Powoli uzupełniam pierwszą stronę o nowe kociaki. Kocięta nam rosną, te które są od lata powoli są kastrowane, wyrastają na piękne koty.
Nasz Borek, z Suchego Boru, pięknieje z każdym dniem

Jest kochanym kotem, tylko bardzo lękliwym. W weekend został adoptowany. Niestety, kiedy spędził pierwszą dobę za szafką, pan go odniósł. Nie chciał dać mu szansy, czasu

Ale tak pomyślałyśmy z Panią Kierowniczką, że może dobrze, że wrócił. Chyba nasz schron lepszy od złego domu, mimo wszystko...
Zobaczcie sami, jaki piękny kocur nam rośnie!


A to chyba moje ulubione zdjęcie, te stopy, królicze
