TYMCZASY U JOPOP II - prośba o zamknięcie wątku...

[genowefa]

gagucia z rok mowila do mnie JOPJOP

Dobre Chyba się przestawię na to.

[jopop]

no super, po co ja się przyznawałam:)

kocury bez zmian, tzn. można burego brać na ręce, bo jest pierdołą i nie umie uciec, ale nie mruczy jeszcze. Do białego muszę wchodzic do klatki, syczy poczatkowo, potem juz nie. Oba lubią drapanie pod brodą, ale jeszcze nie na tyle by przestac sie bac.

wszystkie łyse upierają sie na spanie pod kołdrą, w związku z czym jest mi kosmzarnie niewygodnie...

[Gocha17_]

a ja mam odwrotnie - jak szukam w telefonie numeru do aski, to musze przeanalizowac "jopop", zeby sobie nazwisko przypomniec

[Modjeska]

wszystkie łyse upierają sie na spanie pod kołdrą, w związku z czym jest mi koszmarnie niewygodnie...

ale za to jak ciepło

[orchidka]

To zdecydowanie fenomen, że te najbardziej zagrzybione zawsze pchają sie najbliżej, prawda?

[Yzalbe]

Maja nadal zagrzybiona?

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?t=70924

[jopop]

maja to ma nawet całą pieczarkarnię...

Nie bardzo mam co pisać w tym wątku, bo strasznie rzadko bywam w domu. Nie da sie ukryć, że tym kotom brakuje mnie, a mi czasu na nie...

Dziś np. spędziłam pół dnia w hurtowni, a drugie pół w lecznicy.

Ogłaszam upadłość - na szczęście Mama pożyczyła mi na razie 2000, więc mam na wpisowe do spółdzielni i opłaty za styczeń, ale nie jest fajnie.

Uprasza się wszystkie tymczasy pod "moją" finansową opieką (de facto przecież jest to opieka forumowiczów...) o niechorowanie, bo na żarcie i żwirek dla Was i Waszych kolegów wydałam dziś KUPĘ kasy...

[jopop]

tak oto Pipsi próbowała obronić przed nami jednego kotecka przed goleniem:

[czarna_agis]

Nie zapominajmy, która była godzina..., na którą Ania szła do pracy..., i jakie tematy toczyły się przy goleniu...
Nie każdy by to wytrzymał

Lea Salonga jak zawsze bezbłędna

[jopop]

Chyba powinnam się zuprgade'ować:)

Maja u orchidki.
Bury u moniki p.
Biały u Gochy 17.


Grzybne łysolce od kathrin u mnie.

[orchidka]

Z Mai można skrobać grzyba i gotować pieczarkową dla co najmniej plutonu wojska:(

Na szczęscie szybko sie leczy - głównie dzięki temu, że mam grypę i skubiąc ją oraz przecioerając, namaczając, spryskując i smarując - przesiedziałam kilka godzin w tym tygodniu. Jeszcze kilka dni i ją wypuiszczę na pokoje, bo bidna w łazience wielce nieszczęśliwa:(

[jopop]

dobrze, że ją wzięłaś.. ja kompletnie wymiękłam czasowo...

[jopop]

dla odmiany zasiedliła mi się łazienka - Tymek od Asi i Psoty...

[jopop]

Ja WIEM, ze za malo pisze, ale nie mam kiedy.

Małabura - jest gotowa do adopcji, tyle tylko, że muszę wymusić na nowym domku kilka dni kwarantanny i ścierania z niej mechanicznie ewentualnych zarodników - nie mogę tego zrobić u siebie, bo raz przejdzie przez hol i już złapie nowe zarodniki od chlorów...

Chlory - bez zmian. Chyba wyhodowaliśmy grzyba doskonałego, odpornego na WSZYSTKO.

Wileńskie - Kacziukas w zasadzie może iść do adopcji, tylko potrzebuje troszke czasu na zaufanie komuś - w klatce KAŻE się głaskać i mruczy, przy wyjęciu z klatki sie boi. Nie mogę jej generalnie dalej oswajać, bo nie mogę jej puścić u siebie poza klatką ze względu na grzyba...

łysolce od kathrin - mają niestety nadal grzyba, leczymy wewnętrznie - ale na razie bez efektów. Jedna na mnie strasznie prycha:), jeden mruczy, wszystkie zaczepiają mnie przez klatkę:) Mają jeszcze jedną cechę charakterystyczną - rzucają g...em:) wyjmują własne kupy z kuwety i wytaczają je poza klatkę, pod moje nogi

śmieszne są turnieje międzyklatkowe - w jednej klatce są 3 czarne łysolce, w drugiej 3 bure wileńskie - koty bawią się na zmianę - jedna klatka szaleje, a druga ogląda te popisy. A ja tylko biegam i wodę dolewam zamiast tej wylanej.

No i w łazience od dziś Tymek - na razie drze japę.

[_kathrin]

łysolce od kathrin - mają niestety nadal grzyba, leczymy wewnętrznie - ale na razie bez efektów. Jedna na mnie strasznie prycha:), jeden mruczy, wszystkie zaczepiają mnie przez klatkę:) Mają jeszcze jedną cechę charakterystyczną - rzucają g...em:) wyjmują własne kupy z kuwety i wytaczają je poza klatkę, pod moje nogi

miałam kiedyś taki problem z Arią, bawiła się w kuwecie własnymi g*****
wtedy Orchidka poradziła mi żebym jej kupiła sztuczną kupę

może spróbuj?