Gdańsk - przylepna Kuleczka z cmentarza

[Franusia]

Poczekam jeszcze kilka dni i jak nic się nie zmieni to zmienię temat.

[Optimistic]

Byłem wczoraj na cmentarzu, ale Kuleczki nie widziałem:(
Za to przemykał taki prawie cały biały kot.. Chyba był na fotce, które kiedyś Ci podesłałem.
Myślę, że Kuleczki już tam nie ma...

[Franusia]

Wiem o którego chodzi. W sobotę prawie go nie zauważyłam. Biały kot na śniegu...

[Karotka]

czekam na wieści...

[wibryska]

a który z kotów z cmentarza nadawałby się do adopcji albo do szybkiego oswojenia ? jeśli takie są to może warto założyc im wątki
ciekawe co z Kuleczką

[Franusia]

Myślę, że każdy z tych kotków mógłby znaleźć domek. Może nie są aż tak przymilne jak Kuleczka ale może to kwestia braku zaufania. Do mojej mamy same biegną.
Gdy byłam w sobotę na cmentarzu i czekałam aż kotki skończą jeść pomyślałam sobie, jakby było fajnie gdyby wszystkie miały dom ale przemknęło mi przez głowę że chyba bez sensu będzie zakładać nowe wątki skoro ten obecny nic nie dał.
W sobotę jadę znowu. Może spotkam Kuleczkę?

[Optimistic]

Byłem dziś 2 razy na cmentarzu - za pierwszym razem ani jednego kota nie widziałem... Za drugim udało mi się "upolować" takie cudo (w zasadzie to jego kawałek)



i to tyle.... Nawet nie wiem, czy to jest Kuleczka...

[Franusia]

Jak ślicznie pozuje!!!

Ja byłam w sobotę i widziałam 6 kotów. Trzy z nich są przymilne, dadzą się głaskać, dwa są bardziej dzikie, ale przy odrobinie cierpliwości też można je pogłaskać, no a jeszcze jeden to absolutna przylepa bo to .... Kuleczka!!!!

[gisha]

To znaczy ze w sobotę widzialaś Kuleczkę?

[Franusia]

Tak widziałam naszą Kuleczkę. Z jednej strony dobrze że nic się nie stało, z drugiej wiadomo że jednak nikt jej nie przygarnął.
Kicia otrzymała przeogromną porcję pieszczot (trzeba było nadrobić zaległości), legowisko w upatrzonym tydzień temu miejscu. Niestety nie jest to taka buda jak ta na zdjęciu wyżej ale zawsze jakieś posłanie. Teraz trzeba zobaczyć czy są jakieś ślady używania posłanka.

[Optimistic]

Franusiu, może da radę "zorganizować" jej lepsze spanko? Tzn, czy tam gdzie jest to legowisko jest miejsce na postawienie czegoś większego?? (może jakiś karton, styropian, folię udałoby mi się wykombinować...)

[Franusia]

Miejsca było tyle, żeby wcisnać spory kawałek styropianu (niczym nie owinięty więc łatwy do zobaczenia i ... wyrzucenia), jednak na taki solidny domek to tego miejsca jest za mało.
Nie wiem, czy widziałeś ale za tą budą jest tak ogromny krzak i tam w głębi jest jeszcze jeden taki domek. Właśnie takie miejsce byłoby idealne na kolejny koci domek. Ale każdy materiał się liczy. W pokoju mamy mały składzik, sąsiedzi przywożą sianko.
Każdy kawałek styropianu to troszkę ciepłego miejsca dla kotków.
Dziękuję w ich imieniu

[Franusia]

Długo nie musieliśmy czekać. Ludzie których nie było na grobach od zeszłego roku (stwierdzam na podstawie motywu przewodniego zniczy) i w związku z tym mieli zaniedbany i brudny nagrobek największy śmieć zobaczyli w kawałku styropianu. Żałuję, że kotki nie upodobały sobie miejsca gdzieś koło moich bliskich.
A Kuleczka tymczasem ma się dobrze. W sobotę gdy ją głaskałam nie mogłam nadziwić się jej puszystemu futerku. Ona jest prześliczna.

[wibryska]

jak to dobrze, ze Kuleczka się odnalazła
ja myślę, że gdyby były wyraźne ładne zdjęcia kici,
to szybciej udałoby się dla neij znaleźć dom tym bardziej że jest kochana
i przymilna

a ta kicia w budce przepiękna

[wibryska]

szukamy domu dla łagodnej, kochanej Kuleczki

Franusiu a może dopisz w tytule imię kici - Kuleczka