Pepsi odeszła :(((( pozegnalne zdjecia:((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie wrz 14, 2003 15:45

Strasznie nam przykro :crying:
to sie nie powinno zdarzyc :placz:
Monika & Ruda i Kropek. Za TM Bursztyn, Kocinka, Cykoria, Wodzik, Dyś i Zuzia..
Nasz wątek http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... #p10850216

Monika

 
Posty: 17879
Od: Pt lut 22, 2002 12:49
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2003 15:51

Bardzo mi przykro, eve :cry:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie wrz 14, 2003 15:56

Eve, jestem z Tobą. Wierz mi, wiem, co czujesz :(

Ela

 
Posty: 1883
Od: Pt cze 14, 2002 10:05
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie wrz 14, 2003 15:58

to jest koszmar totalny Pepsik byl najslodszym kociakiem... Pawel jest zalamany, jestesmy juz dlugo bardzo ze soba, a plakal drugi raz... i niesamowite - mamy tyle kotuchow, a jest tak strasznie pusto i tak bardzo nam jej brak i tak bardzo zal mi Pawla ktory sie w niej po prostu zakochal.

Dziekuje ze wsparcie i zmiane tematu.

Pozostale kotki czuja sie dobrze. Wet mowi, ze najprawdopodobnie Pepsiorek byl popsuty...od wewnatrz

Koty wszystkie sa smutne
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie wrz 14, 2003 16:00

Eve, strasznie mi przykro...To nie jest sprawiedliwe..Bardzo Ci wspolczuje i trzymam kciuki za zdrowie calej reszty.
Malgorzata,
Wieslaw, Matylda, Bazyli za TM, Rozalia, Kazio,Iwan i mala Klara
Obrazek

Malgorzata

 
Posty: 3775
Od: Sob lip 12, 2003 20:09
Lokalizacja: Piaseczno

Post » Nie wrz 14, 2003 16:10

Bardzo bardzo mi przykro :placz: :placz: :placz:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Nie wrz 14, 2003 16:15

:cry: :cry: :cry:
Pat&3F

Pat&3F

 
Posty: 76
Od: Śro lip 09, 2003 0:29
Lokalizacja: Poznan

Post » Nie wrz 14, 2003 16:20

Bo to tak jest, eve, ze chocbys miala 20 kotow, to nie masz ani jednego z nich do stracenia :(
Pochowajcie ja ladnie, w jakims ustronnym miejscu, tak, zebys miala pewnosc, ze nikt jej nie znajdzie.
Tule was mocno :(

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Nie wrz 14, 2003 16:25

Pochowalismy ja w lesie, posadzilismy wrzosy, ale ja nie moge pogodzic sie z tym ze taki maluszek, tak bardzo kochany i taki nasz- musial odejsc. Ona miala wyrosnac na duza kotke ktora rzadzilaby stadem. I nie wiem czemu jej tego nie dano
I chce mojego kotka
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie wrz 14, 2003 16:25

Eve, dopiero teraz przeczytałam... Współczuję Ci straszliwie :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie wrz 14, 2003 16:36

moj kot mial mniej niz 5 miesiecy..wytlumaczono mi ze serce ze nei mial rozwinietej komory..tak tak wszystko wylozono skrupulatnie ...rozumiem ze wada..ale minal rok a ja nadal nie rozumiem dlaczego to akorat moj kot i dlaczego taki maly musial odejsc....bardzo bardzo mi przykro eve...w serduchu teraz pielegnujcie pepsi..ona tam zawsze bedzie...
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Nie wrz 14, 2003 16:38

W zeszly poniedzialek pochowalam Maxa. To boli i nie da sie zapomniec. Mnie pociesza mysl, ze wreszcie w niebie fruwa. I jest szczesliwy. Pepsi na pewno tez. Moze juz biega za moim Maxiem ?
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 14, 2003 16:43

kinus, ona by go zjadla ( usmiech przez lzy...)

ipsi
ja sobie to bez problemu wytlumacze.... ale i tak nie rozumiem i nie moge sie z tym pogodzic. Taka mala rozrabiara

Pawel jest taki zalamany...gdyby byla gdzies druga Pepsi pojechalabym po nia dzis. Nigdy nie ta sama, ale mniej pusto by bylo...moze..

Nigdy nie mielismy kota ktory calowal oczy nos i usta, tulil si enon stop, awanturowal gdy chwile si enim nie ajmowalismy....kotka ktory biegl jak torpeda zeby wyprzedzic pozostale przy powitaniu. KOtka ktory wersalik skoczyl Pawlowi na talerz z obiadem. Kotka ktory gdy sie go podnosilo by go skarcic zaczynal mruczec uszczesliwiony dotykiem...
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Nie wrz 14, 2003 16:47

I to w Was zostanie, cieple wspomnienia. A Maxa by nie zjadla, bo w niebie wszyscy sa niesmiertelni :)
Toffie, Bajek, Bździągwa, Julian

kinus

 
Posty: 16452
Od: Pon mar 03, 2003 23:22
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie wrz 14, 2003 16:48

hymmm,,,a moze jednak to bylo serducho..to co piszesz przypomina here...taka kulka milosci-dwa razy wiecej dawala, bawila sie za dwa koty..mruczala za cale stado kotow..i zawsze blisko czlowieka chciala byc..jakby sie gdzies spieszyla...

3majcie sie dzielnie...
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 55 gości