Moje tymczasy (9). Minnie i Malinkaw nowych domach

Kocie pogawędki

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Pon sty 07, 2008 15:54

Piękne maleństwa :)
Same kocurki ?

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 16:40

świetlik pisze:Same kocurki ?


Same kocurki :). Szukają domów. Do oddania będą za jakieś 6 tygodni :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 07, 2008 17:28

A jak zdrowko maluchow? Zapalenie płuc przechodzi ?
Kochane kuleczki :D
Ktoś wyrzucil te kotki ? Wiem ze masz je z lecznicy ale skad one sie tam wziely :?

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 17:43

świetlik pisze:A jak zdrowko maluchow? Zapalenie płuc przechodzi ?
Kochane kuleczki :D
Ktoś wyrzucil te kotki ? Wiem ze masz je z lecznicy ale skad one sie tam wziely :?


Poza zzp zdrówko ok, ale nie kaszlą jakoś bardzo mocno. Po zmianie diety biegunki przeszły.

Dokłądnie ich historii nie znam, ale kiedy do mnie przyjechały były czyściutki, bez kataru, w baardzo dobrym stanie, bez pcheł czy innych pasożytów zewnętrznych.
Mam teorię, że ktoś rozmnożył domową kotkę, bo miał "zamówienia" na kociaki. Potem potencjalne domy się wycofały, a koty poszły do uśpienia. Wskazuje na to m.in. przedłużona sierść maluszków i moje złe w tej materii doświadczenie :(. Mogła to być też przypadkowa wpadka.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 07, 2008 17:48

Wspaniale chlopaki :)
Utul odemnie prosze :)

To zapalenie pluc jakos na nie wpłynie potem ? Bo slyszalam że zrosty sie robia w płuckach :(

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 18:12

świetlik pisze:To zapalenie pluc jakos na nie wpłynie potem ? Bo slyszalam że zrosty sie robia w płuckach :(


Prawdę mówiąc nie wiem. To częsta przypadłość u zwierząt odchowywanych sztucznie.
W poprzednim odchowywanym przeze mnie miocie też trzy miały zzp.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 07, 2008 18:31

Cudaki :)
Zyczę żeby sie kluski szybko kuwetki nauczyly :)
Bedę was tu odwiedzac :)

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 19:08

świetlik pisze:Cudaki :)
Zyczę żeby sie kluski szybko kuwetki nauczyly :)
Bedę was tu odwiedzac :)


Dziękuję i zapraszam :D
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 07, 2008 19:39

ariel
Jescze pewnie za wcześnie ale charakterki juz wyłażą powoli na wierzch czy jeszcze nie?
Wiesz ja tak dopytuje i dopytuje :oops: my jesteśmy z krakowa (aż) i nie wiem czy byś nas zechciała bo jak tak to my byśmy bardzo chcieli jednego kicia. No i jakby ewentualnie delikwenta przetransortowac :?

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 19:50

tylko jednego? :twisted: :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon sty 07, 2008 19:56

No ja bym wzieła i cztery ale żyjąc w zgodzie z panem mężem bedzie jeden :)

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 20:10

Charakterki już wychodzą :). Czarny jest bardzo ciekawski, bardzo sprawny fizycznie, jako pierwszy biegał.
Mikołajek (buro-biały, z plamką) jest spokojny, zrównoważony. Największy.
Dymek (biało-dymny) grymasi przy jedzeniu, marudny. Kiedy chce jeść to natychmiast :twisted:, inaczej zaczyna podgryzać i drapać.
Buro-Biały - był najmniejszy z miotu, teraz już podrósł. Ciekawski, ale spokojny.
W ogóle to polecam dwa koty - zdecydowanie lepiej się zachowują, a w utrzymaniu różnica niewielka.

Do Krakowa przywiozę :D.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18766
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Pon sty 07, 2008 20:45

każdy to na forum potwierdzi :twisted: :wink:
dwa lepsze od jednego! podwójna dawka miłości :lol:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

Post » Pon sty 07, 2008 20:48

Pan mąż troszkę się obawia 2 kotow w domu :wink:

Bardzo nam sie podobają Mikołajek i bezimionek ( na ktorego sobie cicho mówie Klusek)

A do krakowa jeżeli będziesz chciała przywieść to cie nawet przenocujemy i nakarmimy :).

Mieliśmy Dyzia jednego a i tak byla masa radości i ratowania tapet ;)

Popracuje nad panem mężem

świetlik

 
Posty: 370
Od: Śro sty 02, 2008 23:20
Lokalizacja: Kraków

Post » Pon sty 07, 2008 20:56

na prawdę fajniej jest z dwójką :D a już jak taka dwójka zna się od malucha i jest ze sobą bardzo zżyta to nie ma nic lepszego!


będę wam kibicować, Tobie i Mikołajkowi i Kluskowi :wink:
Obrazek
Obrazek

Kasia_S

 
Posty: 2620
Od: Pon wrz 18, 2006 15:08
Lokalizacja: Warszawa- Ochota

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Google [Bot], Szymkowa i 33 gości