wypadek

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Sob sie 23, 2003 17:50 wypadek

z góry przepraszam za chaos wypowiedzie ale piszę jeszcze pod wpływem emocji.
Fioneczka miała w nocy wypadek. NAJWAŻNIEJSZE ZE JEST CAŁA I NIE DOZNAŁA OBRAŻEŃ. Ale ten dzień był najgorszym z mozliwych.

Pękł w naszej siatce na balknie zaczep, a że siatka jest z tzw. luzem, żeby się koty nie wspinały, to mała zdołała sie przecisnąć pod siatką i przeleźć przez balustradę. Spadła z 3-go piętra. Ponieważ było to w nocy (ok. 1.30) zostaliśmy zaalarmowani przez Ferkę, że coś się stało. Reszta to amok. Znalazła się od razu, przycupnęła w kącie, w załomie budynku. Na dzwięk mojego głosu zareagowała i zaczęła popisikwac załośnie. Natychmiast została zabrana do domu. Pierwsze oględziny: cała, chodzi sama, żadnych zadrapań. Oczywiście dlaej był vet, badanie, prześwietlenie. Diagnoza najlepsza z mozliwych - żadnych obrażeń. Fioneczka dostała zastrzyk przeciwbólowy i przeciwzapalny i można było wracać do domu. Spała ze mną, a w zasadze to ona spała, a ja czuwałam. Vet polecił ja obserwować do jurta włącznie i znajmniejszymi objawami anomalii dzownić. Jest cały czas ze mną. Zachowuje się prawie normalnie, tzn. je, myje się, śpi.

A ja czuję się podle. Z jednej strony wiem, że miała szczeście, ale z iej mam do siebie straszny żal, ze tak się stało. Wydawało mi się (tak właśnie, wydawało), że zrobiłam wszystko, żeby moje koty uchronic od nieszcześcia. Okazuje się, że nie wszystko. I trudno mi dzis sobie z tym poradzić.
Amidala & Ferrari & Fionka & Mruczysław

amidala

 
Posty: 693
Od: Czw lut 27, 2003 18:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Sob sie 23, 2003 17:57

Tak to jest z kotkami chcą wejść wszędzie nawet jak to dla nich niebezpieczne. Ty zrobiłaś wszystko co mogłaś, a nawet więcej. Na szczeście kotek zdrowy i bezpieczny. Głaski dla biedactwa
(i dla ciebie) :lol:

betix

 
Posty: 2007
Od: Pon sie 11, 2003 22:37
Lokalizacja: Radzionków k.Bytomia

Post » Sob sie 23, 2003 18:45

Wymiziaj kotę, ale delikatnie, bo pewnie ja boli.

Cóż, czasem zdarza się niedopatrzenie, czasem to jest siła wyższa. Nie obwiniaj siebie, bo to przecież nie Twoja wina. "Gdzie diabeł nie może, tam kota pośle".

Ciesz się, że kota jest cała i zdrowa! I nie obwiniaj się tylko zrób coś z tą siatką!

Pozdrawiam!
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Sob sie 23, 2003 19:52

Bywa i tak, człowiek wszystkiego nie przewidzi.
Trzymaj się!!! Najważniejsze, że kitka zdrowa!!!!

dziuba

 
Posty: 2425
Od: Czw lip 18, 2002 17:11

Post » Sob sie 23, 2003 20:16

Dobrze, że kotuszek cały i zdrowy.
Wszystkiego nie da się przewidzeć mimo najszczerszych chęci.
Obrazek
__________
One czekają ...

Janka

 
Posty: 2750
Od: Nie gru 01, 2002 1:49
Lokalizacja: Poznań

Post » Sob sie 23, 2003 20:32

Szczęście, że nic poważnego się nie stało!
Głaski dla kici!

ani

 
Posty: 3491
Od: Pon mar 10, 2003 23:31
Lokalizacja: Gdynia

Post » Sob sie 23, 2003 21:09

Najważniejsze, że nic poważnego się nie stało. Przyjmij, że nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich potencjalnych zagrożeń dla kota, możesz tylko ograniczyć ich liczbę.
[url=http://www.TickerFactory.com/]
Obrazek
[/url]

lady_in_blue

 
Posty: 6164
Od: Pon kwi 22, 2002 10:35
Lokalizacja: Wola

Post » Sob sie 23, 2003 22:45

Oj koty mają niezliczoną ilość pomysłów, Wystarczy tylko spóścić je na chwiole z oka. Dobrze że malutkiej nic się nie stało :D

kociamatka

 
Posty: 13328
Od: Śro mar 20, 2002 13:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 24, 2003 1:26

AnnaP.P. pisze:Najważniejsze, że nic poważnego się nie stało. Przyjmij, że nie jesteś w stanie przewidzieć wszystkich potencjalnych zagrożeń dla kota, możesz tylko ograniczyć ich liczbę.


Tak samo właśnie poomyślałam.
Dopiero w którymś temacie przeczytałam, że kot skręcił sobie kark spadając z okapu w kuchni.
Miała koteczka wielkie szczęście.
Wszystko będzie dobrze.

Nelly

Avatar użytkownika
 
Posty: 19847
Od: Nie lut 10, 2002 9:36
Lokalizacja: Poznań

Post » Nie sie 24, 2003 11:26

Powtórzę to samo, co już wiele kto napisał - nie da się przewidzieć wszystkiego. Więc nie obwiniaj się. Tylko ciesz się, że skończyło się dobrze.
Wszystkiego dobrego :lol:

Anka

 
Posty: 17254
Od: Sob mar 08, 2003 21:23
Lokalizacja: Gdynia

Post » Nie sie 24, 2003 11:31

amidala :lol: . To nie Twoja wina, bo staralas sie jak moglas uchronic swoje koty przed wypadkami, a wszystkiego nie da sie przewidziec. Nie mozesz teraz siedziec z poczuciem zalu, bo koty swietnie wyczuwaja emocje. Fionka teraz potrzebuje Twojej sily i wsparcia i jestem pewna, ze cieszy sie, ze jest wlasnie pod Twoja opieka.
Na dodatek, jak inni pisali, nie masz kochana czym martwic. Koteczka na pewno sie troche potlukla (ludzi widac by bylo siniaki) i pewnie bedzie markotna i obolala jeszcze przez kilka dni. Jednak jest cala i zdrowa, nic sie nie stalo, ja bym skakala pod sufit na Twoim miejscu :!: :lol: Szczescie Wam sprzyja, wiec prosze usmiechnij sie :D .
Obrazek

Pirackie czarne Trio: Brucek (2001-2015), Hrupka (2001-2016), Rysio (2002-2018)
Wiórka (2016-2018)
Neska (2018–2023)
Pirat-PirKa (2017-2025)

Anja

Avatar użytkownika
 
Posty: 25609
Od: Śro lis 06, 2002 9:01
Lokalizacja: Warszawa Dolny MoKOTów

Post » Nie sie 24, 2003 12:12

Siostro, Moc była z Wami :strach:
Nie wyrzucaj sobie, tylko zamocuj siatkę i miziaj kocinkę!
...

Padme

 
Posty: 28589
Od: Pon lut 04, 2002 15:32

Post » Nie sie 24, 2003 14:14

Ech, tak czasem bywa... Ale najwazniejsze, ze nic zlego kici sie nie stalo. Z kotami troche tak jak z ludzkimi dziecmi - mozesz uchronic od pewnych wypadkow, ale nigdy nie bedziesz wiedziala, co sie w tej kociej mozgownicy wykluwa :? . Ciesz sie, ze mala jest OK i badz z nia :D

Beata

 
Posty: 31551
Od: Nie lis 03, 2002 18:58

Post » Nie sie 24, 2003 15:08

Dołączę do chóru podtrzymujacych na duchu. Nie mozęsz wszystkiego przewidzieć, zrobiłaś, co mogłąś, by koty były bezpieczne.
Trzymam kciuki za Fionkę, żeby ewentualne potłuczenie szybko minęło :D

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Nie sie 24, 2003 15:41

Jakby człowiek wiedział, że sobie noge złamie, toby usiadł :wink:

Wypadki chodzą po ... kotach. Ważne że Małej nic nie jest, winy w tym Twojej nie było - zdarzyło się, po prostu 8)

Myszka.xww

 
Posty: 28434
Od: Sob lip 20, 2002 18:09
Lokalizacja: Krakoff

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Majestic-12 [Bot] i 36 gości