kotek o roboczym imieniu Pataszon - to jest mały Aragorn :))

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Wto wrz 09, 2003 12:56 kotek o roboczym imieniu Pataszon - to jest mały Aragorn :))

Witam!
Nie odzywałam sie od dawna, ale mam nieco utrudniony dostęp do netu.... :evil:
Mam za to prośbę - koleżanka jest chętna na przygarnięcie kociaka (chyba wolałaby kotkę..). Zgodnie z życzeniem wyrażonym przez syna ma byc pręgowany "taki z reklamy Whiskasa" 8)
Jakby ktoś coś wiedział - poprosze o jakieś namiary...Najlepiej,zeby kicia była z okolic Kielc (myśle,że jakby była w Krakowie, to też nie będzie problemu). No i najlepiej, jakby było zdjątko - wiadomo,jak spojrzy to sie zakocha i juz :twisted:
Acha, koleżanka jest baardzo początkująca- nie sadzę żeby sobie poradziła z dzikuskiem (tak jak i ja :oops: ).
Przejrzałam z nią ogłoszenia, ale te,które ją chwyciły za serce - już maja nowe domki ...
Ostatnio edytowano Czw wrz 25, 2003 8:27 przez Bursztynek, łącznie edytowano 3 razy

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 09, 2003 13:03

Mam pod szpitalem trzy maluchy. Ale nie whiskasowe tylko takie bardziej bure. Zdjęcia w wątku u góry. Są dzikie, ale oswoić je można w ciągu dwóch, trzech dni. Tak było z Burkiem, Melą i Lestatem. Jeśli będzie zdecydowana na 100 % to mogłabym kociaka łapać. Dowiozę - pochodzę z okolic Kielc, a TŻ z samych Kielc. Odwiedzimy przy okazji rodzine :wink:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto wrz 09, 2003 13:28

Cholercia,Katy, zdjątka mi sie nie otwierają... :evil:

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 09, 2003 13:33

Burszytnku - ja je widziałam - kociaki są śliczne! :D

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 09, 2003 13:40

Przy zdjęciach coś trzeba zmienić z tym "upload" ale ja nie wiem co :oops:
Koteczkę widziłam na żywo i jest słodka. Trójka jej rodzeństwa jest już na forum i każdy może Ci przyznać, że to wyjątkowe maluchy.

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 09, 2003 13:42

Ja wiem rysiu :lol: Szczerze mówiąc gdyby nie zdecydowany (jak na razie) opór TŻ to chetnie przygarnęłabym trzeciego kotucha 8) Ale za szybkie tempo wzięłam - w lutym pierwszy kot, w lipcu drugi :twisted:

A zdjątka sa mi bardziej potrzebne dla koleżanki-żeby sie zakochała ...

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 09, 2003 13:48

Ktoś mi robi głupie kawały chyba :roll: Wczoraj zamieniałam "upload" na "upload1" i działało :roll:
No nic poprawiłam jeszcze raz. Już powinny działać.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto wrz 09, 2003 14:10

To jakieś fatum ,bo nadal nie działa :roll:

Nie wiem czy to miałoby sens, ale mogę zaraz kupić jednorazowkę Kodaka, za dwie godziny zrobić małej zdjęcie (jak będę u Katy) i jakby obok Katy był punkt który wywoła film w godzinę lub dwie (to najważniejszy warunek), to jutro rano mogę je zeskanować i będą do oglądania. Czy to ma sens?? Katy, Bursztynku... Z oswojeniem to nie problem, bo zanim Katy pojedzie do Kielc to zrobimy z kota kanapowca :D

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Wto wrz 09, 2003 14:50

Nie chcę Wam robić kłopotu...Wydaje się,że koleżanka JEST zdecydowana (teraz siedzi i dzwoni do Krakowa w sprawie kici - numer sie nie zgłasza :? ) A jeżeli ,Mysza,Ty się natrudzisz, a ona sie nie zdecyduje..? Głoopio będzie.. :?
Spróbuję w domu otworzyć, może w pracy narzucili nam jakies ograniczenia? A może te zdjatka sa gdzies zapisane..? To moze na adresik bursztynek333@wp.pl ?

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Wto wrz 09, 2003 15:16

Mam je w domu na dysku, prześlę Ci wieczorkiem.
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Wto wrz 09, 2003 21:05

Czekam :) I przegladam forum, przy okazji ....

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro wrz 10, 2003 8:04

Doszły zdjęcia. Kicie sa cuuudne :1luvu: Magdzie (koleżance) też się podobają :))) Mam nadzieję, że jeden z nich znajdzie domek... 8) Na zdjęciu P1010022 jest kocurek czy kotka?
No i mam sie zapytać o parę rzeczy:
Te kotki sa teraz na dworze i sa dzikie,tak? Czy zanim kicia dotrze do Magdy będzie jednak oswojona? Nie chciałabym,żeby potem miała do mnie pretensje,że kotek gryzie,drapie, nie da się dotknąć (ona ma syna w II klasie)..... :? No i problem kuwetkowy - kocik będzie wiedział, co to kuwetka? (pracuję z Magdą, nie chcę żeby mnie zabiła :twisted: )
A sprawdzicie jakoś czy kocik jest zdrowy ? Magda jest osobą w porządku, ale od wieków nie miała zwierzaka, a kota wcale, więc może się przestraszyć i zrezygnować z kici.... :x
Acha- a co z charakterkiem? Najlepiej,żeby kicio był przytulasty... 8) (chyba wszyscy by tak chcieli)
Nie wiem o co jeszcze powinnam zapytac...
O może - jakie koszta wchodzą w grę? I czy moge podać jej Twój adresik,Katy? Może sama by sie jeszcze chciała o coś zapytać...

Bursztynek

 
Posty: 181
Od: Wto lut 25, 2003 14:38
Lokalizacja: Kielce

Post » Śro wrz 10, 2003 8:11

Jejku, cudnie!!!
Niech się Magda nie martwi, naprawdę! Kociaki są na dworze, są dziczkami, ale są małe więc spokojnie da sie je oswoić. Przykładem jest Burko Pliszkowej, Mela Anusi i Lestat Agatt, który jest jeszcze u mnie. To jest rodzeństwo kociaków ze zdjęć. Wszystkie były dziczkami, a teraz są przytulastymi, kochanymi kociakami. Zaraz odświeżę Ci wątek o Meli. Mysza była wczoraj u mnie i może Ci poświadczyć za Lestata. W żadnym stopniu nie jest on dzikim kotkiem. Sypia z nami w łóżku, całuje mnie po oczach i w ogóle. Z kuwetą nie bedzie problemu. Takie małe kotki szybko się uczą. Wszystkie maluchy, które były u mnie od razu załapywały co oznacza kuweta. Kociaki są zdrowe. Nie mają kociego kataru, są czyste. Lestat miał tylko trochę świerzbu w uszkach, który juz jest wyleczony. Mela i Burko chyba nie miały, z tego co mi wiadomo.
A co do kosztów to o jakie koszta chodzi? Utrzymania kota? Czy jakieś inne?
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

Post » Śro wrz 10, 2003 8:11

:dance2:
Kociaki szczerze mówiąc są tak do siebie podobne, że ja ich nie odróżniam bez spojrzenia pod ogon :oops: . Wczoraj widziałam burasa - jest śliczny, ma trochę dłuższe futerko i wygląda ja taka puchata kuleczka. Na prawdę ładny. Jaby co to w piątek będą świerze zdjęcia.
Co do oswajania to ja się zgłosiłam bo TŻ Katy wyraził sprzeciw :roll: , chyba, że go Katy urobi. Kociaki wyglądają na zdrowe, futerka mają ładne, oczy czyste, a jak kociaka złapiemy to pójdę do weta na odrobaczenie. Katy pewnie zaraz jutro do domu nie pojedzie więc będę miała czas na oswojenie delikwenta :D . Do kuwety nauczę - z tym nigdy nie ma problemu i wygłaskam, wycałuję...

Mysza

Avatar użytkownika
 
Posty: 39656
Od: Pon cze 02, 2003 10:17
Lokalizacja: prawie Kraków

Post » Śro wrz 10, 2003 8:18

Na zdjęciu nr 22 jest najprawdopodobniej kocurek.
Do domu będę najprawdopodobniej jechała za tydzień, więc jeśli złapałybyśmy kociaka w czwartek (przy okazji łapania Elizabeth) to tydzień czasu wystarczy na oswojenie. Zrobimy z małego Tygryska przytulastego Misia :lol:
Obrazek

Koty łączą ludzi, którzy w innym przypadku nigdy by się nie spotkali.

Katy

 
Posty: 16034
Od: Pon sie 05, 2002 18:57
Lokalizacja: Kocia Mafia Tarchomińska

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Magda_Lena_Coon, zuza i 83 gości