Wlasciwie powinnam napisac "kocieta z jednego miotu" bo patrzac chocby na moje Piranie nie sposob nawac ich bliznietami

Wlasnie na podstawie obserwacji tej kociej dwojki doszlam do wniosku, ze kompletnie nie sa do siebie podobne i nie ma miedzy nimi zadnej szczegolnej wiezi.
Owszem swietnie sie sie ze soba bawia, czasem spia, nigdy natomiast nie myja wzajemnie. Poza tym charakterologicznie sa skrajnie rozne.
Wiem, ze prawdopodobnie kazda z nich ma innego ojca, ale ciekawa jestem jak to jest u innych kocich "blizniakow".