Femka pisze:byłam u lekarza, mam antybiotyk i spirytus kamforowy. Nie wypiłam, tylko się natarłam. Chociaż wymagało to dużej siły woli z mojej strony.
Gorzej ze Szczypiorami,bo dopóki leżę w łóżku, to jeszcze jest jako tako. Wstać raczej nie mogę. A zaraza głodna![]()
Aż do teraz od powrotu do domu spałam. Za chwilę snowu usnę, to może mi się trochę poprawi.
Miluśka ma sraczkę jak cholera.
Femciu, zdrówka, zdrówka, i jeszcze raz zdrówka!

Dobrze się wykuruj, bo rzeczywiście Szczypiorki głodne chodzić nie mogą!
