







Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy
Aniada pisze:Jana pisze:No i się okazało, że to straszne kotłowanie to jak najbardziej prawidłowe wychowywanie kocich maluchów
Napisz mi jeszcze, że "bezstresowe"![]()
Co kociaki na to?? Czy też tak rozdzierająco krzyczały?? Czesio zachowuje się dokładnie tak jak Niunia, tyle, że nie warczy. Biega, dopada (jakby polował), podgryza (a wygląda to tak, jakby łapczywie pożerał), ściska i dusi. Koszmar po prostu. Najczęściej przez długi długi czas obserwuje malucha. To może trwać godzinami. "Atakuje" natomiast, gdy Jożik bryka szczególnie intensywnie. Gdy coś do siebie gada, gdy podskakuje wyjątkowo dziarsko.
Użytkownicy przeglądający ten dział: pibon i 33 gości