BANDA KULAWEGO 15- Przygody Trzyłapnej Agatki :)))))))))))))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon lut 18, 2008 11:48

Femka, nie przejmuj się, u mnie mało kto zwraca uwagę, na to co piszę :evil: :evil:

Dobra-zdjątka śliczne, i BARDZO Ci współczuję! :twisted:
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 18, 2008 11:50

Femka pisze:a myszkami, rozumiem, mam się sama bawić? :evil:


moze ci jeszcze Trawniczkowe dorzuce :lol: :lol: :lol:
Obrazek

Danusia

 
Posty: 119538
Od: Pon kwi 02, 2007 11:56
Lokalizacja: Opole

Post » Pon lut 18, 2008 12:16

trawa11 pisze:
Femka pisze:a myszkami, rozumiem, mam się sama bawić? :evil:


moze ci jeszcze Trawniczkowe dorzuce :lol: :lol: :lol:


dzięki
co drugi krok potykam się o kocią zabaweczkę leżącą na dywanie :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lut 18, 2008 12:17

Śliczności :):):)
Widzę, że Milusia szaleje na drapaczku. Niegdys mialam taki wlasnie kupic. Moge prosic o zdanie na jego temat? Chyba jest troche maly, ale jak, sprawdza sie?

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lut 18, 2008 12:26

trawa11 pisze:
Femka pisze:
trawa11 pisze:
Femka pisze:czy Wy macie aż tak wybiórczą uwagę, czy celowo nie piszecie o współczuciu dla mnie z powodu dywanu i firanek? :evil: :evil: :evil:



:mrgreen:


a chciałabys zobaczyc moje kanapy :roll: :roll: :roll:



jutro wkleję foty moich foteli i kanapy.
ja tych strat już nawet nie wymieniam


Ciesze sie ,ze nie jestem odosobniona w tym względzie :lol: :lol: :lol: :lol:

Mój czarny nigdy nie chciał drapać drapaka, w związku z czym drapie moją piękną nową kanapę. I ja na to patrzę i pozwalam :oops: . Ale co mam zrobić, jesli on przeciez musi drapac, a drapaka nie chce używać... No to pozwalam...
Marcelibu
 

Post » Pon lut 18, 2008 12:28

wcześniej były drapaczki pionowe, które w ogóle nie zdawały egzaminu. Ten cieszy się umiarkowanym zainteresowaniem. Czasami jest drapakiem, czasami miejscem do popołudniowej drzemki albo do zabawy w chowanego. Ale muszę przyznać, że zdarza się, że Szczypiory go obdrapują.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lut 18, 2008 12:33

kalair pisze:Femka, nie przejmuj się, u mnie mało kto zwraca uwagę, na to co piszę :evil: :evil:

Dobra-zdjątka śliczne, i BARDZO Ci współczuję! :twisted:



Anioł nie kobita
wielkie dzięki Kalair :twisted:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lut 18, 2008 12:39

:!: Femko, wpadłam tu ze skargą na Twoją podopieczną, Pinkusię.

Smarkula jest u mnie od tygodnia.

:arrow: Pobyt w domu zaczęła od zdemolowania mojej ulubionej firanki :roll:
OK, wybaczyłam.

:arrow: Wyżera wszystkim koteckom zawartość miseczek i potem zostawia wielce wonny urobek w kuwecie, co zmusza mnie do ciągłego sprzątania :roll:
OK, wybaczam, i nawet nakładam smarkuli trochę więcej do miski.

:arrow: Specjalizuje się we włamach do szafek kuchennych. Przyłapana spitala w tempie szaleńczym, rozwalając wszystko po drodze.
OK, wybaczam i nawet nie narzekam, i jeszcze bronię jej przed współlokatorką.

:arrow: Zrobiła demolkę w łazience, rozrzucając kosmetyki i tnąc 2 rolki papieru toaletowego na wąskie paseczki - jeszcze mi się nie udało dosprzątać :evil:
OK, wybaczam, w końcu kotecek rozrabiający to kotecek szczęśliwy.

:arrow: Ale, jak dziś w nocy świrowała do 4.30, nie pozwalając mi spać, a potem zlała mi się na łóżko, przemaczając kołdrę, prześcieradło i narzutę (tak! o 5 skończyłam pranie kołdry! :evil: :evil: :evil: ) - przegięła.
I nawet nie miałam jak jej udusić, bo się smarkula gdzieś schowała :!:
A pranie rozbudziło pozostałe kiciory, które szalały mi w pokoju (czując intensywny zapach konkurencji) do godziny 7.

Teraz oczywiście Pinky śpi z miną słodkiego kotecka.
Kołdra sie suszy, a jest, cholera, z tych, których nie wolno moczyć :roll:
No i co ja mam zrobić :?: Poza praniem pościeli? Wykorzystać ten moment, kiedy wiem, gdzie jest smarkula, i udusić? :twisted:

Mam wrażenie, że wybrał mnie najbardziej szalony kotecek w stadzie :twisted: :twisted: :twisted:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon lut 18, 2008 12:47

Femka pisze:
kalair pisze:Femka, nie przejmuj się, u mnie mało kto zwraca uwagę, na to co piszę :evil: :evil:

Dobra-zdjątka śliczne, i BARDZO Ci współczuję! :twisted:



Anioł nie kobita
wielkie dzięki Kalair :twisted:

Dostosowuję się! Obrazek
Obrazek
Obrazek

kalair

Avatar użytkownika
 
Posty: 233427
Od: Czw maja 24, 2007 21:07
Lokalizacja: Beskid Śląski

Post » Pon lut 18, 2008 13:12

Pinkusia, jaka zdrowa, żywiołowa koteczka :ok: :ok: :ok:
Jak się cieszę, że tak jej humorek dopisuje :D
Sanna-ho, masz w domu skarb prawdziwy :twisted:
a kołdra... hmm... sprawdź, dlaczego Pinky zrobiła siooo na łóżko. Bez przyczyny kuwetkowa kotka nie załatwia się poza.
Może ją zestresowałaś i to Twoja wina :roll:


:mrgreen:
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lut 18, 2008 14:19

No, sanna-ho, widzę, że masz zdrową żywiolową kotkę w domu :)
Chwal się, chwal, bo jest kim :) Wesolo u Ciebie :)
A co do siusiania,moze jakies badanko kontrolne?
Kiedys mialam taka smieszna sytuacje. Mala kotka kolezanki siusiala na lozko. No i ciagle mnie pytala (kolezanka) co robic, wymyslalysmy rozne rzeczy, odstraszacze itp, zrobila badania i nic. Kiedys postanowilam ja odwiedzic i zobaczyc co i jak. Okazalo sie ze.... w kuwecie zwirku tyle, co kot naplakal, ledwo przykrywal dno. No i sie okazalo, ze mala nie miala po prostu w czym sobie pogrzebac. Kazalam nasypac zwiru i skonczyly sie problemy z siusianiem :):):)

Sihaja

Avatar użytkownika
 
Posty: 20592
Od: Pon sty 03, 2005 22:17
Lokalizacja: Warmia, Dolny Śląsk

Post » Pon lut 18, 2008 14:26

aaaaaaaaa!

wyszłam tylko do sklepu, zostawiłam rozłożoną suszącą się kołdrę....

i co widzę po powrocie?

oczywiście nowa mokra plama, malutka, ewidentnie nie z potrzeby fizjologicznej zrobiona!

Ja tu kogoś uduszę! Nawet nie wiem, która to!
Wszystkie trzy są po sterylkach i zawsze były kuwetkowe!
:evil: :evil: :evil:

Femka pisze:Pinkusia, jaka zdrowa, żywiołowa koteczka :ok: :ok: :ok:
Jak się cieszę, że tak jej humorek dopisuje :D
Sanna-ho, masz w domu skarb prawdziwy :twisted:
a kołdra... hmm... sprawdź, dlaczego Pinky zrobiła siooo na łóżko. Bez przyczyny kuwetkowa kotka nie załatwia się poza.
Może ją zestresowałaś i to Twoja wina :roll:


Jasne, moja wina, po cholerę w ogóle trzymam papier toaletowy w łazience i po cholerę mi kołdra....

A kuwetka duża, wygodna, i z dużą ilością żwirku (roznoszonego po domu)......

Co im odbiło
:?:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon lut 18, 2008 14:36

to nie żarty z tym siooo.
Chyba przed Tobą naprawdę poważne zadanie wyczaić, która siooosia poza kuwetą i dlaczego.
Na ile bierzesz pod uwagę zapalenie pęcherza? to najczęstsza przyczyna.
***** ***
Obrazek

Femka

Avatar użytkownika
 
Posty: 90941
Od: Sob mar 24, 2007 19:56
Lokalizacja: wiocha zabita dechami, ale jak malowniczo :)

Post » Pon lut 18, 2008 16:14

Femka pisze:to nie żarty z tym siooo.
Chyba przed Tobą naprawdę poważne zadanie wyczaić, która siooosia poza kuwetą i dlaczego.
Na ile bierzesz pod uwagę zapalenie pęcherza? to najczęstsza przyczyna.


ufff, już wszystko wyprane.
Prześcieradło się zafarbowało, mam teraz różowe :?

A serio: myślę, że Pinky się zapomniała w nocnych szaleństwach, może po prostu nie chciało jej się iść do kuwetki (do łazienki)? Przez pierwsze dni jej pobytu miałam drugą kuwetkę w pokoju, nie musiała wychodzić na sioo, i może po prostu się rozleniwiła.
A druga plama - podejrzewam, że Frida się poczuła zagrożona na swojej pozycji mojego koteczka - w końcu do tej pory miała mnie na wyłączność (Bestia ma swoją własną Dużą - moją współlokatorkę). No i musiała się zaznaczyć.
Zobaczymy, może już się uspokoją.

Pinky znów słodziutka, zaspana przytulanka 8) Spryciula. Nikomu poza mną nie pozwala się brać na ręce - wie dziewczynka, jak się uwodzi Dużych 8) :roll:

sanna-ho

 
Posty: 7530
Od: Wto sie 28, 2007 13:41

Post » Pon lut 18, 2008 16:15

...bry...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 15 gości