Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
ajmk pisze:Siostrzyczki...
Tak rozpaczliwej prośby z mojej strony jeszcze nie było...
Nigdy też nie pomagałyśmy psince jak dotąd...
Jednak serce mi rozdziera wiadomość o pewnej suni, która trafiła pod skrzydła dorci44!
Wszystko co wiem i co aż boję się pisać...
Psinka jest stanie tragicznym! Nawet krwi do badań nie udało się pobrać ile trzeba. Właściwie JEDYNĄ szansą zdiagnozowania psinki jest tomografia. Dopiero diagnoza wskaże kierunek leczenia! (Jeśli ono wogóle będzie możliwe )
Koszt tego badania to 500 zł!! Dorcia wydała wszystkie pieniądze na wydarcie suni z piekła. Jest tak roztrzęsiona stanem tego biedactwa, że właściwie to nawet ciężko jej mówić. W każdym razie pies jest przytomny, ale jak to określa Dorcia "nieobecny". Zachowuje się jak dziecko opóźnione w rozwoju, z którym nie ma kontaktu.
Jedyną szansą dla suni, które tak wiele złego przeszła jest solidna diagnoza i odpowiednie leczenie. Czy można się poddać, teraz? Gdy po takiej walce wreszcie była nadzieja na lepsze jutro?
Ja nie wiem co robić. Czy wogóle jesteśmy w stanie pomóc? Nie pozwólmy by sunia, która w swoim krótkim życiu zaznała jedynie zła odeszła nie poznawszy nawet czym może być miłość człowieka!!
Ratunku!!
Na tę chwilę dorcia44 ma 100 zł. A tomografia musi być wykonana natychmiast.
Ma ktoś jakiś pomysł?
Dorcia w swoim wątku pisze o psince bardzo niewiele, ale są tam zdjecia. Ja po prostu wykonałam do niej telefon. Jednak jest tak zmartwiona, że nawet gadac jej ciężko. Mnie po prostu brak słów...
bettysolo pisze:
jest tutaj na forum jakiś Misiowy fundusz nadziei czy coś takiego
fundusz ten może pożyczyć pieniążki na operację lub leczenie ale potem trzeba dług zwrócić
z bazarków albo czegoś innego
ale skoro czas jest tak ważny to może warto spróbować
Użytkownicy przeglądający ten dział: dorcia44, HerbertPrade i 41 gości