koty na warszawskim Bemowie prosza o ratunek

[Malgorzata]

Dzieki za wiesci, dzielna z Ciebie dziewczyna, dobrze, ze udalo sie bez sadu, chwala dzielnicowemu!
Pozdrawiam Cie najserdeczniej, nie choruj!
Malgorzata

[Magdalena]

Podaję linki do fotek malców. Śnieżynek i Kropek są fotogeniczni, ale zbyt ruchliwi, żeby można było łatwo zrobić im zdjęcia.

http://koty.rokcafe.pl/upload/KotX1.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/KotX2.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/KotY1.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/KotY2.jpg
http://koty.rokcafe.pl/upload/KotyXY.jpg

[Aniutella]

Ale ciudne pyszczki
A to zdjęcie razem odlotowe

[Mysza]

PIĘKNE koty, udane zdjęcia. Jak wrzucisz ogłoszenie, że poszukują domu to jak ktoś spojrzy na nie to ... na pewno znajdą dom. Są piękne. Śnieżynek wygląda trochę jak angorka, tylko pyszczek ma europejski. Kropek ma za to pięknie rozmieszczone łatki.

[PumaIM]

W dzisiejszej "Trybunie" jest felieton Przemysława Szubartowicza z cyklu "Codziennie i cały czas" pt. "Gnidy". Oczywiście mowa o dwunogich gnidach, o ich traktowaniu kotów... jeżeli to traktowaniem można nazwać. Jest to oczywiście taki ogólnościowy felieton, ale z konkretnymi wypunktowaniami, pośrodku ma tak:

"Gnidy boją się kotów, my boimy się gnid. Na przykład na warszawskim Bemowie gnidy czują się świetnie, gdyż ich sąsiedzi chcą uniknąć ewentualnej zemsty, więc nie reagują."

No chyba to ma jakiś związek z tym wątkiem? Felietonista podaje swojego emila - p.szubartowicz@trybuna.com.pl .

[moni_citroni]

Sliczne koteczki Trzymam kciuki za znalezienie dla nich domków !
Magdaleno, jestes wspaniala ! Trzymaj sie i nie daj sie złamać chorobie !

[Magdalena]

Bilans całej historii w tej chwili jest taki, że długowłosy białasek znalazł już dom, łaciaty Kropek jest u mnie i czuję, że tak zostanie.
Trzeci kociak, który przeżył, ale nie dał się złapać -przychodził na karmienie ze starszymi bezdomniaczkami, aż któregoś dnia nie przyszedł już więcej. Szukałam go, ale przepadł bez śladu.
Z siedmiorga kociąt uratowało się dwoje.

[Malgorzata]

Mala poprawka - nie "sie', tylko TY uratowalas. I wiecej nie moglas, uratowalas az dwoje