Simon i Tusiu (i Sonia) :)))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon wrz 08, 2003 16:48

betix pisze:Muszę znowu napisać! Zaglądam pocichu do koszyczka, a tam Simon myje Tusiowi futerko na łapce!!! No to koty sie pokochały, choc to nie znaczy pewnie ze wieczorem znowu będą się tłuc..żeby jeszcze nas Tusiu też szybko pokochał :lol:


:1luvu: :1luvu: :1luvu:
kochane kotuchy :flowerkitty:
Obrazek Obrazek

drotka

 
Posty: 1802
Od: Wto kwi 22, 2003 11:49
Lokalizacja: Warszawa Kabaty

Post » Pon wrz 08, 2003 17:32

betix, ty jestes :king:
Koty ci sie tula po kilku dniach znajomosci ???? 8O :lol: :ok:

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Pon wrz 08, 2003 17:39

To nie ja jestem:king: , absolutnie! To koty mam cudowne :ryk: Ale dzieki za miłe słowa, baarrddzzoo dzięki!!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Śro wrz 10, 2003 7:52

I jak się rozwija przyjaźń simonowo-tusiowa? :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 10, 2003 16:15

Kotki są najlepszymi przyjaciółmi na swiecie i jak to zawsze bywa w takich przypadkach albo sie tłuką (Tusiu ślicznie popiskuje) albo razem ganiają za piłeczką na przykład-jeden drugiemu podturluje ją, a po zabawie zmęczeni śpią poprzytulani tak bardzo że trudno stwierdzić gdzie zaczyna się jeden kot , a gdzie drugi. Najbardziej Tusiu szaleje w nocy, strach zamknąć oczy.Do nas Tusiu też trochę śmielszy, już tak bardzo nie syczy, prawie wogóle, wybiera się po cichu na spacery do kuchni (zwłaszcza jak wrócimy z torbami z zakupów), zagląda ukradkiem do pokoju. W nocy przychodz spać na łóżko do córy, głośno mruczy i nadstawia brzuch do drapania. Ale jeszcze trzeba nad nim popracować. Oczko prawie ok.

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw wrz 11, 2003 13:12

Zapomniałam dodac że na noc już ich nie rozdzielam. Bo Simonowi nudzi sie bez Tusia i na odwrót. Czasami biją sie zbyt mocno jak Tusiu chce spac a Simon bawic, wtedy Tusiu za mocno gryzie ale Simon wtedy mocno krzyczy i biegniemy na ratunek, oczywiscie bure dostaja oboje, Simon za to ze sie zaczyna a Tusiu za to ze taki zmierzly spioch. Dzis rano razem przyszli do kuchni upominac sie o sniadanie, była godz.6.00-Kaja wstawała do szkoły, a jeszcze trzeba było zając się kotkami, no ale koty najwazniejsze!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw wrz 11, 2003 17:19

:lol: :lol: no to niezła para rozrabiaków Ci się trafiła!!
A jak się ma tusiowy brzuszek?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 11, 2003 17:37

Tusiowy brzyszek chyba ok, przynajmniej tak jak był. Zauważyłam ze jak głaszcze sie go w okolicach brzuszka tak po boku jakTusiu jest grzbietem do góry to tego nie lubi, ale to może niemiłe wspomnienia po tych masażach gdy brzusio go bolał. Bo gdyby bolał go naprawdę to nie rozkładałby sie brzuchem do góry żeby go miziać a tak dziś zrobił :wink:
Qupki ok. Jutro odrobaczanie cz.II aż się boję, nie wiem czy podawać rozpuszczone w strzykawce, czy za dużo mi się nie rozleje, czy podać w całości (tzn.w połówce) Simonowi udało mi sie podać ale Simon na mnie nie syczy. Obawiam sie ze Tusiu odgryzłby mi palec 8) więc chyba jednak w strzykawce. Mam stracha, chciałabym żeby przyjął całą dawkę i żeby sie na mnie nie obraził :?

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw wrz 11, 2003 18:21

Brzuszek jest u wielu kotow strefa nietykalna. Z czasem moze sie to zmienic. Misiu do tej pory potrafi mi przypomniec klem po paluchach, jesli akurat na pieszczoty brzuszkowe nie byl nastawiony :wink:
Niedawno przerabialam tabletki odrobaczajace. Kiedy je rozkruszysz, zobaczysz, ze ten zoltawy proszek mial biala polewe. A to zolte w srodku jest podobno ekstra ekstra bleee.
Sisiula dostala spazmow, kiedy sila wlalam jej kropelke tego strzykawka do pysia (reszta prysnela po inwentarzu :lol: )
Nie potrafie dac moim tabletek (z Sisiula to nawet wet robil kilka podejsc), ale wydaje mi sie, ze strzykawka moze byc jeszcze gorzej, jesli to tak paskudnie smakuje.

Inka

 
Posty: 22707
Od: Pon lut 10, 2003 2:29

Post » Czw wrz 11, 2003 18:26

Strzykawką Tusiowi podawałam - wychodzi duużo lepiej niż sama tabletka popchana palcem (Tusiu ma diabelnie ostre ząbki i jest szybki w zaciskaniu szczęki kiedy poczuje, że coś mu się do pychola wpycha :x )
Betix - najlepiej owiń go sobie DOKŁADNIE w ręcznik tak, by tylko głowa wystawała i tak go pomęcz po troszku z tą strzykawką. Byle nie za dużo mu na raz do pychola dawać, bo się może zakrztusić. Użyj minimalnej ilości wody do rozpuszczenia rozgniecionej tabletki - dosłownie kilka kropel.
Będę za Was mocno trzymać kciuki :D 8) :ok:

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Czw wrz 11, 2003 18:42

Ryśka dzięki, jutro rano walka na smierc i życie :twisted: Oczywiście nie mam zamiaru usmiercic kota, a więc grunt to spokój i cierpliwość!

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Czw wrz 11, 2003 18:59

betix pisze: jutro rano walka na smierc i życie :twisted: Oczywiście nie mam zamiaru usmiercic kota

Mam nadzieję, że siebie też nie pozwolisz :lol:
Powodzenia! :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 12, 2003 14:02

No i nie było tak źle kotek już o 6.20 został odrobaczony tzn.dostał tabletkę, obyło sie bez płaczu, ran itp. Tylko Qoopki jeszcze nie robił :? Bawił sie z Simonem, gonił różne zabawki, a potem bili się o miejsce w koszyczku, jakos nie mieli ochoty się przytulać, troche było przy tym pisku teraz śpią. Tusiu wygrał koszyczek ale tylko przez to że pierwszy sie tam wcisł, Simon śpi na tapczanie, przynajmniej tak było jak ostatnio do nich zaglądałam. Idę sprawdzic jakjest teraz-a więc bez zmian,tyle że Simon przytulił się do Soni :D

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Pt wrz 12, 2003 14:14

Skoro obyło się bez ran ciętych i szarpanych to znaczy, że Tusiu Cię kocha 8)

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt wrz 12, 2003 14:16

:D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, misiulka i 46 gości