Helcia i Grudzia - Grudzia po operacji

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 03, 2008 22:57

PS. Postawiłam na wszelki wypadek dwie kuwety, ale kociciom od początku nie przeszkadzało wspólne lanie na przemian do obu, więc po kilku dniach zlikwidowałam jedną. Tak samo z legowiskami - dodałam nowe dla nowej, ale "stara" musiała tam oczywiście wsadzić swoje cztery litery i teraz sobie korzystaja naprzemian:P A "stara" miała wtedy około (sama już nie pamiętam) - roku / półtora, a młoda kilka miesięcy.

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Pon mar 03, 2008 23:02

ajmk pisze:Ja pisałam, że ją znam, bo znam ją osobiście :D

Kaaażda mi to mówi...(czemu nie ma ikonki zadzierającej nosa?)

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon mar 03, 2008 23:08

koteczekanusi pisze:Moje dokocenie przebiegło bezproblemowo - o ile za brak problemu uznać śmiertelne obrażenie się na nas "starej" kotki...

Oj,tego bardzo byśmy nie chcieli,oj nie!Obrażona księżniczka...ojojoj! :strach:

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Czw mar 06, 2008 16:11

Podrzucam i zapraszam do pisania :)

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pt mar 07, 2008 0:06

No cóż, po prostu kotka nie jest przytulasta. Ale wcześniej też jakoś szczególnie nie była.
Chyba sama będę się znowu dokacała - mam już nawet zaklepanego kotka, jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem...

koteczekanusi

 
Posty: 3666
Od: Pon sty 07, 2008 12:03
Lokalizacja: Warszawa - Żoliborz

Post » Sob mar 08, 2008 20:04

:D
Jakaś moda na zaklepane koty nastała ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob mar 22, 2008 18:24

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Pon mar 24, 2008 14:52

Rzecz juz wyjasniona na wątku http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=72 ... c&start=60
Dzięki za troskę.

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon mar 24, 2008 15:02

Ale awantura była o Grudzię, ho ho! Zapowiada się Wam fajne wspólne życie ;)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pon mar 24, 2008 15:09

Lubię kobitki z charakterem! :wink: W domu jest już psia księżniczka Figa i kocia królewna Helcia,dojdzie big star Grudzia!Oj,będzie się działo!

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Pon mar 24, 2008 15:12

He, he... Sama na siebie bat kręcisz dziewczyno ;) Ale to takie słodkie jarzmo... 8)
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Wto mar 25, 2008 21:01

Grudzia już w nowym domku.Podróż przebiegła spokojnie,wbrew moim obawom,.Kocia trochę pomiauczała wzbudzając zainteresowanie współpasażerów,a potem sobie cichutko siedziała i pewnie nudziła jak mops,bo pociąg wlókł się niemiłosiernie.
Zgodnie z radą matahari zapoznajemy zwierzaki idąc "na żywioł"-kontrolowany.Najpierw Helcia syczała i warczała na Grudzię,potem przedstawiłam Grudzię psu i z kolei ze strony Grudzi był syk i
warczenie,psica b.grzeczna.Teraz odizolowałam starych domowników od nowego,bo tak sobie myślę,ze Grudzia szybciej wyjdzie z kontenera,jak nie będzie miała przed nosem komitetu powitalnego,który aż się rwie do jej
poznawania.Hm,może to będzie miało miejsce jeszcze dziś?Po jakim czasie okupacji kontenera bez jedzenia,picia i innych kocich przyjemności powinnam się zacząć martwić?Bo od wyjścia z domu matahari to juz 6 godzina leci...

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 26, 2008 12:06

W nocy Grudzia (którą zwiemy także Rudą)wyszła z ustawionego przy naszym spaniu kontenerka,co zauważyłam obudzona około godz. 2 warczeniem Helci ...na PUSTY transporter.Potem jakiś czas nie było mowy o spaniu,bo Helcia rozgłośnie wyżerała Rudej chrupki,chłeptała Rudej wodę (cudza=lepsza) a w przerwach oczywiście obwarkiwała kontener.W półśnie martwiłam się,jak rano Rudą odnajdę,bo choć mieszkanko małe,ale zakamarków pełne (jak to poddasze).Na szczęście kicia zaszyła się klasycznie-pod łóżkiem syna.I siedzi tam cały czas.Przeniosłam do pokoju chłopaków jej jedzonko,wodę,kuwetę i kocyk,wszystko-że tak powiem-bez śladów użytkowania,niestety.Chyba policzę chrupki,żeby się zorientować czy coś zjadła.Drzwi zabarykadowałam przed rezydentami.Zaglądam do Rudej od czasu do czasu,ale na razie bez zmian.Szynki z ręki nie chce.Zestrachana bidula.
Kto wie,ile czasu kot moze nie siusiać bez szkody dla zdrowia???

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 26, 2008 13:41

Alleluja!Jest pierwszy sukces:Ruda zjadła szyneczkę i nieco chrupek i wylazła spod łóżka na mały rekonesans I,uwaga,uwaga,dała mi się podrapkać po łebku i nawet strzeliła baranka No,to chyba idzie ku lepszemu?Na razie staram się jej zapewnić max spokoju,nie wpuszczam zwierzaków najwyżej sama zalegam na podłodze i zagaduję do niej,tłumacząc,że wszystko bedzie dobrze.Ha,nie masz to jak siła perswazji.I szyneczki :wink:

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

Post » Śro mar 26, 2008 13:47

Iii,proszę państwa,oto dalszy ciąg relacji na żywo (kurczę,czy ktoś oprócz mnie to czyta?).
Ruda w ramach zwiedzania lokalu trafiła do garderoby a tam...kurtka męża spadła sobie z wieszaka.Kicia zaczęła ją udeptywać a ja,idiotka,ucieszyłam się jak gwizdek,ze tak jej zapach mego męża odpowiada.Hm,odpowiada,owszem,ale w celach toaletowych 8O !Już się o sprawność dróg moczowych Rudzielca martwić nie muszę...Nie trzeba dodawac,że co się dało "przelałam" z kurtki do kuwety.Aluzju poniał,kocie?

Hańka

 
Posty: 41907
Od: Sob lut 09, 2008 0:22
Lokalizacja: Sopot

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], nfd, Silverblue i 9 gości