50 kotów-działki Jagiellońska-W-wa- DO ADOPCJI - u pani Izy

Kocie pogawędki

Moderator: Estraven

Post » Śro sty 23, 2008 23:26 koty z Jagielloońskiej

Maryla -dobrze to objaśniłaś - tak to właśnie wygląda.

Do tego dochodzi nieżyczliwa atmosfera innych użytkowników działek (no bo nienormalne baby jakieś robią domki i karmią koty) - ostatnio na panią Izę napadły wspomniane wcześniej nauczycielki (czytaj: oświata naszego małoletniego narodu), - to te od kilku kotnych kotek (może już się okociły?) że odkąd my się włóczymy po działkach, to do nich nie podchodzi ich kot bury z białymi łapkami.
Mąż pani Izy nie wytrzymał i opieprzył baby... a pani prezes działek przyglądała się z daleka wszystkiemu bez słowa.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Czw sty 24, 2008 9:42

Trzeba mieć tylko nadzieję, że jak p. Zofia karmi tym swoje domowe koty, to jednak jakieś koty na tym korzystają. (Te domowe też pewnie jedzą ryżową mamałygę.)
Gorzej jak to sprzdaje i zarabia na swoje potrzeby.

Rzeczywiście lepiej by Iza zostwiała karmę w różnych częściach działek, be zudzialu p. Zofii. Tylko też nie ma pewności czy nie zjedzą tego wrony albo psy działkowiczów.
Trzebaby karmiki ze skrzynek porobić, ale to zwróci uwagę ludzi. Koło się zamyka.
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8154
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Czw sty 24, 2008 9:44

Prakseda pisze:Gorzej jak to sprzdaje i zarabia na swoje potrzeby.


trzeba to niestety brać pod uwagę bo za duzo tej karmy zniknelo
smutne to niestety :(
ObrazekObrazekObrazek

Maryla

 
Posty: 24802
Od: Pt sie 22, 2003 9:21
Lokalizacja: Świder

Post » Pon sty 28, 2008 20:12 koty z Jagielloońskiej

W ostatnią sobotę pani Iza napełniła wszystkie miski kotów do pełna suchą karmą i nakarmiła je karmą z puszek.
W niedzielę pojechała sprawdzić.... w miskach było puściuteńko.
Zadzwoniła do pani Zofii i poinformowała, że nie będzie zostawiać karmy na zapas, bo Fundacja nie ma pieniędzy, aby wspierać złodziei.
Biedne koty.... będą głodować przez chołotę!!!!!

W niedzielę dałam pani Izie kolejną partię karmy dla kotów:
3 worki x 7,5 kg Nutry i 48 puszek Whiskasa.


Mam nadzieję, że zjedzą ją koty z działek.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Pon sty 28, 2008 22:45

Ja tylko dodam, że Pani Iza jeździ do tych kotów z Włoch (na Pragę) bez własnego transportu :( Kto z Warszawy wie o czym mowa...
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Wto sty 29, 2008 13:49 koty z Jagielloońskiej

od dnia założenia wątku proszę karmicielki z okolicy o włączenie się do pomocy w karmieniu kotów - jak dotąd bez odzewu.

jeden wyjazd do kotów z Włoch na Pragę i z powrotem (samo tylko nakarmienie kotów) zajmuje ok. 5 godzin, pomijam niemałe koszty własne pani Izy - paliwo.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Wto lut 12, 2008 8:45

Teraz znalazłam wątek, wczytałam się i... i teraz może być mi tylko głupio. Tymczasowo pracuję w okolicy (Farum) niestety teraz od poniedziałku do (tego) czwartku. Nie za bardzo mam jak podwieźć karmę i nie wiem gdzie tutaj dokładnie są koty, ale podejrzewam, że gdzieś niedaleko.

Dzisiaj na parkingu był kocur/kotka śliczny biały chudzielec z jasnymi oczami. Jak mi wytłumaczycie gdzie podejść postaram się kupić jakąś karmę (jadę z Natolina do pracy ale co tam) i kotom podrzucić.

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lut 12, 2008 10:43

Malati, dzięki :)
Koty karmi Pani Iza, wysłałam ci na pw jej telefon.
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Pon lut 18, 2008 17:50 koty z Jagielloońskiej

Uprzejmie donoszę, że ani Malati, ani żadna inna osoba nie zgłosiła się do dzisiaj do pani Izy.
Pani Iza nie jest w stanie dalej ciągnąć samotnie akcji pomocowej na działkach - ma przecież pod opieką bezdomne koty w domu, na osiedlu, pracę zawodową i obowiązki rodzinne. Nie jest w stanie spędzać każdego weekendu na odległych od miejsca zamieszkania działkach, a spędza tam praktycznie każdy weekend od listopada 2007.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob mar 22, 2008 22:18

Obrazek
Obrazek

Akineko

 
Posty: 2317
Od: Pt wrz 23, 2005 10:20
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon mar 24, 2008 20:23

Malati napisała mi na pw, że jednak mimo najszczerszych chęci nie jest jednak w stanie pomagać... Czy Pani Iza nadal karmi te koty?
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Sob cze 21, 2008 13:21 koty

Pani Iza nadal karmi koty - w 90 % karmą zakupioną lub pozyskaną z darowizn przez Fundację: 100 puszek 400g + 45 kg suchej karmy m-cznie.
Karmę z Pragi pani Iza dostała od wiosny tego roku, po zarejestrowaniu stadka działkowego chyba 2 razy w ilości śladowej - zupełnie nie rozumiem zastosowanego przez urzędnika przelicznika karmy na 1 kota na kilka miesięcy, zwłaszcza w kontekście telefonu, jaki miałam od karmicielki z tej samej Pragi, karmiącej... 4 koty - dostała dokładnie taką samą ilość karmy, jak pani Iza i oczekiwała.... wsparcia w karmę ze strony Fundacji.

Mimo nieustającego trudu ze strony pani Izy w akcję sterylizacji i kastracji.... na działkach urodziły się kolejne kociaki :( :( :(
2 niebieskie chłopaki już u pani Izy - pilnie czekają na domy, została adoptowana ich siostra - niebieska koteczka. Podobno c.d. niebieskich kociaków nadal na działkach - 5 kociaków, których nie ma dokąd zabrać.
Poza tym na działce pani Zofii - 8 kociaków 2-miesięcznych.
Na innej działce 2-3 tygodniowe maluchy pod altanką - prawdopodobne, że pozbawione opieki kotki- matki - strasznie płakały!

Jeśli do tego wszystkiego dodamy niechęć w wydawaniu kotek do zabiegu ("za wcześnie" !!!!!!!!!!!!!!), pojawiające się kolejne mioty kociąt, które nie mają zbyt dużych szans na adopcję czy choćby dom tymczasowy (zatem będą kolejnymi reproduktorami), oraz brak jakiejkolwiek pomocy "kociarzy"......... można zwątpić w sens działania i współpracy z działkowiczami na tym terenie.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

Post » Sob cze 21, 2008 13:49

Rany, przepraszam w czasie akcji Jagiellońskiej dużo się działo. Na działkach byłam 3 razy, dużo jedzenia nie przyniosłam ale jeszcze wczesną wiosną jak byłam kotki nakarmiłam, na pewno nie wszystkie, na pewno nie wystarczająco troszkę, nie pisałam bo to był zwariowany czas, a wizyty były nigdy nie planowane. Później moje życie się pozmieniało i w tamtych okolicach nie bywam :cry:

Niestety teraz nie mam aparatu ze sobą, nie mam możliwości adopcyjnych. Sama mieszkam na Natolinie, nie mam samochodu, dotarcie tam częste jest dla mnie niemożliwością, jednak jak odzyskam aparat (na początku lipca) mogę podjechać na działki i umówić się z kimś, żeby kociakom zdjęcia porobić i spróbować wyadoptować kociaczki. Jak spaceruję teraz z moim Gargamelem spotykam dużo ludzi z małymi dziećmi, którzy myślą o kotku. Piszcie do mnie, nawet jak się nie odzywam to piszcie przypominajcie!

Malati

 
Posty: 4660
Od: Nie sie 19, 2007 12:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob cze 21, 2008 21:06

No cóż mamy lato, sytuacja wszędzie mniej więcej tak wygląda :roll: Wystarczy rozglądać się na forum: dużo kociąt, zero tymczasów :cry: Ja mam cztery talony i o wiele więcej potencjalnych kotek do wyłapania w różnych miejscach. Mogę pomóc łapać koty, o ile jest je gdzie i za co ciachnąć.

Pisanie o "kociarzach" na pewno nie przysporzy miłośników temu wątkowi :roll:
Obrazek
Obrazek
Jeszcze żaden nieśmiertelny bóg nie przeżył śmierci swoich wyznawców.
NAUKA O KLIMACIE.PL

genowefa

Avatar użytkownika
 
Posty: 18789
Od: Pon wrz 18, 2006 13:34
Lokalizacja: Warszawa-Ursus

Post » Nie cze 22, 2008 19:12 Jagiellońska

owszem mamy lato, tyle że wątek działa od połowy listopada 2007!!!!
genowefa - jeśli możesz pomóc - zdzwoń się z panią Izą (1 str.) - talony na zabiegi ma, tylko brakuje mocy przerobowych.
Obrazek
Obrazek Obrazek

wydra

 
Posty: 1139
Od: Pt gru 22, 2006 18:20
Lokalizacja: Warszawa-Bielany

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 32 gości