Zephyr i Atena - zmiana nastawienia s. 8.

[ara]

Pamietacie jak panikowalam, ze mi sie maluchy nie dogadaja? Oj dzialo sie, dzialo. Prychania i warki. Myslalam ze nigdy sie nie zaprzyjaznia. A tu....

Cuda sie zdarzaja. Dzisiaj jest dobrze. Nie ma milosci braterskiej jakiej moznaby sie bylo spodziewac (w koncu to rodzenstwo) ale z drugiej strony nie ma co zapeszac. Najlepiej bawia sie rano. (Przyznaje, ze jak na razie to kotuch sa grzeczne i wstaja razem z TZ a jak TZ wyjdzie z domu to wracaja do mnie do lozka) ale juz jak ja wstane, zaczynaja sie szalenstwa. Najlepsze wychodza w wannie. Bijatyki, szarpania, gryzienia i pacanie lapkami. Co sie ktoregos dnia nagadalam zeby ich uspokoic, to moje. Jaka reakcja ?Zupelna olewka.
Trzymajcie kciuki zeby w dalszym ciagu bylo dobrze. A jak bede miala jakies fajne historyjki do opowiedzenia to je tutaj dolacze.

(Najgorsze jest to ze Atena uczy sie od Zephyra zlych zachowan-wyrywa sie jak sie ja wezmie na rece, przestala mruczec no i zrobila sie bardzo wybredna w jedzeniu. Wypisz wymaluj Zephyrski).

[Aggatt]

bardzo sie ciesze, ze sie kociaki dogadaly. pisz jak najczesciej, juz wlasnie chcialam sie dzis pytac o twoja dwojke na pewno z czasem bedzie jeszcze lepiej trzymam

[Anja]

ara, masz w koncu normalne zycie z kotami . Zapowiada sie ciekawie . Pisz co sie u Was dzieje.

[ara]

Wczoraj po przyjsciu z pracy uslyszalam od TZ ze Atena bardzo dziwnie sie zachowuje. Lasi sie do niego, mruczy; jak nigdy. Nastraszyl mnie ze moze to pierwsza rujka. Pomyslalam, przemyslalam i stwierdzilam ze nie bardzo mi sie wydaje mozliwe zeby w wieku 5 miesiecy miala pierwsza rujke. Chociaz nigdy nie wiadomo. W wielkiej panice zaczelam ja ogladac, podgladac i podpatrywac bo co bedzie jak Zephyr sie zorientuje (tylko ze on to juz typowo za mlody zeby sie za laski brac ). Hmm, dziwne bo zachowywala sie zupelnie normalnie i nic dziwnego nie zauwazylam. Czyzby wyczula ze TZ to facet i trzeba do niego inaczej niz do mnie?

[Aggatt]

ara, nie chce cie straszyc, ale Luna miala pierwsza rujke w wieku 4 mcy. chociaz syjamy dojrzewaja wczesniej, nie wiem jak to jest z ruskimi. a poza tym, wlasnie podczas rujki, kiedy np siedzialysmy same, to czesto byla bardzo spokojna, a dopiero jak przychodzil jakis facet to sie zaczynalo laszenie, miauczenie itp. poczekaj jeszcze do jutra, jak to sie nie zmieni, a wrecz nasili, to pewnie juz nam kobitka dojrzala

[ara]

No tak, zobaczymy. Pociezyc mnie nie pocieszylas ze wzgledu na Zephyra. Mam nadzieje ze w razie co to chlopak sie nie bedzie za dziewczynka bral. Za mlody
Ja jak na razie to jestem zielona pod wzgledem dojzewania u kociakow. Moze mi ktos powiedziec jak to dokladnie przebiega i ile trwa, bo troche sie martwie. One tam same w domu. Nie chcialabym zeby doszlo do jakiegos tragicznego zajscia. Przeciez to rodzenstwo i ja jeszcze nie jestem gotowa zeby zostac babcia i to w ich przypadku.

[Aggatt]

ja moge ci tylko powiedziec, jak to przebiegalo u Luny. tak jak mowilam, miala ok 4 mcy jak nagle zaczela sie lasic, przychodzic do mojego TZ, ktory nagle mogl ja brac na rece (a, ze wtedy byl jeszcze jedynie dochodzacy, rowniez nie mogl jej dotykac poza rujka). no i byla strasznie glosna. caly czas gadala i to w taki sposob jak male dziecko. dzwoniacy do mnie ludzie az sie pytali, czy ja czegos/kogos przed nimi nie ukrywam no i trwalo to ok 2 tygodni. potem byla przerwa. troszke krotsza niz myslalam, bo jedynie 2 tygodnie, potem znowu 2 tyg rujki, 2 tygodnie przerwy itd przez kolejne 4 mce. dostawalam szalu!!! potem sie juz unormowalo i przechodzilysmy to chyba 2 lub 3 razy do roku tez tak po ok 2-3 tyg. teraz, po sterylizacji, mam nadzieje, ze nie bedzie problemu. a czy ty myslisz kiedys o zostaniu "babcia", czy chcesz ja wykastrowac? lub jego?

[ara]

W ich przypadku nie moge zostac babcia bo sa zarejestrowane jako "non-active". Oznacza to ze jesli dojdzie do ciazy np u Ateny to mi jej dzieci nie zarejestruja i nie beda wtedy rasowe. Tak samo jest u Zephyra. Nie mam prawa go dopuszczac do zadnej laseczki.

Mysle o tym zeby kiedys w przyszlosci zalozyc sobie hodowle. Nie wiem tylko kiedy i jak rase. Chcialabym ruskie, bo nie ma zbyt duzo hodowcow, ale z drugiej strony marzy mi sie jakas inna, jeszcze nie wiem jaka, rasa. Kiedys, jak bede miala wiecej czasu na pewno sie zdecyduje na hodowle.

[kinus]

Moja Olka tez do TZta lgnie, zeby nie powiedziec, ze gwalci go jak go tylko poczuje. A rui nie ma, bo poza tym zachowuje sie normalnie. Widocznie ruskie kotki tak maja

[Basia_G]

Kinus-
A ja lgne do Olci
proszę bez podtekstów - ona jest poprostu cudaśnie kochana

[Aggatt]

czyli po prostu moze ruskie tak maja to nie musisz sie martwic

mi tez sie marza ale kociaki. jak juz gdzies pisalam, zakochalam sie w kociakach drotki i bardzo bym chciala miec kiedys devonka. ale na razie moj TZ nic nie chce slyszec o trzecim kocie. ale to chyba tylko na razie...

[kinus]

Kinus-
A ja lgne do Olci
proszę bez podtekstów - ona jest poprostu cudaśnie kochana

Hm..Basia...szkoda, ze jej nie widzialas, jak TZ lezy tak po nocy....
Cala by sie zwinela mu pod pachami
Mam kotke molestujaca ale tylko mojego TZta jak na razie

[ara]

No i jestesmy umowieni. Troche poczytalam na forum o sterylce i pierwszych rujkac i postanowilam udac sie po rade do weta. Zadzwonilam i dowiedzialam sie ze juz moge. No i umowilam sie z wetem na: 18 wrzesnia. Jak sobie pomysle to juz mi ciary po plecach przechodza. Jak one sobie biedulki poradza?

Poniewaz bedzie to dla mnie ogromne przezycie, a w zasadzie juz jest, bo nie dosyc ze od bardzo niedawna mam dzieciaki w domu to juz od razu na ciecie mi ida- obydwa na raz....- bardzo was forumowicze prosze o kciuki. Trzymajcie je mocno zeby wszystko poszlo jak z platka. A ja mam tydzien na przedkastrujace plakanie,. a potem na po.... plakanie.

[Mysza]

[betix]

Na pewno wszystko bedzie dobrze, czego bardzo wam zycze. Pisz jak bedzie po sterylce (Kastracji!) bo tez mnie to kiedys czeka i bardzo się martwie zeby nie bylo żadnych komplikacji.