Gagatek przedstawia kumpli :-)))

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt lut 01, 2008 9:29

Miiaaaudobry :) Moja Duża powiedziała, że zrobi ten gzik, bo to chyba proste jest :)
Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lut 01, 2008 10:31

No pewnie, że proste :D
Serek pomieszać ze śmietanką i jest :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lut 02, 2008 12:38

Dobry!!! :)
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Sob lut 02, 2008 12:40

Dzień doberek ;)

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob lut 02, 2008 14:16

Gagat, obezwij się :!:
Psot

Kropka, opowiadaj jeszcze, bo jak nie, to chchchchuuuu :!:
Kulka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob lut 02, 2008 17:15

Spoźnione dzień dobry :oops:
Dzisiaj przed południem mogłam troche wiecej czasu poświęcić moim kociskom - potarmosiłam kochanego Czorcika, wysłuchałam wieści od Pasika, poprzytulałam się z Pysią, potem odwiedziłam Mruczka u babci, on też czeka na swoją porcję zabawy ... Nowej nie było, może zwiedzała działki?

Gagat dzisiaj pilnował tradycyjnie mojego samochodu, wypolerował mi dach, ze chyba błyszczy z kosmosu :D Teraz leży w kartonie :D
Rychu śpi - przygotowuje sie psychicznie do oddania krwi jutro :twisted:
Agata w moim łóżku - to dla niej nowość, Kropa w drugim łóżku ... kocia sielanka :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lut 02, 2008 17:17

:D
U Babci jest Mruczek?

To teraz tak rzadkie imie...
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 02, 2008 18:20

To babcia nadała mu to imię :D

Oto nasz Mru
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Czy ja już pisałam, jak trafił do babci?

2 lata temu do babcinego okna zapukał Kot - ale jaki to był kot 8O Wielki, biszkoptowy, wspaniały ...
A ponieważ była zima, babcia wpusciła Kota - dała obiadek, oddała swoją poduchę, zeby mógł odpocząć. Po paru godzinach przyszła sąsiadka, starsza pani, zdruzgotana, bo kot, którego dostała na przechowanie od córki uciekł ! Okazało się, że to odpoczywający właśnie w babcinym łóżku biszkoptowy kocurek. Babcia Kota oddała .... Po paru miesiącach do jej drzwi znów zapukał przestraszony biszkoptowy Kot ... Babcia otwarła drzwi, Kot wbiegł i natychmiast schował sie w najczarniejszej domowej dziurze ... tak na wszelki wypadek ...

Tym razem Pana Kota nikt nie szukał - córka sąsiadki miała go dosyć i wywiozła "na wieś". Dotąd mieszkał w mieszkaniu w bloku ze swoja Dużą i jej córką i podobno cierpiał na nieuleczalną depresję :evil: Wiec żeby pozbyc sie trudnego kota z trudnym problemem przywiozła go do rodziców, żeby sobie żył jak chce ...

Kot - odtąd Mruczek wybrał sobie babcie za nową Dużą, jest od prawie dwóch lat najszczęśliwszym kotem pod słońcem :D Przez pierwsze tygodnie zachwycał sie światem - przynosił babci motylki, robaki, kwiatki ... Babcia jest całym jego światem, z nią śpi, jej pilnuje - i nawzajem, babcia ma dla kogo żyć :D

Jedyne, czego się panicznie boi, to swojej poprzedniej "pani" - jak tylko słyszy jej głos za płotem, pędzi do domu i chowa sie do swojej najczarniejszej dziury :twisted:

To typowy przykład, ze to kot wybiera sobie człowieka, a nie na odwrót :D
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Sob lut 02, 2008 19:43

Dziekuje...

Piekna historia.
A kocur jaki ladny!

Niech Mru bedzie szczesliwy ze swoja Pancia :ok:
Zlote serce ma Twoja Babcia.
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob lut 02, 2008 20:21

Babcia już od wielu lat bała sie brać zwierzaka pod dach - dziadkowie mają już prawie 90 lat ...
Obiecałam jej, że Mru nigdy się krzywda nie stanie, nigdy nie będzie bezdomny ... Jeśli ich przeżyje, zamieszka u mnie. Takie zapewnienie uspokoiło babcie i teraz juz sobie nie wyobraża życia bez Mruczucha :D

Przed świetami bardzo nam się babcia rozchorowała, była w szpitalu - wszystkie panie w pokoju znały historię kota, dla niego zdrowiała i do niego wracała :D Najlepszy terapeuta :D

A propos babci - parę miesiecy temu o mały koci włos zamieszkałaby u niej cała kocia rodzinka - też wyrzucona.
Tu jest ich historia - z happy endem :D
http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=66 ... sc&start=0
Babcia ciągle wspomina śliczną Księżniczkę, niestety, Mru nie chciał koleżanki, koleżance też nie podobał sie rudy kumpel. Njalepsze, że trafiła do domku z rudym rezydentem :twisted:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lut 03, 2008 11:27

Cześć! U nas dziś pięknie i słonecznie Obrazek

Iskropka

 
Posty: 2651
Od: Pt lis 30, 2007 21:11
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie lut 03, 2008 11:35

DOberek!!! :)

Pięęęekna historia :D masz fajną Babcię! naprawdę :)

moja jedna nie ma za grosz szacunku do kotów :(
niby mówi, że lubi, ale od lat wypomina i się dziwi moim rodzicom, że trzymają takiego darmozjada jak Urwis.. dla niej jest on bezużyteczny i nie rozumie, co taki kot człowiekowi daje.. :(

druga z kolei się zawsze Urwisa bała, zamiast pogłaskać, uciekała, ale trochę ją rozumiem :) karmiła go, ale bała się :twisted:
natomiast jak poznała Kacpra, stwierdziła: takiego kota to bym mogła mieć :lol:
Obrazek

Aktualnie - Kacper, Benuś, Songo, Myszka i pies Antonio!

catawba

 
Posty: 6184
Od: Czw kwi 26, 2007 9:28
Lokalizacja: Zalasewo k. Poznania

Post » Nie lut 03, 2008 13:22

Dzień doberek ;)

Ale dziś nam słoneczko przyświeca 8)

A wiesz Gagatku, że wczoraj nasi Duzi byli w Luboniu, Duża podobno Cię wypatrywała czy nie leżysz gdzieś na dachu samochodu, ale nie wypatrzyła :lol:

To idziemy dalej kimać, narka :wink:

Zorek i Pulpecik

Mereth

 
Posty: 12519
Od: Pon paź 01, 2007 10:43
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie lut 03, 2008 13:43

Dzień doberek w ten piekny słoneczny dzionek :D

Chociaż zaczął sie źle - Duza zabrała mnie i Rycha i zawiozła do Pani Doktor :evil: a ona zabrała nam do rurek naszej krwi :evil:
Bardzo na nią krzyczałem i fukałem i syczałem, ale Duza zawineła mnie w koc i nie mogłem sie ruszyć :evil:
I to wszystko bez śniadanka 8O ale teraz już jestem najedzony, chociaż łapka mnie boli, że aż mi się nie chce biegać po ogródku ...
I jeszcze słyszałem, jak Pani Doktor mówiła do Dużej, że ma mnie zawieźć do jakiegoś innego Doktora do jakiegoś Wrocławia ... nie wiem co to znaczy ... czy powinienem sie juz gdzieś schować?

Zorku, wczoraj długo leżałem na dachu i patrzyłem, kto do nas przyjeżdża ... ale nie widziałem Waszej Dużej ... a może widziałem? tyle sie działo ...
Duża mówi, że my mieszkamy w Luboniu w jakimś Żabikowie :twisted:

Gagat dzis bezkrwisty :evil:
Obrazek

Avian

Avatar użytkownika
 
Posty: 27189
Od: Śro lip 05, 2006 13:15
Lokalizacja: Poznań / Luboń

Post » Nie lut 03, 2008 14:37

Gagatku, dlaczego oni Ci nawet w niedzielę spokoju nie dają :?: :?: :?: Przecież ta pani doktor jakaś chora jest - nawet nasz Doctorro wie, że w niedzielę to się odpoczywa, a nie kradnie kotom krew :!: :!: :!: I on przyjeżdża do nas w niedzielę tylko wtedy, kiedy już naprawdę koniecznie trzeba.
Ale nic się nie bój jazdy do Wrocławia. U nas niektórzy Doktorri są fajni. My już ich przeszkoliliśmy :) Jakby Ci krzywdę robili, to krzycz głośno, głośno - a my przybiegniemy Ci na pomoc :) I udrapiemy tych paskudów :!:
Psot i Inka

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 17 gości