Bombilla ma DOM!!! :D :D :D gratulujemy dokocenia, mb!!! :))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob mar 08, 2008 18:57

Zdjęcia ślicznych dziewczynek zmękczyły moje serce i sprawiły, że Twoje zaniedbanie zostało wybaczone :wink: Wszystkie dziewczynki wyglądają na baaardzo zadowolone :D Inaczej byc nie może, skoro ich opiekunka tak o nie dba :D
Pozdrowienia dla dużej i mnóstwo mizianek dla zadowolonych dziewczynek :D

Jeśli chodzi o pokarm, to ja właśnie jestem na etapie próbowaniaa co zasmakuje moim tymczasom... i nie jest łatwo :?
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 08, 2008 20:01

kasia86 pisze:Śliczne zdjęcia :D szczególnie to na którym są trzy kotki w stanie spoczynku :lol:
Moja Kasieńka też ma brzydkie kupaki po tuńczyku w oleju :( ale ona jest taki żarłok 8O
Jedne koty tego nie chcą, drugie czego innego, i tak w kółko codziennie od rana :smiech3:

Pozdrawiam WSZYSTKIE 5 DZIEWCZYNEK

Cała piątka dziewczynek :wink: dziękuje za pozdrowienia :D i pozdrawia siódemkę dziewcząt i chłopców :lol:

A z tym tuńczykiem to jest tak, że w większości karm jednym ze składników jest mączka z tuńczyka lub tran, nawet w tych dla dla kotów z wrażliwym przewodem pokarmowym. I długo trwało zanim połapałam się, dlaczego Mruśka prawie niczego nie może jeść. Ona dostaje biegunki nawet po Lakcidzie.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 08, 2008 20:15

anna09 pisze:Zdjęcia ślicznych dziewczynek zmękczyły moje serce i sprawiły, że Twoje zaniedbanie zostało wybaczone :wink: Wszystkie dziewczynki wyglądają na baaardzo zadowolone :D Inaczej byc nie może, skoro ich opiekunka tak o nie dba :D
Pozdrowienia dla dużej i mnóstwo mizianek dla zadowolonych dziewczynek :D

Jeśli chodzi o pokarm, to ja właśnie jestem na etapie próbowaniaa co zasmakuje moim tymczasom... i nie jest łatwo :?

Dziękuję za wybaczenie :wink: :lol: , pozdrowienia i mizianki, które od razu przekazałam adresatkom :lol:

Dziewczyny rzeczywiście przeważnie wyglądają na zadowolone, ale też ich biedna Pańcia stara się, jak może, żeby spełnić ich wszystkie zachcianki i zaspokoić wszystkie potrzeby :lol:

Z jedzeniem zawsze są jakieś problemy. W najlepszym razie po prostu nie smakuje :lol:
Ja mam przynajmniej wygodę pod tym względem, że Bisia ma takie same upodobania, jak reszta towarzystwa i tak samo, jak one ma fantastyczny apetyt :lol:

A Baks i Gin są niesamowicie przystojni - ta oszałamiająca kolorystyka futerek :love:
Prosze także wymiziać ich solidnie ode mnie :D

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Sob mar 08, 2008 23:18

mb pisze:Z jedzeniem zawsze są jakieś problemy. W najlepszym razie po prostu nie smakuje :lol:

Z chłopakami tak właśnie jest, że nie wszystko smakuje, więc otwieram kolejne puszeczki i sprawdzam. Jak już będe wiedziała co smakuje najbardziej, zakupię większą ilość (na razie kupiłam różnych w małych ilościach) :D

mb pisze:A Baks i Gin są niesamowicie przystojni - ta oszałamiająca kolorystyka futerek :love:
Prosze także wymiziać ich solidnie ode mnie :D

Dziękuję w iminiu Baksa i Gina za komplementy. Fakt, przystojniacy z nich (jeden z lekką :wink: nadwagą :D ). Chłopcy dziękują za mizianki, które im przekazałam.

Bardzo proszę już więcej nie zaniedbywac wątku i pisać o wspaniałej czwórce dziewczynek regularnie, zamieszczając odpowiednią dawkę zdjęć :D
Kolorowych snów życzę PIĄTCE dziewczynek :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 09, 2008 17:46

anna09 pisze:Bardzo proszę już więcej nie zaniedbywac wątku i pisać o wspaniałej czwórce dziewczynek regularnie, zamieszczając odpowiednią dawkę zdjęć :D

Nie pozostaje mi więc nic innego, jak zastosować się do powyższych zaleceń :lol:

Dzisiaj rano, jak zwykle, dałam dziewczynom trochę mokrego jedzonka z saszetki o wadze 85 g. Wygląda to następująco: Mrusia nie je, bo nie uważa tego za jedzenie, Bisia zjada około 3/5 saszetki, Kropcia dostaje 1/5 do wylizania sosiku, bo też nie je, a Kasia - drugą 1/5 do powąchania, bo nawet nie liże sosiku, ale wącha :lol:, a potem tę 1/5 dostaje Kropcia. A że jakoś dzisiaj nie chciało mi się brudzić trzeciego spodeczka, to Kropcia od razu dostała 2/5, z pominięciem Kasi. I stała się rzecz okropna: Kasia obraziła się na mnie, wpakowała się do "transporterka Bisi" i stamtąd patrzyła na mnie ze straszliwym rozgoryczeniem. Nawet nie chciała zostać porannie wygłaskana, a przecież od tego ugniatania mnie i ssania na mnie ubrania (Kasia cierpi na chorobę sierocą) zaczyna się każdy dzień :lol: Poniżej - ssąca Kasia :lol: (to niebieskie to ja, poszarpana przez Kasię):

Obrazek

Gdy wreszcie Kasia dała się przebłagać i przyszła do mnie na kolana, skądś w mojej głowie pojawił się następujący poemat :lol:

Mówi Kasia do swej Pańci, cała zapłakana:
"Teraz Bisię, a nie Kasię, wydrapujesz z rana.
Teraz Bisię, a nie Kasię, raczysz przysmakami,
Pachnącymi, z pysznym sosem, "Active" saszetkami.
Teraz Bisia, a nie Kasia, w sercu twoim gości.
Nie ma już - dla biednej Kasi - szczęścia ni radości".

Tak, tak - wiem, że jest piękny :ryk:

A Bisia była dzisiaj na pierwszym przedwiosennym spacerze:

Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 09, 2008 18:03

To rozmiem... relacje, zdjęcia :D
Kasię rozumiem. Jak mogłaś z powodu lenistwa pozbawić jej powąchania przynależnej jej części sosiku? :? Wstydź się :wink: Dobrze, że Kasia potrafi wybaczać :D Zdjęcie ciumkającej Kasi jest słodkie :D

Wierszyk jest super. Może powinnaś napisac ich więcej i wydac tomik :wink:

Bisia jest szczęściarą, że może wychodzić na spacerki do ogródka. Zazdroszczę jej tego w imieniu moich tymczasów :oops:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie mar 09, 2008 18:20

Moja Kubisia jak ją biorę na ręce, na klatkę piersiową, to mi dziumdzia guziczki i też ugniata mnie pazurkami :love:
Moje kotki też zazdroszczą, szczególnie Mieciu, porannego i wieczornego spaceru.
Bo reszta jak chodzi po balkonie, a ktoś łazi koło balkonu to gnają do mieszkania jeden przez drugiego 8O Moje kochane dzikusy :lol:

Wierszyków oczekujemy w większej ilości, jak już się ujawniłaś talentem autorskim :wink:
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Nie mar 09, 2008 19:37

Jeśli chodzi o wiersze, to nie oczekujcie po mnie zbyt wiele :lol:
Piszę je z częstotliwością 1 na 2 lata - ten jest drugi :ryk: Pierwszy został poświęcony dobremu apetytowi Mrusi i jest dłuższy, może też go kiedyś opublikuję w tym wątku :lol:
Kasia poprzez to ugniatanie i ciumkanie "ładuje sobie akumulatory" - że użyję tego powiedzenia. Musi to robić minimum 3 razy dziennie, a trwa to od 15 minut do godziny. Brak możliwości wygniecenia mi żołądka - w tych rejonach się to odbywa - powoduje, że Kasia staje się nerwowa, niezadowolona, łatwo się irytuje i złości.
Dawniej też mieszkałam na parterze i Kropcia, która panicznie boi się obcych ludzi, nie dawała się wywlec na balkon nawet siłą :wink: Natomiast ten ogrodzony ogródek, do którego nikt z zewnątrz nie może wejść, stał się po prostu jej żywiołem. Natomiast Kasia na poprzednim mieszkaniu ciągle próbowala wychodzić na spacery, bo uwielbia pogryźć sobie trawkę, pogrzać sie w słonku i pobiegać. Niestety tam wychodzenie było absolutnie niemożliwe. No i teraz jest naprawdę szczęśliwa. Mrusia z początku bała się wychodzić z domu, ale teraz też bardzo sobie ceni możliwość poleżenia w pachnącej trawie (i chwastach jeszcze na razie :lol: ).

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon mar 10, 2008 10:22

I pomyśleć, że Bisia, mały koci więzień, spędziła 10 lat życia zamknięta w jednym pomieszczeniu! Nech sobie teraz wychodzi i cieszy się trawką, przestrzenią i słoneczkiem, należy jej się taka odmiana losu.
Cudnie, że wszystkie Twoje kicie mogą sobie bezpiecznie pochodzić po trawce. :-)
A Mrusia saszetek nie jada, tak? Tylko suche? (Czegoś nie doczytałam...?)

weatherwax

 
Posty: 1844
Od: Pon lip 12, 2004 8:29
Lokalizacja: Chorzów

Post » Pon mar 10, 2008 10:32

weatherwax pisze:I pomyśleć, że Bisia, mały koci więzień, spędziła 10 lat życia zamknięta w jednym pomieszczeniu! Nech sobie teraz wychodzi i cieszy się trawką, przestrzenią i słoneczkiem, należy jej się taka odmiana losu.
Cudnie, że wszystkie Twoje kicie mogą sobie bezpiecznie pochodzić po trawce. :-)
A Mrusia saszetek nie jada, tak? Tylko suche? (Czegoś nie doczytałam...?)

Ja też jestem szczęśliwa, widząc, jak bardzo Bisia ceni sobie możliwość swobodnego korzystania z całego mieszkania i wychodzenia do ogródka. Z jej zachowania naprawdę widać, jakie to dla niej ważne.

A Mruśka nie tknie niczego, co nie jest suchą karmą. Wszelkie próby kończą się jej ucieczką, jakby myślała, że chcę ja otruć :lol: Nawet pasta odkłaczająca Gimpet Malt Soft, która dla Kasi i Kropci jest największym przysmakiem, Mrusię przejmuje odrazą :lol:

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 9:10

Oj, znowu upomnienie... :wink:
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 11:17

anna09 pisze:Oj, znowu upomnienie... :wink:

No, nie... :lol:

Wczoraj znowu wszyscy zaliczyli przedwiosenny spacer. Bisia coraz bardziej cieszy się ogródkiem - wczoraj biegała wzdłuż i wszerz, skakała jak antylopa i jak kangur, tarzała się, robiła sobie drapak z płotu i ocierała o wszystko. Na koniec jakieś dzieci zaczęły "podrywać" :wink: ją przez szpary w płocie. Bisia przez moment siedziała bez ruchu, a potem cwałem wróciła do domu, dowodząc dobitnie, że nie życzy sobie przygodnych kontaktów z byle kim :lol:
Niestety Kasia nadal posykuje na Bisię, ale ich wzajemne relacje uległy znaczącej zmianie. Gdy wczoraj nagle obie na raz znalazły się przy oknie kuchennym, Kaśka syknęła, a Bisia podniosla łapkę, aby Kasię spoliczkować. Tym razem jednak Kaśka nie wpadła w histerię, ale podjęła wyzwanie i przez chwilę wymachiwały sobie łapkami przed oczami :lol: Gdy zawołałam "A to co znowu?", Bisia momentalnie zrobiła w tył zwrot i zakończyła tę niby bójkę :ryk: Kasia ma bardzo wrażliwe ego :ryk: i po każdej przegranej czuje się straszliwie poniżona. Jeżeli więc nie będzie doznawać upokorzeń :wink: ze strony Bisi, to jestem przekonana, że przestanie traktować Bisię z dotychczasową wrogością.

A to Mrusia:

Obrazek Obrazek

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 12:27

Witam :D
Moje kotki też wczoraj były na... balkonie :(
I dzisiaj Bunia cały czas się drze, tylko nie wiem dlaczego :( Na balkon nie chce iść, albo się boi, bo łażą z psami pod blokiem :(

Ja też bym chciała, żeby moje kotki miały trochę wolności :cry: :cry: :cry:
Wiem, wiem, zazdrość przemawia przeze mnie :oops:

Pozdrawiam, i mizianki dziewczynkom przekazać proszę :wink:

Zapomniałam napisać, że z Mrusi też jest kawałek ślicznego kotka :)
Obrazek Obrazek

Kłamstwo jest jedyną ucieczką słabych. Stendhal
Wątek Łopatą i do piachu ku przestrodze o zaufaniu i podłości ludzkiej bez granic, ale i szczęśliwym zakończeniu :) :) :)
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1& ... &start=960

Anna61

 
Posty: 40407
Od: Nie lis 25, 2007 20:27
Lokalizacja: Pabianice

Post » Śro mar 12, 2008 18:57

Tak, Mruśka to duża dziewczyna: mniej więcej wielkości teriera krótkowłosego :wink:
A z balkonami to niestety różnie bywa, niektóre kotki nie czują się zbyt bezpiecznie. No, a gdyby balkon osłonić z boków, to nie będzie żadnego, ciekawego widoku do oglądania. Mnie naprawdę udało się z tym ogródkiem. Był to zupełny przypadek, że akurat to mieszkanie pojawiło się wtedy, gdy zdecydowałam się na zmianę. A poza tym jego właściciele zgodzili się czekać, aż będę mieć pieniądze ze sprzedaży swojego poprzedniego mieszkania, bo był z tym taki problem, że młode małżeństwo, którego kupowało je za kredyt w GE Money Banku, miało trudności z uzyskaniem tego kredytu. Jednak Opatrzność uznała, że moim biednym kotom należy się coś od życia :wink: i dostały ten ogródek.
Mizianki przekazałam i proszę o wymizianie Kubisi i reszty towarzystwa :D A nawiasem mówiąc, imię "Kubisia" jest śliczne.

mb

 
Posty: 9998
Od: Czw kwi 13, 2006 5:51
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro mar 12, 2008 19:36

Mrusia, to śliczna duża dziewczynka :D A z tym ogródkiem to naprawdę bardzo Wam się wszystkim poszczęściło: dziewczynkom, bo dla kotów to wielka frajda móc pobiegać po trawce i polować chociażby na owady, a Tobie, bo to wielka frajda obserwować i cieszyć się szczęściem dziewczynek :D
Głaski dla koteczek i pozdrowienia dla ich wspaniałej opiekunki :D
Baksiu ['] 17.01.2010, Ginuś ['] 14.01.2019.
Bardzo za Wami tęsknię i czekam na tę chwilę, kiedy się znów spotkamy po drugiej stronie...

anna09

Avatar użytkownika
 
Posty: 3983
Od: Pon maja 28, 2007 11:37
Lokalizacja: Kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: nfd, Silverblue i 30 gości