...

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob lut 23, 2008 20:40

wiosna chyba idzie, cos sie wszystkie koty zatykaja...

kciuki :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lut 26, 2008 9:30

Na początku muszę wszystkich uspokoić - ten tytuł, wbrew pozorom, jest radosny.
Dziękuję za kciuki. Pomogły ale tak szczególnie. 8) Już tłumaczę.

Orzeszkowe zatykanie ma związek z tym, że przepełniony pęcherz wypełnia jamę brzuszna tak bardzo, że uciska jelita. Do tego jeszcze dokłada się słaba perystaltyka w końcowym odcinku. Żeby zlikwidować problem nawrotów, trzeba zrobić tak, by cewka moczowa nie zaciskała się uniemożliwiając wypływanie moczu.

O tu dochodzimy do sedna. Orzech będzie miał robiony zabieg `zwiotczenia` mięśni zwieracza cewki moczowej. I tak nie ma już szans na przywrócenie prawidłowego unerwienia mięśnia wypychacza pęcherza [dzięki temu unerwieniu kot czułby, że musi siusiu], więc działający zwieracz powoduje więcej problemów niż pomaga. Farmakologicznie nie dało się Orzechowi pomóc, bo relanium, które jest najlepsze w takim przypadku, powoduje, że Orzech się zatacza i spada z wysokości.

A zatem, gdzieś w połowie marca...

Boję się bardzo. Ale wiem, że bez tego Orzech będzie się wiecznie zatykał, a jego nerki będą coraz bardziej uszkadzane przez ciśnienie moczu w pęcherzu. Że o permanentnej infekcji pęcherza nie wspomnę.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:13 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 26, 2008 9:33

Agus, będziemy mocno kciuki trzymac za zabieg Orzeszka!

gisha

 
Posty: 6078
Od: Wto sty 17, 2006 12:01

Post » Wto lut 26, 2008 9:39

Biedny kić. Trzymamy :ok: :ok: :ok: . Dobrze, że coś da się zrobić a w pieluszce mu "do twarzy".

Sylwka

 
Posty: 6983
Od: Pt lut 11, 2005 10:52
Lokalizacja: Kraków

Post » Wto lut 26, 2008 9:47

Aguś, to rzeczywiście będzie lepiej.
Już trzymam :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto lut 26, 2008 20:34

No to sie umówiłam na 17. 03.
Troszkę się boję. Bo to duży zabieg - duże cięcie i dużo gmerania w środku. Potem jeszcze Orzech będzie chodził z cewnikiem.

Mam nadzieje, że dobrze robię. Mam nadzieję, że po zabiegu wzrośnie szansa Orzecha na długie życie bez chorych nerek.
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Wto lut 26, 2008 20:37

Aga mocno trzymam za Orzecha :ok:

Fredziolina

Avatar użytkownika
 
Posty: 11994
Od: Śro kwi 13, 2005 19:24

Post » Wto lut 26, 2008 20:38

mocne kciuki :ok: :ok: :ok:

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Wto lut 26, 2008 20:49

Trzymamy kciuki i łapki za Orzeszka :ok: :ok: :ok: :ok: :ok:

Patsy

Avatar użytkownika
 
Posty: 2526
Od: Wto sty 15, 2008 22:12
Lokalizacja: Wawa MoKotów

Post » Pt lut 29, 2008 10:00

Orzech znowu wymiotował. Nie mógł się raczej zatkać, bo dostaje RC Renal, a ta karma zawiera dużo włókna i dość łatwo przechodziła do tej pory. Jelita są wypełnione, ale to skutek tego, ze perystaltyka szwankuje i tak naprawdę kał jest przepychany przez to, co nowego pojawi sie z żołądka.

Mam nadzieję, że niczego nie pożarł.

Metoda ta sama, co zwykle - Metoclopramid w inj. + parafina z dwóch stron kota [jak już przestał zwracać].

Zdaje się, że ten zabieg powoli staje się koniecznością, a nie tylko ułatwieniem...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 29, 2008 10:03

Biedny Orzeszek. Trzymam mocno kciuki.
Obrazek Obrazek Obrazek Obrazek
KRAWATKA KICIA BURASIA NIUNIUŚ

Pedro

 
Posty: 1900
Od: Nie lut 15, 2004 20:42
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pt lut 29, 2008 10:10

[quote="Pedro":aoy4gv20]Biedny Orzeszek. Trzymam mocno kciuki.[/quote:aoy4gv20]

Dzięki, Pedro.
Bardzo się o niego martwię.
[size=59:aoy4gv20]I bardzo się boję. Zarówno samego zabiegu, jak i tego, że może za późno ustaliłam datę, skoro Orzech ma ciągłe nawroty.[/size:aoy4gv20]
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 29, 2008 10:15

Agnieszko, bardzo mocno trzymam kciuki za Orzeszka :ok:
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pt lut 29, 2008 10:21

Aguś, dzięki. Ja się wykończę nerwowo do tego 17 marca...
Ostatnio edytowano Pon gru 26, 2011 12:14 przez Agn, łącznie edytowano 1 raz
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Pt lut 29, 2008 10:28

Biedaki :( Wiem jak się denerwujesz.
Myślę o Was bardzo ciepło i przesyłam całe mnóstwo ciepłych myśli.
ObrazekObrazek

bechet

 
Posty: 8667
Od: Śro sie 24, 2005 9:54
Lokalizacja: kraków

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: CatnipAnia, Google [Bot] i 47 gości