Chyba już nie będę chodził- Śrutek za TM :-((((((

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 22, 2008 21:28

Zgłaszam się na ochotnika! Mogę być tym KTOSIEM :evil:
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lut 22, 2008 21:28

Trzymam kciuki za Śrutka, za pełną i szybką rekonwalescencję!

Jana

 
Posty: 32148
Od: Pt sty 03, 2003 19:59
Lokalizacja: Warszawa (Koło)

Post » Pt lut 22, 2008 23:23

Marcjanno, jesteś wspaniała, trzymam kciuki za Kotka, mam nadzieje, że się uda go usprawnić.
Obrazek

magicmada

Avatar użytkownika
 
Posty: 14568
Od: Śro paź 05, 2005 19:10
Lokalizacja: moose county

Post » Pt lut 22, 2008 23:48

Maia pisze:Oglądam te zdjęcia Śrutka i mnie w gardle ściska. Co takiemu skur^%$^$ takie słodkie kocie zrobiło, że tak... brak mi słów. Wiem, że nie powinno się źle życzyć, ale naprawdę nie mogę. A niech Ci gnojku ktoś kilo śrutu wpakuje, żebyś sam musiał leżeć na piernych podkładach. Śrutek chłopczyku trzymaj się dzielnie !



nie bójmy się tego słowa: W SAME JAJA :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 22, 2008 23:51

Femka pisze:
Maia pisze:Oglądam te zdjęcia Śrutka i mnie w gardle ściska. Co takiemu skur^%$^$ takie słodkie kocie zrobiło, że tak... brak mi słów. Wiem, że nie powinno się źle życzyć, ale naprawdę nie mogę. A niech Ci gnojku ktoś kilo śrutu wpakuje, żebyś sam musiał leżeć na piernych podkładach. Śrutek chłopczyku trzymaj się dzielnie !



nie bójmy się tego słowa: W SAME JAJA :evil:


FEMKA!! Obrazek

ObrazekObrazekObrazek
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Pt lut 22, 2008 23:55

Marcjanna, pod żadnym pozorem nie daj się podłamać krakaniem wetów, że złe rokowania, że nie będzie chodził.
Ostatnio przy okazji szukania przyczyn zatykania się Milusi odkryliśmy, że ma taki uraz kręgosłupa, że nawet nasza wetka powiedziała, że na podstawie samego zdjęcia rtg nie dałaby szans na przeżycie.
Trafiłam z Milusią i jej bólem kręgosłupa do jednego weta, podobno mądrego człowieka, który powiedział: kręgosłup boli i będzie bolał, a na zaparcia sposobu nie ma. Powiedział to 1 stycznia tego roku. Milusia od dwóch tygodni sadzi qupale i lata po domu, jakby jej ktoś pieprzu na ogon nasypał. NIE BOLI. Prawdopodobnie pomogły lasery.

Koraliś natomiast został roztrzaskany przez samochód, gdy był smarkatym kocięciem. Kilku wetów odmówiło nawet ratowania życia. Jeden się podjął, potem pierwsza Duża Koralisia (anioł nie kobita) przez ponad rok go masowała, rehabilitowała, gimnastykowała. Dzisiaj przystojny kawał kota z lekko zamiatającą łapką.

Nie wierz w krakanie, rób swoje :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!: :!:
i ciesz się jak cholera, bo już go uratowałaś.

WIELKIE KCIUKASY TRZYMAM, DO ZIEMI SIĘ KŁANIAM, DO CZYTANIA WĄTKU SIĘ ZAPISAŁAM I WALCZĘ O ORDER NA BAZARKU :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pt lut 22, 2008 23:56

ajmk pisze:
Femka pisze:
Maia pisze:Oglądam te zdjęcia Śrutka i mnie w gardle ściska. Co takiemu skur^%$^$ takie słodkie kocie zrobiło, że tak... brak mi słów. Wiem, że nie powinno się źle życzyć, ale naprawdę nie mogę. A niech Ci gnojku ktoś kilo śrutu wpakuje, żebyś sam musiał leżeć na piernych podkładach. Śrutek chłopczyku trzymaj się dzielnie !



nie bójmy się tego słowa: W SAME JAJA :evil:


FEMKA!! Obrazek

ObrazekObrazekObrazek



no co, jakby się gnoja zabiło, to by nie cierpiał :evil:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lut 23, 2008 0:05

Dzieki wielkie dziewczyny!
Za zrozumienie moich uczuć i życzeń wzgledem "strzelca wyborowego" 8)
I za wspieranie Śrutka.
Troche sie boję jak to będzie, bo pierwszy raz mam takie kocisko w ręku, ale w końcu mała i harda jestem :wink:
Troszke sie zmartwiłam wieczorkiem, bo Śrutek nie chciał jeść, tylko leżał na boku :roll:
Poza tym widać jak mu drgają mięśnie w tylnej części ciała. Czasem tak nieskoordynowanie przebiera nogami, jakby obiema na raz chciał sie podrapać po głowie :? I na 100% ma tam czucie, bo miauczy gdy go tam głaszczę albo czyszczę tyłek.
Teraz ułozyłam go na swoim łóżku i jakos tak lepiej zaczął sie prezentować, bo przybrał mniej plaskatą pozycję. Przednie łapki sobie podparł, łepek uniósł i spogląda raz na mnie raz na NP. Chyba będziemy razem spać :P
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob lut 23, 2008 0:08

skoro ma czucie, gimnastyka uczyni cuda. Dasz radę, bo dzielna z Ciebie baba. :D
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Sob lut 23, 2008 0:12

Może ja też powinnam sie pogimnastykować? Ciałku by nie zaszkodziło :roll:

Póki co jestem bardzo ziewająca, a i Śrutek jakos tak wymownie na mnie spogląda, więc czas do łóżka. Na pieszczotki :mrgreen:
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob lut 23, 2008 14:09

marcjannakape pisze: a i Śrutek jakos tak wymownie na mnie spogląda, więc czas do łóżka. Na pieszczotki :mrgreen:


Ja sie nie dziwie, że jak nowi zaglądają na to forum, to się we łby stukają... :lol:

My jesteśmy zatkani, więc dziś do obiadku na deserek - parafinka. :roll: 8)

Marcjanno - dasz sobie radę. Mocno w to wierzę. Jesteście oboje bardzo dzielni.
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 23, 2008 22:37

Śrutek mnie matrwi :( Nie chce jeść ani pić :(
Jutro idziemy na kroplówkę - boję się, że się odwodni. Nie wiem co sie dzieje :conf:
Poza tym jutro kupuję gerberka i dużą strzykawę - i będę sie znęcac nad koteczkiem pakując w niego obiadek!
Poza tym noc upłynęła nam bardzo spokojnie, dzień też. Tak też złożyłam klatkę i cały dzień Śrutek spędził na mojej sofie. Noc też tam spędzi :mrgreen:
Zrobiłam też Śrutkowi "wampiriadę" i mamy pierwsze wyniki (reszta w poniedziałek):
ALP 24,00
AST 41,40
AP 17,40
Kreatynina 1,2
Mocznik 32,80
Glukoza 127,80

Cukier ponoć u kotów może być wyższy ze względu na stres (wiadomo operacja, nowe miejsce, ciągłe macanie itd.). A do reszty wyników nie ma sie co czepić.
Obrazek

marcjannakape

 
Posty: 6643
Od: Pon cze 18, 2007 9:26
Lokalizacja: i znów Wrocław

Post » Sob lut 23, 2008 22:59

Oj Śrutuś... Trzymaj się chłopie!
ObrazekObrazek

villemo5

 
Posty: 27585
Od: Sob maja 05, 2007 17:14
Lokalizacja: Brodnica

Post » Sob lut 23, 2008 23:02

Marcjanno - może jestem upierdliwa, ale sprawdź u weta, czy ma zapchane jelita. Narkoza, do operacji mogła jeszcze dodatkowo spowolnić perystaltykę jelit.
Jeśli Śrutek nie chce jest spróbuj ze śmierdzielem - czyli Whiskasem. On może nie być przyzwyczajony do normalnego jedzenia, a teraz najważniejsze jest żeby jadł cokolwiek.
Spróbuj mu też podsunąć mleka dla kotów, jeśli masz - może to będzie chciał pić.

I kolejnej upojnej nocy życzę. :lol:
Kocie Hospicjum -1% - KRS 0000408882

'Pijcie swe niezaznane szczęście
chcąc nie być tym, kim jesteście'

Agn

Avatar użytkownika
 
Posty: 22355
Od: Pt paź 21, 2005 14:01
Lokalizacja: Toruń

Post » Sob lut 23, 2008 23:03

A kupki robi?, nie przytkal sie?
Trzymam kciuki z poprawę zdrowia
Obrazek
Obrazek

Iburg

 
Posty: 5024
Od: Wto sty 04, 2005 21:52
Lokalizacja: Rybnik

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 271 gości