Cosia,Czitka,Balbi,Niemój.Dżonką do psychiatry.Kto jeszcze?

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon mar 10, 2008 23:42

czitka pisze:A co się robi, jak owad użądli kota? :roll:
Czitka wprawdzie wyspecjalizowała się w szerszeniach i zagryzła już ich wiele kolejnymi jesieniami i nic jej nie było, ale tak na wszelki wypadek, to co należy mieć w domu z leków, a kiedy gnać do weta?

O matko! Szerszenie! Jak owad użądli w łapę, to spuchnie i tyle. Powinno przejść. Ja się zawsze boję, że kot weźmie w pysk i użądli go w gardle :strach: . Wtedy to szybko wet, albo trzeba by mieć jakiś odczulacz (hydrokortyzon?) w zastrzykach.

I jeszcze ciekawostka :evil:[b] Jakis niemój kot, który się tu pęta w okolicy od dłuższego czasu, załatwia się wyłącznie w kuwetach w domu, a do dyspozycji ma cały ogród i nie tylko mój. On tu wpada, żeby zjeść i skorzystać z kuwety :evil:
Pogonić?????

Mądry kot. Koci mocz jest raczej żrący. Wolałabyś, żeby wybrał jakąś Twoją ukochaną roślinkę i ją wykończył? :twisted:
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto mar 11, 2008 6:55

Obrazek Witam wiosennie
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto mar 11, 2008 9:07

Witamy, witamy, dalej wiosna i niech tak zostanie! :P
Ja wrócę do tematu użądleń.
nie myślcie, ze bagatelizuję szerszenie, potwornie się ich boję, ubiegłej jesieni wyladowałam po lekkim użądleniu na całą noc w szpitalu.
Ale wróćmy do kotów, bo rzeczywiście zaczyna coś latać.
Hydrocortison w zastrzykach? Jaka dawka, co, jak, w co ten zastrzyk :roll:? A może coś innego?
Moje koty siedem lat buszują w ogrodzie i nigdy(odpukać) nic się nie stało, co nie znaczy, że stać się nie może.
Ktoś miał tego typu doświadczenia? Piszcie, proszę.
A wczoraj widziałam pierwszego motylka, żółtego!
Zaczęło się :D !
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto mar 11, 2008 9:17

Olu, ja wiem, że trudno upilnowac koty w ogrodzie, ale bardzo uważaj na pszczoły, szerszenie etc. Użądlenie w pysio lub gdziekolwiek w ciałko może się skończyć naprawdę niedobrze. Zapytaj może weta jak zareagowac w takiej sytuacji, co mieć pod ręką? :roll:
Marcelibu
 

Post » Wto mar 11, 2008 9:26

Zapytam, oczywiście, ale ja w ogrodzie kotów pilnować nie będę, nie dam rady :(
Od wiosny do jesieni mają swobodę, przy ogrodzeniu tym bardziej.
Drzwi tarasowe otwarte i one sobie wchodzą, wychodzą, śpią w trawach, polują :roll:
Jeszcze nic nie lata, wczoraj jedna pszczółka tylko, ale jak wszystko zakwitnie?
A z drugiej strony, gdyby wszystkie koty pozadomowe, czyli żyjące na swobodzie miały przepłacać życiem użądlenia.....Chyba nie.....Może wiedzą, że trzeba te bzyki omijać? :roll:
Lecę do pracy, będę wieczorkiem. Miłego dnia!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Wto mar 11, 2008 14:54

czitka pisze:Drzwi tarasowe otwarte i one sobie wchodzą, wychodzą, śpią w trawach, polują :roll:


Przypominam się, jakbyś kiedy szukała kota na etat... 8)
Mogę miauczeć, uszanuję kwiatki i ogrodzenie, będę omijać szerszenie :twisted:

EwKo

 
Posty: 7319
Od: Śro paź 19, 2005 21:52
Lokalizacja: Górny Śląsk

Post » Wto mar 11, 2008 23:03

Dobranoc...
Obrazek
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Wto mar 11, 2008 23:10

Śpiem, ale jakoś mało wygodnie :evil:
EwKo, chodź, chodź, pozwolimy Ci nawet posiedzieć na słupie i wejść na dach, i możesz się też poczołgać rynną jak Cosia! 8)
Strategicznie to mam tak: pod kołdrą Balbusia i każe się czochrać. Na kołdrze wielka Tut w pozycji "na króliczka", a obok rozwalony Niemój, który i tak za góra dwie godziny zrobi raban, że wychodzi.
W narożniku mojego spania, czyli koło głowy, Cosia wali w puszkę z chrup chrup, bo jest głodna, ale ona zawsze jest głodna. I będzie bębnić do oporu.
Zaraz, czy ja jestem w ZOO????? :roll:
I jak mam spać????? :roll:
Dobranoc, gaszę światło i zwinięta w pałąk jakoś spróbuję, ale nie wiem co spróbuję, bo spać się nie da...
Dobranoc :evil:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Śro mar 12, 2008 14:36

Udało się wyprostować, czy chodzisz tez powyginana w pałąk?
I kto tu jest giętki. Czitak czy koty?8)

Hannah12

 
Posty: 22929
Od: Czw sie 11, 2005 11:57

Post » Czw mar 13, 2008 18:58

Witam, witam i poszukuję dwóch linków, czy ktoś może odnaleźć?
Niedawno była poruszana sprawa wymordowania pół miliona kotów przed olimpiada w Pekinie i był link do tekstu na Onecie, a potem w innym watku chyba link do takiej petycji protestu.
Help, help :roll:
A o tym, jak Balbisia ma ruję opowiem wieczorem późniejszym :roll:
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw mar 13, 2008 19:18

KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Czw mar 13, 2008 20:22

Ruję ?????? Po sterylce ????????? :conf: Nie strasz mnie !!!!!!!! :strach:
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

Post » Czw mar 13, 2008 20:54

Dziękuję za linki :P
Przepraszam, nie mam pałera :wink: Dętek jestem. Zimno, wieje i w ogóle....
Mić spał do piątej rano i dopiero co wpadł, ale wyszedł. Hilton w strzępach.
Kocioł pieca CO zagrożony, awaria ciepłej wody, pewnie wybuchnie :evil:
Balbunia udaje, że ma rujkę, gada, wrzeszczy, wchodzi, wychodzi, tarza się brzuchem do góry, durnowata :roll:
Wczoraj byłam uprzejma chcieć zaoszczędzić i kupiłam takie tacki po 90 gr. w Rossmannie, które się nazywają Winston.
Dzisiaj mamy sraczki, pawiki i dietkę. Nie kupujcie tego!!!!
Niech już będzie jutro!
Obrazek

czitka

Avatar użytkownika
 
Posty: 19056
Od: Sob lut 12, 2005 10:03
Lokalizacja: wrocław

Post » Czw mar 13, 2008 21:26

czitka pisze:Kocioł pieca CO zagrożony, awaria ciepłej wody, pewnie wybuchnie :evil:

E, nie. Najpierw wyciągnie forsę na fachowca, potem się sam naprawi :twisted: . Stary numer.
czitka pisze:Niech już będzie jutro!

Niech będzie i to szybko :evil: . Dziś trzynasty, co prawda nie piątek, ale jakoś paskudny.
KK1, KK2, Kocia Koalicja 3
ROWERZYŚCI TO ZUO!

Monostra

Avatar użytkownika
 
Posty: 12552
Od: Śro lut 08, 2006 21:42
Lokalizacja: Kraków

Post » Pt mar 14, 2008 9:46

czitka pisze:Wczoraj byłam uprzejma chcieć zaoszczędzić i kupiłam takie tacki po 90 gr. w Rossmannie, które się nazywają Winston.
Dzisiaj mamy sraczki, pawiki i dietkę. Nie kupujcie tego!!!!
Niech już będzie jutro!


Cos takiego, popatrz 8O , musiałas chyba jakoś źle trafić. Ja od czasu do czasu kupuje rossmannowe tacki i nigdy mi się nic takiego nie przytrafiło.
Hipcia nawet je łaskawie mimo że ona tylko gourmety i tylko małe puszeczki, ewentualnie ale nie za często saszetki w ostateczności whiskasa, ale rosmanki dla urozmaicenia moga być szczegolnie rybne.
Obrazek

Hipcia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3179
Od: Czw lut 02, 2006 20:28
Lokalizacja: Bytom

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości