o co chodzi mojemu kotu, czyżby przełom ;-))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 13, 2003 14:01 o co chodzi mojemu kotu, czyżby przełom ;-))

Fer się zbiesiła :evil: , od jakiegos tygodnia z okładem sadza kaktusa obok kuwety :roll: ??
Żwierek ten sam co zawsze, sprzątane jak zawsze, zdrowa jest, żadne zmiany nie zaszły :(
Postawiłam a kuwetę. Olała. Kaktusa sadzi dalej obok kuwety nr 1 :evil: .
A Fioneczka tylko patrzy na dużą z niedowierzaniem, jak tam można.
I o co chodzi tym razem mojemu kotu?
Ostatnio edytowano Sob paź 11, 2003 9:51 przez amidala, łącznie edytowano 4 razy
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 13, 2003 14:02

jest po sterylizacji? :roll:
Bo jeśli nie... to już wiadomo o co chodzi.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 13, 2003 14:06

jest!
i dlatego nie wiem o co jej chodzi :cry: , ma rok i dwa miechy i to już raczej kota a nie kocinka, a tu masz :evil:
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 13, 2003 14:08

Mieliście ostatnimi czasy jakichś gości?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 13, 2003 14:20

A probowalas przesunac kuwete nr1 w to miejsce gdzie sadzi kaktusa?
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob wrz 13, 2003 14:25

nie żadnych gości, żadnych zmian, osoby, które do nas przychodzą, Fer zna od kcięctwa więc nie podejrzewam, żeby to ludzi szło. Aczkolwiek kot, to kot.
I ona to robi, mimo, że ja ją raz nakryłam i posadziłam w kuwecie :twisted: . Może to jakaś demonstracja władzy? Bo Foneczka to taki czyścioszek, nie dosyć, że usypie kurhanik, to jeszcze każdą łapkę o brzeg kuwety otrzepie. A Fer to przy niej hrabinka, której się nie chce :roll: . Zwłaszcza, że Fer sadzi kaktusy tylko wtedy, gdy jesteśmy w domku :roll: ?
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 13, 2003 15:09

:idea: ustaw dwie kuwety obok siebie.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 13, 2003 15:45

mam ten sam problem...... wypróbowałam już wszystkie sposoby, łącznie z kuwetami obok siebie (trzecia, bo mają dwie ogromniaste kuwety), kuwetą bez żwirku, smarowaniem podłogi olejkiem cytrynowym.... i wiele innych. Byłam zbadać, czy nie ma zapalenia odbytu... nie miała... tylko coś tam się zbierało co kot sam sobie usuwa (nie pytajcie mnie dokładnie, bo ja laik w tym temacie :oops: ) i to mogło zaciskać odbyt i powodować bóle.... oczyścił jej ale nic się nie zmieniło... nie wchodzą w grę żadne stresy ani bunty, ani zastraszanie przez inne koty... to ona rządzi i wszyscy z tym się pogodzili. Mój vet też zachodzi w głowę o co może chodzić, ale obiecał, że skonsultuje się jeszcze ze swoim wykładowcą (bo robi jakąś specjalizację) specjalistką od kotów... czekam więc, aż pojedzie na wykłady...
Obrazek

Niki

 
Posty: 191
Od: Czw sie 28, 2003 18:10
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 13, 2003 16:10

wspolczuje :( no ale widac ze poprostu sie zbiesila :roll:
Obrazek
"Nawet najmniejszy kot jest arcydzielem"Leonardo da Vincimoje koty

ipsi

 
Posty: 4309
Od: Pon sty 27, 2003 0:06
Lokalizacja: okolice mikołajek pomorskich

Post » Sob wrz 13, 2003 16:57

to ja w takim razie trzymam kciuki zeby sie odbesila :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Sob wrz 13, 2003 18:35

Niki, jak juz bedzie diagnoza to podziel się. Ciekaw jestem bardzo.
Swoją drogą, to ja stawiałam kuwetę i obok i w przeciwnym kącie i... figa :evil: .
Wzięłam nawet Ferkę na rozmowę w cztery oczy :roll: , ale gdzie tam. Boje sie tylko, żeby mała przypdakiem się nie nauczyła, bo to wtedy katastrofa :roll:
Ha, ja nawet manewrowałam starą kuwetą!
A czy to mozliwe, że one może robić siuśki do jednej wspólnej, kaktusy to już ma życzenie gdzies indziej?
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob wrz 13, 2003 21:03

amidala pisze:Niki, jak juz bedzie diagnoza to podziel się. Ciekaw jestem bardzo.
Swoją drogą, to ja stawiałam kuwetę i obok i w przeciwnym kącie i... figa :evil: .
Wzięłam nawet Ferkę na rozmowę w cztery oczy :roll: , ale gdzie tam. Boje sie tylko, żeby mała przypdakiem się nie nauczyła, bo to wtedy katastrofa :roll:
Ha, ja nawet manewrowałam starą kuwetą!
A czy to mozliwe, że one może robić siuśki do jednej wspólnej, kaktusy to już ma życzenie gdzies indziej?


Oczywiście, że się podzielę, ale jeszcze nie wiem, kiedy ma wykłady.... w poniedziałek się dowiem.
Co do "własnej osobistej" kuwety tylko na qpki - też już próbowałam... kiedy widziałam, że się odpowiednio ustawia, wkładałam ją szybko do nowej, pachnącej, niczym nie skażonej kuwety i ... udawała, że się załatwia, a kiedy odchodziłam... wychodziła i załatwiała się obok :evil: cały weekend stałam i pilnowałam kuwety :lol: jak żołnierz na posterunku (tak, żeby sprawdzić, czy o to chodzi, bo oczywiście,że na dłuższą metę nie da rady, żeby była tylko jej) i nic... olała moje wysiłki... a uwierzcie mi, że to była trudna praca przy niekastrowanym kocurze... :lol:
Obrazek

Niki

 
Posty: 191
Od: Czw sie 28, 2003 18:10
Lokalizacja: Gliwice

Post » Sob wrz 13, 2003 21:06

Fajnie jest mieć osobną kuwetkę do siusiania a osobną do kupkania. 8) A dlaczego by nie? :twisted:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 13, 2003 21:09

A może to to...??? Moje kotki generalnie się nie lubią, tolerują - owszem, ale raczej nie lubią. No i... Miłka (starsza - niby rezydentka - chociaż mieszkają ze sobą jakieś 6 lat) nigdy nie zakopie po sobie kupala w kuwecie :? Franeczkę doprowadza to do szewskiej pasji, bo ta z kolei czyścioszek, że aż kafelki w łazience usiłuje skopać do kuwety :lol: Myślę, że Miłka (już właściwie staruszka - 12 lat) manifestuje w ten sposób swoją pozycję w domu :?
Koci Doradca
Facebook @zrozumieckota

vivien

Avatar użytkownika
 
Posty: 3861
Od: Sob kwi 27, 2002 12:13

Post » Sob wrz 13, 2003 21:16

O. to może młodsza kicia dojrzewa i to denerwuje starszą? Konkurencyjne zapaszki w kuwecie?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 50 gości