Malotki już nie ma

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt mar 21, 2008 18:13

szczotka-84 pisze:malotke prowadzi dr Czubek - krew znów na morfologie erytrocyty hematokryt i td... nie znam się na tym ale jana mi poleciła tą Panią doktor



to dobrze Ci poradziła :-)

kosmatypl

 
Posty: 1137
Od: Śro lut 13, 2008 14:39
Lokalizacja: Pruszków

Post » Pt mar 21, 2008 19:57

Szczotka, jak już będziesz znała wyniki dzisiejszych badań, to napisz koniecznie!

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 21, 2008 20:07

Wszystkie Orzeszki zawsze będą mi drogie,chociaż"u ludzi",ale tej malutkiej żal mi najbardziej,bo taka malutka i taka chora.Pamiętam chorobę mojej kotki,nie wiadomo było,co jej jest.U mnie nie ma możliwości zrobienia specjalistycznych badań/m.in dlatego nie mogłam zaoferować tymczasu/.Było to straszne,to spojrzenie kota,który nic nie może powiedzieć,cierpi a ja bezsilna.Rozumiem więc,co przeżywasz.Czas działa na jej korzyść.Leki zadziałają,dobra opieka,jedzenie.Głupio,że piszę to,o czym sama wiesz,prawda?Że będzie dobrze,zobaczysz.
Nowy bazarek viewtopic.php?f=20&t=217527 Zapraszam

ewar

 
Posty: 56121
Od: Wto lis 06, 2007 20:17
Lokalizacja: Stalowa Wola

Post » Pt mar 21, 2008 22:26

szczotka, jak tam?trzymam mocno kciuki!!!!!!!!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pt mar 21, 2008 22:56

erytrocyty spadły do 3,28 z 3,68 leukocyty wzrozłyz 12,5 na 16.9 hematokryt bez zmian 0,19płytki spadłyz 253 na 226... znam tylko wyniki nie znam interpretacji może ktoś umie coś powiedzieć na temat tych wyników?urosło jeszcze ncv z 53 do 58... jutro niestety transfuzja raczej nie unikniona - malotka je jak jadła ale cały czas śpi... brzuszek niestety nadal wielki...

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Pt mar 21, 2008 23:00

Jezu, nie znam sie kompletnie na tym....moze ktoś?biedna Malotka, ale moze transfuzja to szansa na poprawę....mocno wierzę, że maleństwo ma szansę, to jej pierwsze święta w domku , w lepszym świecie, trzeba byc dobrej myśli!!!!
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob mar 22, 2008 0:22

szczotka-84 pisze:erytrocyty spadły do 3,28 z 3,68 leukocyty wzrozłyz 12,5 na 16.9 hematokryt bez zmian 0,19płytki spadłyz 253 na 226... znam tylko wyniki nie znam interpretacji może ktoś umie coś powiedzieć na temat tych wyników?urosło jeszcze ncv z 53 do 58... jutro niestety transfuzja raczej nie unikniona - malotka je jak jadła ale cały czas śpi... brzuszek niestety nadal wielki...


Ela, zawsze możesz zapytać CoolCaty...
Wielkie kciuki z Malotkę.
Z Lulu jest niedobrze :(
Obrzydliwe schronisko, wykańczalnia zwierząt
Obrazek
Obrazek

ruru

 
Posty: 19904
Od: Sob gru 29, 2007 20:10
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob mar 22, 2008 8:52

jak tam dzisiaj? jak te wyniki i zdrówko przede wszystkim Malotki?
ObrazekObrazek

mumka27

 
Posty: 11450
Od: Pon gru 03, 2007 18:35
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Sob mar 22, 2008 9:16

Myślę o Malotce, chociaż nie piszę bo nie bardzo wiem co. Po prostu jestem z Wami. Trzymam kciuki za dzielną koteczkę i za Ciebie.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob mar 22, 2008 9:38

trzymam kciuki, nam transfuzja na Bialobrzeskiej uratowala zycie

eurydyka

 
Posty: 4809
Od: Śro paź 13, 2004 15:05
Lokalizacja: warszawa/szwajcaria

Post » Sob mar 22, 2008 10:04

Mnie niestety te wyniki nic nie mówią.
Jak dziś ma się Malotka? Ciągle śpi?
Trzymam cały czas kciuki. :ok:

Bazyliszkowa

Avatar użytkownika
 
Posty: 29533
Od: Wto sty 31, 2006 15:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 22, 2008 11:14

Właśnie, jak dziś nasza pupilka? :(

Goyka

 
Posty: 5213
Od: Pt mar 14, 2008 10:47
Lokalizacja: Warszawa Bielany

Post » Sob mar 22, 2008 13:07

Zaciskam kciuki nieustająco :ok:
Malotko kochana nie poddawaj się :ok:

mokkunia

 
Posty: 22181
Od: Wto gru 20, 2005 18:14

Post » Sob mar 22, 2008 14:44

nie było transfuzji... podobno to ostateczność a jeszcze nie jest krytycznie dostala leki dożylnie i w sumie tyle... dziękuje jeszcze raz w imieniu swoim, mamy i malotki za transport...(cudaniewidy:))
ale zmartwiło mnie to co na pw napisala mi mokkunia na temay swojego kotka i fip... zacytuje mam nadzieję że nie będzie miala mi tego za złe..

Emilek był z łódzkiego schroniska, od początku miał biegunkę i nie miał ochoty jeść. Biegunki były silne, mały się odwadniał, jeździł przez tydzień na kroplówki, miał robaki. Dodatkowo (ale to nie związane z FIP) wydrapywał sobie futerko. Miał łysą główkę i kosteczki na wierzchu taki był chudy. Nagle zaczął przybierać na wadze, ale brzuszek taki nienaturalnie okrągły mu się zrobił, taki sterczący na boki. Ja już wtedy wiedziałam co to
Weterynarz potwierdził. Ściągnął płyn z brzuszka, był fipowy (oleisty, pieniący się). Emilek bardzo dużo spał, wstawał na jedzenie tylko praktycznie. Bardzo się do nas tulił, ciągle chciał być obok. Potem przestał już wstawać do kuwety. To znaczy wstawał, ale robił kawałek dalej na posłanko, na łóżko. Mimo, iż jadł bardzo dużo (kochał mrożoną wołowinę) prawie nie robił kupek. Płyn miał chyba ściągany dwa razy, niestety on szybko wracał.
Uśpiliśmy go kiedy pojawiły się objawy neurologiczne - malutki nie umiał się utrzymać na nóżkach, zataczał się, był jak sarenka której plączą się nóżki.
niestety zarówno z biegunką przed moim wzięciem malotki jak i z resztą objawów u malotki jest identycznie...
przykro mi

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

Post » Sob mar 22, 2008 14:45

jedyne co to malotka wypróżnia się normalnie ale fakt... już nie do kuwetki tylko na łożko gdzie leży nawet nie wstaje po tem...

szczotka-84

 
Posty: 106
Od: Czw mar 13, 2008 11:38
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue i 31 gości