego towarzystwa) dłuższą część swego życia -16 lat, i muszę stwierdzić, że zatracił dużo z kota. Po przybyciu do nas Juniora , kacper odżył i już bardziej kocio sie zachowuje.

Basia_G

Avatar użytkownika
 
Posty: 8744
Od: Śro paź 02, 2002 15:33
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 18, 2003 16:33

Super, że już nie chce uciekać :D
Najstarsza kicia jaką miałam też prawie cały czas leżała, spała. Aż się zastanawiałam czy watro ja komuś w ogóle dawać. A tu.. docierają do mnie wieści, że po zaaklimatyzowaniu się nowym miejscu biega za sznureczkiem jak kociak i tupta z resztą kocich kolegów po calym mieszkaniu. :lol: Czadu jej tylko trzeba było żeby mogła się przekonać, że ciężkie czasy się skończyły.
Oj jeszcze się dorwie do myszy Twój Niebieski, zobaczysz 8)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 18, 2003 16:59

ryśka pisze:Oj jeszcze się dorwie do myszy Twój Niebieski, zobaczysz 8)

I kciuki za to :D :ok:
I w ogóle super się chyba wszystko układa :D i to tak szybko :D

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Czw wrz 18, 2003 18:57

ara pisze:8) Dzisiaj w nocy po raz pierwszy przyszedl do nas do lozka. (..)Polozyl sie w nogach i spal. Dzieciaki z jednej storny lozka a on z drugiej.


Niesamowite :D :D :D

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: emill, Google [Bot], KotSib, Silverblue i 58 gości