GoodSpell-trzeba czytać znaki. 9 m-cy a rujki nie ma?...?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro mar 12, 2008 22:33

Ech, czego się nie robi dla Futrzaczków :)

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2008 8:55

sraczka nas nie opuszcza :( kupy w dalszym ciągu o konsystencji ciężkiej do sprzątnięcia :( tym bardziej do sprzątnięcia z doniczki, gdzie ta kupa została skrzętnie zasypana glebą :twisted:
będę mieć największą jukę na świecie? 8)

Wczoraj GoodSpell miała chyba troszkę podwyższoną temperaturę. Nie dużo, ale ciut. I taka ospała była, odganiała od siebie Emmę, przychodziła przytulić łepek. Albo zmyślam i po prostu wcześniej mocno spała :oops: bo po jakichś dwóch godzinach całkiem jej przeszło i nastapił triumfalny powrót do mordowania psa i rozdzierania z nim wespół pluszowej żaby :D

Dziś przed wyjazdem TŻ ma zadanie - wszystkie kwiatki opuszczają naszą sypialnię, a GoodSpell wraca do kuwety ze swoimi potrzebami. Taki mam plan i będę się go trzymać :P
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2008 11:39

Inga jesteś WIELKA, Ty w ogóle jeszcze masz jakieś kwiatki???
Jeśli udowodnisz niezbicie pozytywny wpływ kociej rzadkiej kupy na porost juki, to mamy wytyczoną prosta drogę do bogactwa i sławy :)
A za malutką oczywiście są kciuki :ok:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2008 12:06

Casica ,muszę Cię rozczarować :twisted: ,rzadka kocia kupa ma wręcz odwtotny wpływ na porost Juki,tudzież innych kwiatków rosnących w glebie :twisted: :twisted:




Edit literówki...
Ostatnio edytowano Czw mar 13, 2008 13:54 przez olek73, łącznie edytowano 1 raz

olek73

 
Posty: 188
Od: Śro sty 09, 2008 18:44
Lokalizacja: ŁÓDZ

Post » Czw mar 13, 2008 12:31

I znowu nici z bogactwa i slawy :placz: olek73 brutalnie zalamała mi system wartości :twisted:
Dedykacja specjalna - kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!

casica

Avatar użytkownika
 
Posty: 49062
Od: Pt mar 30, 2007 22:12
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2008 13:44

bo to by było zbyt piękne, żeby było możliwe :twisted:


tak, Kasiu, mam "kwiatki" :D słownie: siedem :roll:
- trzy juki, powstałe po pocięciu jednej dużej, przy użyciu elektrycznej wyrzynarki ;) największej, która puściła pióropusz z gleby, kochana kocinka tenże piróropusz zdążyła już ułamać :twisted:
- dwie smętne draceny, które sama nie wiem, jakim prawem jeszcze dychają, permanentnie zapominam je podlewać, bo stoją wysoko na segmencie
- dwie zdziczałe kalanchoe, które chyba już zdziczały na amen, bo tej zimy nawet nie zakwitły, skubane. Chyba czas je pożegnać.

resztę kwiatków wykopały / połamały / pogryzły / zrzuciły* moje kochane kotecki i tymczasy :twisted: te smętne resztki były okratowane siatką, ale widać dla GoodSpell nie była to przeszkoda...
Ale ja to pikuś. Goska_bs podobno (tak przynajmniej twierdzi :P ) miała kiedyś 50 doniczek zieleniny - została jej chyba jedna... :?


* niepotrzebne skreślić ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Czw mar 13, 2008 13:59

Polecam storczyki (phalaenopsis) koty nie wykopują z doniczek, zabezpieczenia faktycznie działają przed walnięciem na glebę z parapetu :twisted: .I kwitną i rosną mimo podgryzania przez Koty :twisted: :twisted: (nie toksyczne :oops: )

olek73

 
Posty: 188
Od: Śro sty 09, 2008 18:44
Lokalizacja: ŁÓDZ

Post » Czw mar 13, 2008 15:14

olek73 pisze:Polecam storczyki ...


ja ten teges... nie lubię storczyków :oops: od ich zapachu mnie mdli. Nie mówiąc już o tym, że o to dbać trzeba chyba ;) a u mnie mają szansę tylko kwiatki z dużą wolą życia. Albo sztuczne :D
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 8:41

sraczka chyba sie skończyła , tfu tfu przez lewe ramię ;) wczoraj kupka całkiem całkiem, po nocy już zupełnie ładna, ufff :roll:

oprócz tego zasikane obie wykładziny dywanowe na parapetach, zafoliowane (na szczęście) łóżko olane wczoraj chyba ze 4 razy. Ja nie wiem, jak w takim małym kocie tyle siuśków się mieści :twisted: Wash&GetOff nie działa, cały zapas papierowych ręczników "wyszedł" :(
Wieczorem wstawiłam kuwetę do klatki. Bo tak sobie myślę, że może Emma kotce przeszkadza w załatwianiu się i dlatego kocia leje i kupka tam, gdzie pies jej nie sięgnie? :? przez noc było sucho, dwa siuśki i kupa w miejscu do tego przeznaczonym, oby zadziałało, oby...

dziś mała z piesą zostają na cały czas mojej pracy zupełnie same - TŻ na wyjeździe. Już się boję tego, co zastanę po powrocie do domu :roll:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 9:31

Inga nie kracz, może tragedii nie będzie, ale za to prosto po pracy do domku! :wink:
Obrazek

Magija

Avatar użytkownika
 
Posty: 15173
Od: Sob cze 05, 2004 11:34
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 9:44

Magija pisze:Inga nie kracz, może tragedii nie będzie, ale za to prosto po pracy do domku! :wink:


:twisted: a czy ewentualnie przed powrotem do domu mogłabym wejść jednak do Rossmann'a? bo puder mi wyszedł i jutro nie będę miała czym się umalować... bardzo proszę... obiecuję, że się pośpieszę :twisted: :wink:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 9:47

Magija pisze:Inga nie kracz, może tragedii nie będzie, ale za to prosto po pracy do domku! :wink:


Oj tak, po pracy prosto do domu i czekamy na sprawozdanie :wink:

gosiaa

 
Posty: 22354
Od: Sob lut 10, 2007 18:59
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 9:48

Georg-inia pisze:
Magija pisze:Inga nie kracz, może tragedii nie będzie, ale za to prosto po pracy do domku! :wink:


:twisted: a czy ewentualnie przed powrotem do domu mogłabym wejść jednak do Rossmann'a? bo puder mi wyszedł i jutro nie będę miała czym się umalować... bardzo proszę... obiecuję, że się pośpieszę :twisted: :wink:


...ale pamiętaj, Georg-inia, że robisz to na własną odpowiedzialność i ze świadomością ewentualnych konsekwencji popełnionych czynów... :twisted:

tufcio

 
Posty: 1691
Od: Nie paź 01, 2006 13:21
Lokalizacja: dzieciństwo-Biłgoraj, młodość-Wrocław, aktualnie-Warszawa, docelowo-...?

Post » Pt mar 14, 2008 18:26

he, he, he, mam najmądrzejszą, najkochańszą i najgrzeczniejszą koteczkę-tymczaskę na świecie :D
Wróciłam, z pewną dozą nieśmiałości zajrzałam do sypialni, a tam... porządeczek :D nic nie narozrabiane, czyściutko, obiadek zjedzony i nawet nie nasiusiane nigdzie :D

No i co? komu najgrzeczniejszego kociaka na świecie? ;)
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Pt mar 14, 2008 18:55

Ja tam bym się jeszcze nie cieszyła ciotka :D
cicha woda brzegi rwie
nie chwal dnia przed zachodem słońca
i takie tam :D
Obrazek

pisiokot

 
Posty: 13011
Od: Śro maja 03, 2006 15:37
Lokalizacja: Łódź

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Blue, kasiek1510 i 62 gości