Gdańsk-czy to jakaś akcja?

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 14, 2008 12:07

Od Bobrowej po Tatrzańską.

kiciamicia

 
Posty: 9
Od: Sob sty 12, 2008 20:45
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon sty 14, 2008 13:01

Na Pawla Gdanca kilka lat temu ktos wytrul koty w tym bloku najblizej Czyzewskiego... Zbieralam je z chodnika :( Mam nadzieje, ze to sie nie powtorzylo...

A w tym bloku najblizej lasu (nr 10 bodajze) mieszka pani, ktora dokarmia okoliczne koty -moze sprobowac z nia porazmawiac?

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon sty 14, 2008 14:01

Na Zabim Kruku w Środmiesciu tez kilka lat temu ktos wytruł cale stadko przpieknych kotow- krówek i czarnych. Było ich ok 20. Zostala tylko jedna kicia. To straszne ale niektorzy jak widza, ze kotów jest duzo i jeszcze ich przybywa to wlasnie wpadaja na taki pomysł. Takiemu debilowi to bym powyrywała...
W tym roku ktos najprawdopodobniej otruł 4 koty, które dokarmia pani Ula. Tez było tych kotow ok 20 sztuk.
Niestety idiotów nie brakuje :(
Obrazek

dzidzia

 
Posty: 7589
Od: Śro sty 10, 2007 15:15
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Śro sty 30, 2008 6:42

Oto czego sie dowiedzialam:

Karmicielka z tamtych okolic potwierdzila, ze gina koty. Jednego znaleziono "rozerwanego na 4 czesci" -nie wiem ile w tym prawdy, informacje sa z drugiej reki, ale na 100% koty znikaja i znaleziono conajmniej 1 martwego.

Mysle, ze powiina sie tym zainteresowac policja i TOZ :/ Komus koty ewidentnie przeszkadzaja.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Śro sty 30, 2008 8:19

albo jakis debil robi interes na innych debilach .Znacie pewnie mit ,ze kocia skorka leczy reumatyzm :twisted:

kya

 
Posty: 6513
Od: Śro mar 14, 2007 17:09
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro sty 30, 2008 8:24

Z doswiadczenia wiem, ze kocia skorka lagodzi bole stawow... Zywa skorka oczywiscie, taka cieplutka i mruczaca.

Eh, nasze polskie sredniowiecze...

Na pewno trzeba to zglosic policji, myslalam tez o plakatach z prosba o pomoc w ujeciu tego psychopaty -dzisiaj zabija zwierzeta, jutro moze ludzi...

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Śro sty 30, 2008 11:20

Podnosze, bo wazne

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Czw sty 31, 2008 11:01

Czy juz nikogo nie interesuje los tych kotow? Z tego co widze kiciamicia nie zaglada juz na forum i nie mozna zmienic tytulu watku :(
Karmicielka z Pawla Gdanca tak sie boi o swoje dokarmiane koty, ze przesunela godziny karmienia na bardzo pozne, w nadziei, ze unikna losu tego zamordowanego :( Kilka z nich jest bardzo ufnych w stosunku do czlowieka.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pt lut 01, 2008 10:32

UP

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Nie lut 03, 2008 18:57

podnosze...

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Nie lut 03, 2008 21:15

Sprawa wygląda poważnie. Znam parę osób mieszkających w tamtych okolicach, w tym moja znajoma dokarmia koty na Tatrzańskiej (obok Gdańca). Znam także trochę autorkę tego wątku, mam jej telefon. Spróbuję trochę się podowiadywać, poproszę też o zmianę tytułu wątku.
Z tym, że nie bardzo mam pomysł co z tym zrobić. Ja sama nie mam czasu i możliwości czatować w tamtych okolicach, mieszkam w innej okolicy Oliwy.

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie lut 03, 2008 23:35

To już ponad miesiąc jak zniknęły koty, które od dłuższego czasu przychodziły stołować się u mnie a dwa pomieszkiwały w moim ogrodzie.
Zaraz po zniknięciu szukaliśmy ich dość intensywnie, również ciał. Nie znaleźliśmy niczego. Również przepytywałam kogo się dało. Owszem słyszałam takie pogłoski ale nikt nie potrafił mi wskazać osoby która powiedziałaby mi: "Tak, to ja widziałam ciała"

Zniknęły koty z którymi byłam związana emocjonalnie. Takie szukanie, wypytywanie ludzi, wysłuchiwanie strasznych czasem opowieści może człowieka załamać. I mnie podłamało. :(

BARDZO CHCIAŁABYM WIERZYĆ ŻE NADAL GDZIEŚ SOBIE ŻYJĄ

Nie mam z czym iść do gazety, straży miejskiej tym bardziej na policję.
Z TOZ-em to sprawa oddzielna. Nie ma szans by dodzwonić się do inspektora. Albo wolny sygnał albo zajęty. Automatycznej sekretarki już nie mają, jak kiedyś. Ale też nie za bardzo jest czym ich alarmować. Co innego gdyby osoba, która znalazła ciała natychmiast podjęła akcję.

kiciamicia

 
Posty: 9
Od: Sob sty 12, 2008 20:45
Lokalizacja: Trójmiasto

Post » Pon lut 04, 2008 8:38

Jest co zglaszac -masowo znikajace koty. Wystarczy, ze kilka osob to zglosi. Lepiej zrobic cokolwiek niz czekac na dalszy rozwoj akcji. Jak juz chyba wspominalam dobrym pomyslem sa ogloszenia z prosba o pomoc we wskazaniu winnego. Szkoda, ze tak rzadko jezdze do domu :(

Kiciamicia, prosze o zmiane watku np na "Gdansk-Oliwa znikajace koty"

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

Post » Pon lut 04, 2008 9:00

kiciamicia pisze:Nie mam z czym iść do gazety, straży miejskiej tym bardziej na policję.


Do gazety może nie, ale na policję jak najbardziej. To oni mają za zadanie (i możliwości) przeprowadzić odpowiednie czynności dochodzeniowe, a nie Ty.

Luszaar

 
Posty: 238
Od: Pt sty 04, 2008 9:18
Lokalizacja: Gdańsk

Post » Pon lut 04, 2008 9:07

Do tego w tamtych okolicach czesto jezdza patrole (pacholek) wiec nie bedzie dla nich problemem zwrocenie uwagi na to kto sie przy kotach kreci.

Yzalbe

 
Posty: 929
Od: Wto lis 18, 2003 16:12

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 59 gości