Po konsultacji z Aleksandrą zadecydowałam, że niestety Klara nie pójdzie do tej pani. To skrajnie zestresowany kot i może uciec przez okno. Klara w ciągu miesiąca parę razy zmieniała dom i teraz musi byc to dom w 100 proc pewny. Jest mi bardzo przykro, że Klarcia musi życ w izolacji. Gdy siedzę zamknieta z moimi stworami w pokoju (np wczoraj wieczorem) Klara przeraźliwie płacze i chce wejść... Oczywiście uchylam drzwi żeby jej pokazać, kto tam jest i biedulka ucieka przerażona... Proszę znajdźcie dla niej dobry domek. Taki na tip top.... bo przeciez nie po to bierze się zwierze na tymczas żeby go potem "upchnąć" niewazne gdzie....
Dzisiaj idziemy z Klara na szczepienie i obcięcie pazurków .

Ciekawostka - czuję się w sypialni trochę jak na plaży - tak mi żwirek silikonowy chrzęści pod nogami... Tylko zapach nie ten
