POMOCY!!! Male kotki

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pt sie 15, 2003 14:58 POMOCY!!! Male kotki

Mam pytanie: Kotka ktora mieszka na naszym balkonie urodzila piec malych kotkow. Problem w tym ze te kotk wychowuja sie na dworze i dzieciaki z podworka co chwile je biora, karmia, myja itp.. Tym sposobem skutecznie plosza matke ktora chce nakarmic male. Czy moglybysmy przeniesc male na balkon (parter) ? Zastanawiam sie czy rodzenstwo matki nic by im nie zrobilo (samce) :?: oraz czy by nie spadly. Prosze o odp. Dzieki
kocham koty

kociara13

 
Posty: 4
Od: Pt sie 15, 2003 14:47

Post » Pt sie 15, 2003 15:22

Czy ta kotka ma do Was zaufanie? To znaczy, czy nie bałaby się przychodzić na Wasz balkon? Czy czuje się tam bezpiecznie?

W jakim wieku są kociaki? One jeśli tylko będą już umiały to na pewno będą się wiercić, chodzić - trzeba byłoby zrobić im jakąś ochronę (siatkę u dołu balkonu czy coś takiego. Myślę, że to tylko kwestia odpowiedniego zorganizowania przestrzeni.

Dzieciaki mogę je w ten sposób zamęczyć - lepiej je wziąć na balkon i pokazać kotce, gdzie są.

Falka

 
Posty: 32813
Od: Pon lut 04, 2002 17:01
Lokalizacja: Praga

Post » Pt sie 15, 2003 15:24 Re: POMOCY!!! Male kotki

kociara13 pisze:Zastanawiam sie czy rodzenstwo matki nic by im nie zrobilo (samce) :?:

Mój wet przypuszcza, że Regis ma pół ogonka dlatego, że we wczesnym kocięctwie odgryzł mu resztę jakiś agresywny kocur... :strach:

Gata

 
Posty: 3441
Od: Wto lut 05, 2002 9:14

Post » Pt sie 15, 2003 16:46

nie wiem nie znam siem, ale mysle ze okolo 1 miesiac. matka ma raczej do nas zaufanie, bo zyje na balkonie juz 1 rok i karmimy ja i tp. tylko siatka tio problem. one wchodza na balkon tajk ze gdyby byla ta siatka to nie mogly by wejsc. teraz trzeba by namowic moja mame zeby mogly tam byc, ona sie nie zgadza bo razem bedze juz 9 kotow (nie naszych, przyblakanych) :cry: bo chcemy znalezc ludzi zeby je wydac, ale moja mama mowi ze sie nie znajda ludzie i male zostana, a 9 kotow to zdecydowanie za duzo. operacji matce nie zrobimy bo za droga, a wogole to nie zalezy ode mnie :cry: :cry: :( :x :cry: :) :x
kocham koty

kociara13

 
Posty: 4
Od: Pt sie 15, 2003 14:47

Post » Pt sie 15, 2003 16:53

Napisz proszę z jakiego miasta jesteś - może coś uradzimy razem... Powiedz mamie, że jeśli im nie pomożecie, to kocięta zginą po prostu. A jeśli je dokarmiacie to jesteście za nie odpowiedzialni.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 15, 2003 16:53

Jeśli mieszkasz na Śląsku spróbuję Ci pomóc.

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 15, 2003 19:55

i poszła i nie wróciła :(

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Pt sie 15, 2003 20:19

Nie kazdy moze zagladac co sekunda na forum... moze ma modem i pozwolenie od rodzicow tylko na godzine dziennie? Albo z kafejki - rowniez godzinke-dwie dziennie bo wiecej pieniedzy nie ma? Oby zajrzala jeszcze...
Zdjęcia kotów, z wystaw kotów i nie tylko... :arrow: http://vitez.pl

vitez

 
Posty: 2914
Od: Wto mar 04, 2003 10:44
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie sie 17, 2003 19:20 vitez masz racje

ale aprpo kotow to jestem z wlkp i mieszkam w miasteczku kolo poznania :(( teraz juz jest lepiej, ale problem jest z matka CZY IDZIE JA ZA DARMO WYSTERYLIZOWAC (za darmo umarlo, wiem, ale sue pytam) prosze odp
kocham koty

kociara13

 
Posty: 4
Od: Pt sie 15, 2003 14:47

Post » Nie sie 17, 2003 20:36

Poczekaj i zaglądaj na forum - może się odezwie ktoś z Poznania i powie Ci co możesz zrobić dalej.

A co z kociętami? Przeniosłaś je na balkon?

ryśka

Avatar użytkownika
 
Posty: 33138
Od: Sob wrz 07, 2002 11:34
Lokalizacja: Bielsko-Biała

Post » Nie sie 17, 2003 20:57

Nie tak dawno Estraven wspominał coś o akcji sterylizowania dzikich kotów w Poznaniu..
(tak mi się przynajmniej wydaje )
Obrazek + Obrazek

basia

 
Posty: 2450
Od: Czw mar 21, 2002 13:38
Lokalizacja: katowice

Post » Pon sie 18, 2003 11:40 niesytety nie

nie przenioslam ich na balkon, ale wzielam karton, polozylam szmatki i leza w nim ale na dworze (mama nie pozwala mi juz ich wziac na balkon bo mielibysmy razem 9 kotow! [4 duze i 5 malych]) ale leza w tym kartonie matka przychodzi karmi je, jak maja duzo energii to wylażą, i gdy sie "wylataja" to je tam zawsze ktos wlozy i spią. jest juz lepiej tylko 1 kotek znow sie zgobil (pewnie wyszedl z kartona) apropo wysterylezowania to na osiedlu kreci sie pewnie pare kotek ktore najlepiej by wysterylizowac, tylko tak jak "moja" sa dzikie i nie idzie ich zlapac!!!
kocham koty

kociara13

 
Posty: 4
Od: Pt sie 15, 2003 14:47




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot] i 61 gości