a ja kupilam dla swoich futer (mam 4) i w sobote, kiedy bylam w domu, nasypalam do kuwety. Wsypalam pol opakowania, dosyc cienka warstwa.
Jeden kot nasikal na zielonkawo, pozostale na zolto. Dodam, ze wszystkie sa zdrowe. Droga dedukcji zostalo mi tylko odkryc ktory to zielone siku zrobil, typuje wsrod dwojki.
Albo w nastepna sobote wsypie nastepne pol opakowania ktore mam i bede czatowac
Mnie sie sam pomysl produktu podoba, wygodniej mi bylo w ten sposob skontrolowac futra. No a 'zielonego' i tak trzeba bedzie przebadac standardowo i tyle.
Szkoda ze tylko ze zwirek tak pyli, no i ze drogi jest...