Kielce-black and white cudowne koty już w swoich domkach !!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 14, 2008 11:13

Aaaaaa....
Czarna ziemia tez u mnie była rozwleczona w sobotę, ale nawet o tym nie wspomniałam, bo sikanie przebiło wszystko! Ale chyba wspomniałam o białym tornadzie..... to była cała reszta - rozrzucony cukier, zbita buteleczka z lekiem, rozszarpane saszetki ze smectą mojej kotki, rozwalona doniczka z kwiatkiem, poszarpany drugi kwiatek, próba unicestwienia mojego pendrive'a z danymi :x .....Wczoraj karnie zaniosłam dywaniki do pralni, bo trzepanie nie wystarczyło... gorzej z wydłubywaniem ziemi ze szpar w deskach.... aż boję się, co zrobi Śnieguła jak jej nie nakarmię mokrym... :wink:
Pęd do zniszczenia jestem w stanie zrozumiec i nie wściekam się, natomiast lanie poza kuwetę wywołuje u mnie instynkt mordercy :evil:

Myślę sobie, ze biała może zacznie lubic moją, bo teraz sama ją próbuje zaczepiać.... Zobaczymy!!! na razie jak ją na chwilę wypuszczam na rozporostowanie nóg przysysa się do miski mojej kotki i wyjada jej cale mokre.... ale głodna nie jest, bo suche wszędzie się poniewiera nieruszone...
Może dzisiaj kupię surową wołowinkę albo kurczaczka..... Co lubi biala kluska?

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 11:47

No i proszę.. opowieści o transformacji aniołków w diabły wcielone..
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Pon sty 14, 2008 12:00

U mnie Koteczka tak nie wybrzydzala i naprawde byla Aniolkiem, az zal sie bylo rozstawac! Nie biegala po meblach( to domena moejej Rudej :D ), zjadala ladnie zawartoscswojej miski, drugiej nie ruszala i tak jak juz pisalam nie miala problemow z kuweta(zwirek miala ten normalny, taki sary drobny, nie wiem jaki ma teraz). Co do smakolyków to Nie lubi parówek i śledzi, za to gotowanym kurczaczkiem albo saszetka dla malych kociaków :wink: nie pogardzi, no i jakas wedlinke z panskiego stolu tez od czasu do czasu moze wszamac :lol:
Czy dzis wypuszczasz ja na stale? Jesli tak to czekam na wiesci :kitty: :1luvu:

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 14, 2008 12:27

Ależ ona nie wybrzydza..... po prostu rzuca się na wszytko co mokre i je - niczym nie gardzi, wypróbowałam rózne smaki i formy, bo zrobiłam ostatnio duże zakupy na allegro. Je tego tak dużo, że nie jest głodna i pewnie dlatego nie chce suchego, które zdecydowanie mniej lubi.
Po meblach skakała....i to jak, nawet na jednym polegiwała..zasuwała tak szybko,że nawet nie zauważyłam, żeby kulała....
Postaram się ją wypuścic, jeśli nie wrócę padnięta z pracy. Dzisiaj skubana nie za bardzo pozwoliła mi spać - gadała jak najęta, chwilowo moja się dołączała, więc nie wiem jak będzie....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 19:29

Przyszłam z pracy i gazeta w klatce była mokra...raczej nie woda, bo trudno by było aż tyle wylac z poidełka..... na tym morym siedziała śnieguła... :(
Założyłam jej szelki, które kiedyś były prześliczne, to znaczy dopóki nie przymierzyła ich śniezynka, bo teraz są po prostu owłsione... Do szelek doczepiłam długi sznur - raczej nie do przegryzienia tak, żeby miała więcej powierzchni niz w klatce.... od tego momentu obie się strasznie tłuką, chociaż muszę przyznac, że to moja zaczyna... śniegula raczej jest zajęta bawieniem się - sama - zabawkami mojej Zoe lub wyżeraniem jej jedzenia, wypijaniem mleka itp. A moja skacze i zaczyna ją podgryzac....walka nie ustaje, albo dziewczyny się pogodzą, albo po prostu się nie polubią, i wtedy nic na siłę... Nie spuszczę na razie śnieguły zupełnie, bo nie wiem, jak się zachowa, a konkretnie czy pójdzie do kuwety.... kurczę, tak bardzo bym chciała,żeby się dogadały... moja ustępuje sniegule pierwszeństwo przy misce, więc chyba nie jest taka dominująca.....

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 20:28

Never, mieszkasz w kawalerce czy większym mieszkaniu?
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Pon sty 14, 2008 21:04

Myślisz, że gdybym miała dodatkowy pokój trzymałabym zwierzę w klatce? Ja jej po porstu nie miałąm gdzie odizolowac....
Wielogodzinne walki ustały..... Snieguła ma dosep do 1/3 pokoju, więc trochę hasa...... już 2 razy była w kuwecie, w tym nie wiem, czy nie qupal, bo zapach dosyc intensywny...a kuweta specjalnie dla niej nie sprzątana od piątku, zeby dziwczyna nie chciała się w niej tarzac.... ale zaraz wyczyszczę, bo moja do takiego czegoś nie jest przyzwyczajona...
Śniezynka pobiła rekord - conajmniej 4 qupale w ciagu dnia......, a w dodatku wieczorem opędzlowała 4 porcje jedzenia po 100 g, 2 swoje i 2 mojej kotki, i opędzlowała conajmniej 1/3 mleka z buteleczki Whiskasa...
Moje zapasy topnieją w zastraszający tempie..... jutro koniec, głównie suche...

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 21:15

dzięki za przemiłą odpowiedź.


A co do Gemusia to on to z miłości do Trini zrobił :twisted: i Cioteczka o tym wie choć głośno nie powie :lol:
ObrazekObrazekObrazek

Od-Nowa

 
Posty: 1129
Od: Pt cze 01, 2007 7:50

Post » Pon sty 14, 2008 21:22

dzięki za przemiłą odpowiedź.


nie rozumiem o co chodzi z tą przemiłą odpowedzią.... jęsli to było ironiczne, to chyba żle zrozumiałas moje intencje :(

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 21:25

Czy Ty Jej czasem nie przekarmiasz? Cos o diecie wpominalas pare dni temu :wink:

Mi_mi

 
Posty: 569
Od: Pon gru 10, 2007 1:38
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 14, 2008 21:46

Wiem, przekarmiam, ale tak mi jej było szkoda...w tej klatce...
To się skończy, obiecuję.....

A teraz trzymajcie się poręczy.....ja jestem normalnie w szoku!

One dzisiaj tłukły się przez kilka godzin, syczały i warczały na siebie! Non-stop, prawie bez przerwy!

Jakiś czas temu zmęczona śnieguła wlazła do transporterka i zaczęła kimac... a za chwilę patrzę, i oczom nie wierzę.... :conf: Zoe (zwana Zombie) pakuje się do niej do tego ciaśniutkiego transporterka i ledwie tam się mieszczą, ale śpią razem.......

8O 8O 8O 8O 8O

Rany, co jest grane? Nie rozumiem już zupełnie.....

A ja jestem zazdrosna.....kurcze, naprawdę, zostałam porzucona! :cry:
Do kontenerka na trzeciego nie wejdę.......

Jedyna nadzieja, że z tego zmęczenia mam zwidy...... bo inaczej......straciłam kota? Nieeeee............ :cry: :crying: :placz:

To już tak na zawsze będzie? Jest gdzieś na forum jakiś wątek wsparcia dla porzuconych?................

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Pon sty 14, 2008 23:26

Sytuacja jest dziwna - Śnieżynka zachowuje się zupełnie inaczej niż w obu DT. Widzę jednak pewne szanse na unormowanie tej sytuacji i mam nadzieję, że tak właśnie się to skończy.

Gem

 
Posty: 3444
Od: Czw paź 12, 2006 16:37
Lokalizacja: Kielce

Post » Pon sty 14, 2008 23:53

Pewnie dlatego, że moja kotka jest trochę specyficzna i - co tu dużo mówic - upierdliwa :? Do tej pory miałam na dt głownie facetów, i dogadywali się całkiem nieżle.... Ale walki były .....

no i jedna nie widzi, druga nie słyszy - to też nie ułatwia sytuacji.....

W stosunku do mnie kluseczka jest baardzo miziasta....

Znowu trochę się potłukły....generalnie to moja kotka jest inicjatorką kontkatów - wszelkiego rodzaju... Biała najbardziej chce byc miziana i bawic się - sama ze sobą..

Ale Śnieżynka też jest specyficzna - wyżarła nawet całe suche... i wypiła kolejną porcję mleka - oczywiści porcję mojej ...teraz ma kłopoty z żołądkiem :twisted:

Najważniejsze, że zaczęłą chodzic do kuwety. Teraz tylko niech dogadają się między sobą, a będzie ok. W przeciwnym razie, jeśli się nie polubią, kluseczka będzie się tylko u mnie męczyła.... ja mojej kotki nie zmienię - mam ją od 2 miesięcy , nie od dzieciństwa i nie wiem, czemu jest taka zadziorna......

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

Post » Wto sty 15, 2008 0:09

Od-Nowa pisze:A co do Gemusia to on to z miłości do Trini zrobił :twisted: i Cioteczka o tym wie choć głośno nie powie :lol:


Wiem wiem :oops: :oops: I głośno mówię :)
A ja z miłości mu wspaniałomyślnie wybaczyłam :twisted:
ObrazekObrazek Zawsze będe Cię kochać Gemusiu :*
_________________
Obrazek

Trinity36

 
Posty: 4118
Od: Pon lip 09, 2007 20:58
Lokalizacja: Kraina Latających Scyzoryków

Post » Wto sty 15, 2008 15:51

Postanowiłam ograniczyć liczbę "sprawozdań" z nowego domku. Po pierwsze, chyba niepotrzebnie za dużo pisałam i Was denerwowałam.... Dam dziewczynom czas na dotarcie się i nie będę stresować byłych domków, które jak widzę za kluseczkę są gotowe się pokroić :wink:
A po drugie trzeba dać więcej miejsca Gemusiowi, bo jak widzę chłopak jest z niego nieoprzeciętny :D

Never

 
Posty: 9924
Od: Czw lis 29, 2007 23:22

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Hana, Silverblue i 25 gości