Ostrzegam przed lecznicą na Schroegera

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob wrz 06, 2003 17:20

A według mnie to te wielkie lecznice to molochy, gdzie panuje bałagan, chaos i brak serca.
W jednej takiej gdzie była Malutka przez tydzień na obserwacj, za każdym razem gdy przychodziliśmy, był inny lekarz który kompletnie się nie orientował w stanie zdrowia kociaka, zwykle żeby zobaczyć się z lekarzem czekaliśmy godzinę w recepcji mimo tego że zapowiadaliśmy się z wyprzedzeniem, no i chcieli ją uśpić z powodu grzybicy :strach: bo: "leczenie strasznie drogie i człowiek się zarazi, a wogóle to wszyscy lekarze tu (lecznica) mają już grzybice...", jak to usłyszeliśmy to zabraliśmy małą do Przemka. Po obejrzeniu wyskrobiny na miejscu pod mikroskopem nie było żadnego grzyba :!: I co uśpili by zdrowego kociaka :evil: :?: No i mam dokument na to że znalezli grzybka na papierku z wypiski. I co cudowne uleczenie czy bałagan i brak kompetencji :evil: :?:
Obrazek, Obrazek, Obrazek Sylko, Diego Kotek, Malunia i Igaś

Sylko

 
Posty: 200
Od: Nie lis 10, 2002 23:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 06, 2003 17:23

No niestety i tak bywa. Ja mam czasem wrażenie, że w większych lecznicach zwierzę traktuje się jak towar. A to jest strasznie przykre :(
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob wrz 06, 2003 17:25

a ja myślę, że to nie zależy od tego czy lecznica jest duża czy mała. To zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od konkretnego lekarza.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Sob wrz 06, 2003 17:30

ryśka pisze:a ja myślę, że to nie zależy od tego czy lecznica jest duża czy mała. To zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od konkretnego lekarza.


W naszym przypadku było ich ze trzech.
Obrazek, Obrazek, Obrazek Sylko, Diego Kotek, Malunia i Igaś

Sylko

 
Posty: 200
Od: Nie lis 10, 2002 23:07
Lokalizacja: Lublin

Post » Sob wrz 06, 2003 17:38

Sylko pisze:
ryśka pisze:a ja myślę, że to nie zależy od tego czy lecznica jest duża czy mała. To zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od konkretnego lekarza.


W naszym przypadku było ich ze trzech.

Bo niestety dużo więcej jest tych kiepskich lekarzy niż tych dobrych.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Wto wrz 09, 2003 12:54

Ewik pisze: A ze strony internetowej mozna by wnioskowac, że to taka super hiper lecznica! Buuuu....


teraz po urlopie doczytuję
i mam pytanie o jaką strone Ci chodziło

jeśli o
http://www.weterynaria.waw.pl/ to faktycznie jest to www Schroegera

jeśli zaś o
http://www.vetserwis.pl/

to INFORMUJĘ, IŻ JEST TO STRONA LEKARZY TWORZĄCYCH SERWIS A NIE LECZNICY, Schroegera nie płaci lekarzom za tę stronę
lekarze tworzący vesterwis nie są wyłacznie związani ze Schroegera, pracują w różnych punktach W-wy,
dodam także, że problem w mojej opinii leży nie koniecznie po stronie lekarzy ale tzw obsługi technicznej, recepcji (ta czarna jest faktycznie niesympatyczna), techników, stażystów - to oni sprzątają klatki, karmią itp a nie lekarze!

ja Jarkowi Wypartowi oddam pod nóż każdego zwierzaka, jego żonie też bo to ona znieczula
Rafała Niziołka polecam jako spec od kardiologii -raczej nie często spotykana specjalizacja (poza wiedzą z innych dziedzin)

graga

 
Posty: 1138
Od: Wto paź 15, 2002 13:52
Lokalizacja: Warszawa-Targówek

Post » Wto wrz 09, 2003 21:31

ryśka pisze:a ja myślę, że to nie zależy od tego czy lecznica jest duża czy mała. To zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od konkretnego lekarza.


Dopiero teraz doczytalam i pozwole sie nie zgodzic.
Lekarz prowadzacy nie jest w stanie spedzic ze zwierzeciem ktore prowadzi calej doby w lecznicy.
Winie tu wiec raczej organizacje pracy calej kliniki, a nie lekarza prowadzacego.
Jesli zas moge powiedziec cos na temat lekarzy - dziwie sie, ze nie probuja czegos zmienic i wplynac na wlascicieli - chocby zalozenie siatek w oknach nie jest chyba zbyt wielka inwestycja :evil:

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Wto wrz 09, 2003 22:01

Daga pisze:
ryśka pisze:a ja myślę, że to nie zależy od tego czy lecznica jest duża czy mała. To zależy TYLKO I WYŁĄCZNIE od konkretnego lekarza.

Dopiero teraz doczytalam i pozwole sie nie zgodzic.
Lekarz prowadzacy nie jest w stanie spedzic ze zwierzeciem ktore prowadzi calej doby w lecznicy.
Winie tu wiec raczej organizacje pracy calej kliniki, a nie lekarza prowadzacego.

Ale my mówimy o dwóch różnych rzeczach :)
Pisałam o tym, że to czy lekarz jest dobry i warty polecenia nie zależy od tego czy pracuje w dużej czy małej lecznicy.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Śro wrz 10, 2003 10:39

Ta lecznica była pierwszą w której udzielono mi fachowej pomocy!!!
Świetnie zajmowali się moim umierającym psem, dopytywali się o jego stan.
Oczywiście wybierałam tam określonych lekarzy, o których mówiła już Graga.

set

 
Posty: 1046
Od: Wto wrz 24, 2002 10:43
Lokalizacja: Warszawa

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, magnolia.bb i 45 gości