Brzuszek jest u wielu kotow strefa nietykalna. Z czasem moze sie to zmienic. Misiu do tej pory potrafi mi przypomniec klem po paluchach, jesli akurat na pieszczoty brzuszkowe nie byl nastawiony
Niedawno przerabialam tabletki odrobaczajace. Kiedy je rozkruszysz, zobaczysz, ze ten zoltawy proszek mial biala polewe. A to zolte w srodku jest podobno ekstra ekstra bleee.
Sisiula dostala spazmow, kiedy sila wlalam jej kropelke tego strzykawka do pysia (reszta prysnela po inwentarzu

)
Nie potrafie dac moim tabletek (z Sisiula to nawet wet robil kilka podejsc), ale wydaje mi sie, ze strzykawka moze byc jeszcze gorzej, jesli to tak paskudnie smakuje.