Dobrze, że jedzą po kolei. U Gosiak 104 Fredzia i tymczasy (Jopopki) jadły z jednej miseczki. Fredzia przesuwała i zabierała maluchom miskę. One podbiegały do nowego miejsca, łapały jedzonka a Fredzia znów - przesuwała michę z dala od nich. Bardzo było to fajne, taka walka o ogień . Potem już małuchy jadły ze swojej, a to była taka pokazówka, jak kot potrafi walczyć o jedzenie.