Nasze osierocone maluszki zaczely nauke korzystania z kuwety wlasnie gdy mialy ok. 4-5 tyg.
Na samym poczatku trzymalismy je na ograniczonej przestrzeni -poczatkowo w duzym kartonie, pozniej w zaimprowizowanej zagrodzie. Kociakom szybko spodobalo sie kopanie, a my dbalismy, zeby nie mialy do kuwety zbyt daleko.
Za rada Beaty nie uzywalismy poczatkowo zwirku zbrylajacego, bo takie maluchy nie umieja sie jeszcze dobrze umyc i balismy sie by sie cale nie posklejaly. Nasypalismy im jakiegos ktory sie nie zbryla a potem podobno mialy zwykly piasek pomieszany ze zwirkiem (pisze podobno, poniewaz nie bylo mnie przy tym a kotkami zajmowali sie moja wspollokatorka i moj TZ)- poradzili sobie swietnie a kotki nie maja zadnych problemow z toaleta
Powodzenia!

- I pisz co slychac u malenstwa!