Warczy

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Śro sie 20, 2003 16:47 Warczy

Od kilku godzin mam znajdę, kotkę, tygryska. Młoda jest i STRASZNIE CHUDA. Jeszcze takiego chudzielca nie miałam. Najadła się i przyszła do miziania. A potem , nagle zaczęła warczeć. Okropnie i głośno. Boję się jej dotykać jak tak warczy. Wyszłam z pokoju. Po jakimś czasie poszłam do niej. Kulała się po łóżku i przyszła do głaskania. A po chwili znowu warczy.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 16:49

Mam nadzieję, Dorciu, że kociak się zaaklimatyzuje i przestanie warczeć :)

Jaki to kotek? Tygrysek? :D Możemy się spodziewać fotek? :)
<IMG SRC="http://chelmslaski.com/damian.jpg">

Damian

 
Posty: 598
Od: Śro sie 13, 2003 18:45

Post » Śro sie 20, 2003 16:51

kotuch jest pewnie niemozebnie zestresowany. Poki nie ochlonie to moze miziaj ja gdy ma ochote, potem daj jej odpoczac


tylko- czy ona na pewno warczy? :wink:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sie 20, 2003 16:53

Kotek jest na przechowaniu. Pójdzie do schroniska albo do adopcji, ale jak ją trochę podtuczę. Ja mam pięć swoich kotów. Ona jest w tej chwili szósta, a na pólce śpi siódma, też do adopcji.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 16:54

Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo :wink: Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki... :cry:
<IMG SRC="http://chelmslaski.com/damian.jpg">

Damian

 
Posty: 598
Od: Śro sie 13, 2003 18:45

Post » Śro sie 20, 2003 16:55

eve69 pisze:
tylko- czy ona na pewno warczy? :wink:

Napewno

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 16:55

Damian
to niestety JEST prawda

patrz pare tematow nizej :roll:
8 kocich ogonów i spółka (z.b.o.o.)

eve69

 
Posty: 16818
Od: Pt sie 23, 2002 15:09
Lokalizacja: gdansk

Post » Śro sie 20, 2003 16:58

Damian pisze:Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo :wink: Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki... :cry:


Co ????????? 7 kotów, 5 dzieci i pies ? Nie, dzięki. Pięć wystarczy.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 17:01

Dorcia pisze:
Damian pisze:Dorciu... słyszłałem, że jak się ma już 5 kotów, to reszta nie gra różnicy - i tak jedzą tyle samo :wink: Daj szansę maluchowi, nie oddawaj go, ani tej drugiej kocinki... :cry:


Co ????????? 7 kotów, 5 dzieci i pies ? Nie, dzięki. Pięć wystarczy.


OOOOOOOOOO 8O 8O

To dość spora rodzinka...
<img src="http://chelmslaski.com/kasikz.jpg" border="0" alt="Lucek" align="left">
http://koty.rokcafe.pl/kasik/
Dom bez zwierząt jest<BR> jak ogród bez kwiatów...

KasiKz

 
Posty: 1385
Od: Pon kwi 21, 2003 9:54

Post » Śro sie 20, 2003 17:05 Re: Warczy

Dorcia pisze:A potem , nagle zaczęła warczeć. Okropnie i głośno. Boję się jej dotykać jak tak warczy. Wyszłam z pokoju. Po jakimś czasie poszłam do niej. Kulała się po łóżku i przyszła do głaskania. A po chwili znowu warczy.


A uszka kładzie po sobie, czy trzyma normalnie?

Jankesa wewnętrzny 'traktorek' bardziej przypomina jakąś maszynę polową niż mruczenie koteczka... Tylko u niego to objaw raczej głębokiego zadowolenia.
Our survey of households in seven U. S. regions demonstrated that few citizens have bothered to equip themselves with fireproof suits and extinguishers to deal with volcanic upheaval, solar flares, or the Lord's purifying flame.

TŻ Oberhexe

 
Posty: 4107
Od: Nie kwi 13, 2003 0:05
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 20, 2003 17:13

Raczej kładzie i oczka przymruża .

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 17:15

No to raczej zadowolona nie jest :(

Oberhexe

 
Posty: 23476
Od: Nie sie 18, 2002 21:34
Lokalizacja: Kraków

Post » Śro sie 20, 2003 17:26

Boi się, chciałaby się poprzytulać, ale się boi :(
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

Post » Śro sie 20, 2003 17:40

Też tak myślę. A przed chwilą to na mnie nasyczała.
Boże jaka ona chuda.

Dorcia

 
Posty: 1205
Od: Sob lis 02, 2002 17:53

Post » Śro sie 20, 2003 17:42

Jak się Daga przeprowadzała to przez parę chwil zostałam z kotuszkami sama w ich nowym domu. Gapulek podbiegał do mnie, ocierał się a za chwię jak tylko się poruszyłam uciekał i syczał na mnie :roll:
Obrazek

LimLim

 
Posty: 35298
Od: Sob lut 23, 2002 20:08
Lokalizacja: Warszawa - Bielany

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Zeeni i 44 gości