Koty Dwa - Problem - O co im chodzi???

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro wrz 10, 2003 21:56

Gratuluje dokocenia :)
Fotki, fotki, fotki !! :lol:

moni_citroni

 
Posty: 6548
Od: Czw sty 23, 2003 19:17
Lokalizacja: Europa ;)

Post » Śro wrz 10, 2003 23:32

Trzymam kciuki :!:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw wrz 11, 2003 2:09

U mnie z rozdzielania ich nic nie wychodzi. Stoi jeden i drugi pod drzwiami z obu stron. Maurycy drze się na całe mieszkanie : jaaaaaaaaaa chcęęęę do niejjjjjjjj isććććć ! Chcę ja gnębićććć !

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Czw wrz 11, 2003 6:52

Do 3-ciej nad ranem były razem, ale średnio co 20 minut ich 'rozmowa' przenosiła się do sypialni, więc czułam się lekko zagrożona :?

Ala chciała być w sypialni, Dima nie chciał być sam, więc szedł też do sypialni. O trzeciej przeniosłam się do dużego pokoju, do Dimy. Usnął :P Ala nie usnęła. W zamkniętym pokoju zostaje na max 20 minut, potem zaczyna skakać na drzwi, więc musiałam jej otworzyć. No to parę minut później przyszła dalej syczeć na Dimę. :? Ostatecznie po czwartej zamknęłam się z nią w sypialni i wreszcie wszyscy usnęliśmy. Ona pod łóżkiem (to jest jej stały azyl), ja na łóżku, a Dima w pokoju obok.

Dziś od rana znów prychają i syczą na siebie. Głównie Ala - bo Dima tylko wtedy, kiedy ona naprawdę jest całkiem blisko. Poza tym to jest kot bezproblemowy, chodzi, mruczy, bawi się wszystkim co mu pod łapy wejdzie :-)

Pytanie: czy one tak będą na siebie syczeć i prychać aż do (miejmy nadzieję) dnia, kiedy się zaakceptują / zaczną tolerować? Czy też musi dojść do jakiegoś starcia? :?:

merilintu

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 17, 2003 15:20
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Czw wrz 11, 2003 7:25

Niekoniecznie musi dojść do starcia.
U nas z dnia na dzień syczenia i prychania było coraz mniej :lol:
Obrazek ObrazekObrazek
Ania + Sonia (06.2002-07.2014)+ Imbir (07.2002-11.2013) - Tocik (.... -09.2023) Aszka i Niuniuś
Nasz wątek: http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=46 ... &start=675

Aniutella

 
Posty: 5234
Od: Czw sty 23, 2003 11:28
Lokalizacja: Warszawa - Chomiczówka

Post » Czw wrz 11, 2003 7:49

Test podpisu :P

Koty zawiesiły broń, Ala jest śpiąca. Oczy i uszy wróciły jej do normy, już nie wygląda na przerażoną.
Ola, Ala i Dima
Obrazek Obrazek

merilintu

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 17, 2003 15:20
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Czw wrz 11, 2003 9:56

Wiesz, u nas bylo tak ze na samym poczatku Zephyr prychal na Atene, a w momencie jak Zephyr chcial sie juz bawic to Atena zaczela prychac. Ale juz jest dobrze. Zobacz sobie w watku Zephyr i Atena w jednym zyli domu. :wink:

ara

 
Posty: 3709
Od: Czw sie 14, 2003 14:58
Lokalizacja: Londyn

Post » Czw wrz 11, 2003 10:19

Gratuluje dokocenia!!! bede sledzic ten watek rowniez z zapartym tchem, bo mnie tez niedlugo to czeka. Powodzenia!!! Trzymam kciuki, zeby sie kociaki jak najszybciej dogadaly :ok:

Aggatt

 
Posty: 1958
Od: Sob sie 09, 2003 13:36
Lokalizacja: Caerphilly (kiedys Bydgoszcz)

Post » Czw wrz 11, 2003 13:47

Przede wszystkim gratuluję dokocenia się. Ja też właśnie przeżywam "cudowne" ;) chwile poznawania się kotów. U mnie to 4 doba i raz widzę poprawę, mniej warczenia, syczenia itd. a potem znowu akcje. Od początku jednak koty nie mogłam rozdzielić, bo protestowały. Najgorzej to mi żal, że szanse nie są wyrównane, bo mimo różnicy wieku tylko 2 miesiące to fizycznie są różni, on 2,5 kg, ona 1,1 kg.
ObrazekObrazekObrazek

Agness

 
Posty: 1041
Od: Czw lip 17, 2003 13:55
Lokalizacja: Zielona Góra

Post » Czw wrz 11, 2003 15:25

Niedługo minie pierwsza doba od przyjazdu Dimy. Byłam ze zwierzakami cały dzień.

Stosunki między nimi są takie jakie były :? - tyle, że wczoraj i w nocy Ala syczała cały czas, a w ciągu dnia zajmowała się też swoimi sprawami. Co jakiś czas przychodziła tam, gdzie akurat był Dima i dawała serie pomruków/prychań. Poza tym najwyraźniej nie jest na mnie obrażona, daje się głaskać. :)

Charakter Dimy jest niepowtarzalny. :D :love: Siła Spokoju. Teraz np. leży wyciągnięty na książkach na półce i śpi. Na zaczepki Ali prawie w ogóle nie reaguje, ale też jej nie prowokuje.

W mieszkaniu się mijają łukiem, no chyba że spotkają się w korytarzyku przy łazience, wtedy Dima jej ustępuje.

Nie ma problemów z kuwetami, stoją dwie i oba koty korzystają z obu kuwet. Zastanawiam się, jak im dać jeść - suche leży i oba jedzą (każde swoje), ale wczoraj Dima zjadł puszkę swoją + wszystko, czego Ala nie zdążyła. Chyba je osobno nakarmię.

Cdn.
Ola, Ala i Dima
Obrazek Obrazek

merilintu

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 17, 2003 15:20
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Czw wrz 11, 2003 16:33

:ok:

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 11, 2003 18:30

Jakieś postępy w stosunkach kocio-kocich :?:

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 11, 2003 18:36

Jeszcze nie. Przez jakiś czas oba spały, Dima na parapecie, Ala w swoim ukochanym wózku dziecięcym. Potem Dima wstał, zrobił siusiu i poszedł się bawić - a bawi się ślicznie :P

Ala bez zmian. Utrzymuje dystans i prycha. :?

Czy ja mogę im jakoś pomóc czy trzeba wszystko zostawić kotom...? :?:
Ola, Ala i Dima
Obrazek Obrazek

merilintu

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 17, 2003 15:20
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

Post » Czw wrz 11, 2003 18:39

merilintu pisze:Jeszcze nie.

:roll:
merilintu pisze:... Ala w swoim ukochanym wózku dziecięcym.

8O :ryk:
merilintu pisze:Czy ja mogę im jakoś pomóc czy trzeba wszystko zostawić kotom...? :?:

Chyba trzeba zostawić na razie ...

Asia

 
Posty: 5943
Od: Pon lut 04, 2002 16:02
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw wrz 11, 2003 18:51

merilintu pisze:... Ala w swoim ukochanym wózku dziecięcym.

8O :ryk:

No tak... :wink: TŻ przywiózł kiedyś wózek (głęboki) po dziecku w jego rodzinie. Wózek używany, ale w dobrym stanie. Miał iść do znajomych. Tylko coś się poplątało, oni dostali inny a ten został u nas - bezużyteczny.

A potem pojawiła się Ala - i jest to Ali ukochane miejsce do spania :P
Z przyjemnością byśmy ten wózek wyczyścili i komuś oddali, ale kota nas przeklnie :roll:
Ola, Ala i Dima
Obrazek Obrazek

merilintu

 
Posty: 40
Od: Czw kwi 17, 2003 15:20
Lokalizacja: Warszawa - Kabaty

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 50 gości