W-WA ROZBIłA KOMUś SAMOCHóD - teraz szuka - MA DOM!!

blaski i cienie życia z kotem

Moderatorzy: Estraven, Moderatorzy

Post » Nie sty 06, 2008 15:30 W-WA ROZBIłA KOMUś SAMOCHóD - teraz szuka - MA DOM!!

Dziś w nocy z 5 na 6 stycznia ok godz 23 została potrącona przez samochód bura kotka.
Kierowca się nie zatrzymał ale zatrzymała się koleżanka, która kota sciągneła z ulicy i zadzwoniła do mnie.
To było na drodze łączącej wesołą - zieloną ze starą miłosną zaraz przy villa wesoła(po jednej str. drogi las po drugiej restauracja).

Kotka jest prawdopodobnie domowa, ma urazy głowy, przebywa w klinice całodobowej chyba jeszcze w inkubatorze.
Jutro jeżeli przeżyje to ze względu na koszta zabieram ją do leczenia już gdzie indziej chociaż najlepiej by było żeby posiedziała w szpitalu jeszcze kilka dni;/

Ma ciężkie obrażenia nie wiadomo czy przeżyje ale może ktoś jej tam będzie szukał w okolicy starej miłosnej lub wesołej.



Wiecej ogloszen bede umieszczac kiedy bede miec pewnosc ze kot przezyje.
dzieki:)
Ostatnio edytowano Wto kwi 15, 2008 16:44 przez gagucia, łącznie edytowano 6 razy

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Nie sty 06, 2008 18:39

Podnoszę, bo ważne - może przypadkiem ktoś ją wypatrzy na 1.str. :(
Obrazek

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Nie sty 06, 2008 19:24

Byc moze uda mi sie jeszcze jutro wkleic zdjecia.
odbieram ją ok 17 jak dobrze pojdzie i stan bedzie dalej stabilny.

w kazdym razie gdyby ktos widzial na portalach albo na ulicy albo w lecznicy ze zaginela taka kicia to pamietajcie o tej:)

ja swoja drogą bede sie rozgladac chociaz jezeli sie uda to czeka ja dluga rekonwalescencja..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto sty 08, 2008 0:34

a więc mam w domu 100% domową kotkę

potwornie poranioną
z pękniętą czaszką (od ucha do oka)
połamaną szczęką (już podrutowaną)
wylewami w oczach
biodrem złamanym i zwiechiętym
oraz ze starym śrutem w brzuchu
- przemiłą kociczkę, która mimo bólu mruczy i ociera się łepkiem a kiedy się wyśpi to nawet próbuje zrobić baranka..
każda taka czynność to dla niej ogromna zużyta energia która musi długo odsypiać.
chciałaby zjeść ale widać że ból jej to uniemożliwiać tak samo z kuwetą probuje wstawać ale złamana noga pewnie boli.ma pełny pęcherz wiec czekamy na sioo..

Ogromne ukłony dla Kliniki na Gagarina Multivet,
która zaskoczyła mnie miło profesjonalnym podejsciem do sprawy bezdomnej kotki. Nie tylko ze względu na naprawdę doskonałą opiekę, badania, zdjęcia, leki ale i finanse


KOTKA SZUKA SWOJEGO DOMU LUB NOWEGO. ma ok 2 lata. rekonwalescencja - jeżeli wyżyje - potrwa co najmniej miesiąc.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto sty 08, 2008 0:50

Podnoszę, ważna sprawa. Gagucia, mam kilka opakowań Conva, chcesz?

gosiar

 
Posty: 5132
Od: Sob paź 29, 2005 12:30
Lokalizacja: WARSZAWA

Post » Wto sty 08, 2008 1:13

rany jak masz na zbyciu to pewnie...odezwe sie jutro.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto sty 08, 2008 7:29

Podnoszę z rana... może jednak właściciel szuka...
Znam kogoś z tamtej okolicy - nadam sprawę telefonicznie.
Czy będą ogłoszenia papierowe - jakieś przystanki w okolicy wypadku? sklep?

graszka-gn

Avatar użytkownika
 
Posty: 3964
Od: Wto maja 29, 2007 19:04

Post » Wto sty 08, 2008 23:20

będą..w okolicy wyadku tam jest tylko las i ta restauracja,
jak ktoś szuka to znajdzie
oczywiscie w lecznicach beda narazie czekamy na jakis diametralny skok stanu zdrowia do gory..

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Wto sty 08, 2008 23:47

Biedaczka.Trzymam kciuki by ładnie wszystko się goiło i jak najmniej bolało :(

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Śro sty 09, 2008 0:31

noi nerki pracują
właśnie poszła sama do kuwety
zlizała też z palca ciapę z wodą
zrobiła spacer (?!) po pokoju i poszła spać.
wygląda jak terminator
nosi dumne imię zderzak,
dopiero jak wstała wodać że to duża kotka..wyjątkowo duża.
zdjęcie telefonem i to jakaś kombinacja z wysylaniem mmsa na grono bo nie mam kabla wiec wybaczcie jakość:

Obrazek

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Śro sty 09, 2008 9:58

up

lila_star

 
Posty: 106
Od: Nie mar 25, 2007 15:23

Post » Śro sty 09, 2008 10:24

a może się ktoś z forum zakocha w niej ?

szukam jej najlepszego domu pod słońcem jeżeli nie zgłosi się jej..a i tak będzie musiał przejść weryfikacje..


z tego co mogę o niej powiedziec to że to bardzo duża kotka.
neleży do typu kotów barankujących za wszelką cenę. Mimo ze jest poobijana z kazdej chyba strony mruczy (i charcze) kiedy ją się głaszcze i kiedy się do niej mówi. Mruczała już podobno będąc w szpitaliku.

Pewnie kiedy wyzdrowieje będzie niezłym ancymonem bo już pokazuje charakterek. Mimo że utrzymanie się na nogach to nie lada wyczyn a oczy ma prawie zupełnie zapuchnięte to potrafi śledzić tym wzrokiem każdy ruch toczącej się piłeczki..
nie podobalo jej sie tez ze kiedy wstala nie pozwolilam jej łazic. walila ogonem jak dzika ale grzecznie polozyla sie na poslaniu.

Kotka jest zadbana, co do wierzba to nie wiemy bo uszy miala zalepione krwą i wyczyszczono to w szpitaliku. Pcheł brak, zęby piękne a futro miala naprawdę super - teraz po tłuszczyku zostały jej fałdy skóry i wklęsły brzuch. Była w bardzo dobrej kondycji kiedy uległa wypadkowi dzięki czemu pewnie tak szybko wraca do zdrowia. Jezeli była czyjaś to wychodząca. bo na rtg wyszedł śrut w bliskiej okolicy kręgosłupa - miała też więc kiedyś szczęście w nieszczęściu że nie w kręgosłup.

To jest bardzo super przyjacielski kot i gdyby ktoś szukał takiego przyjaciela to można będzie ją odwiedzać za kilka dni:)

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw sty 10, 2008 22:20

Jak się dzisiaj ma koteczka?

MaybeXX

Avatar użytkownika
 
Posty: 9630
Od: Pon sie 13, 2007 17:18
Lokalizacja: Jastrzębie Zdrój

Post » Czw sty 10, 2008 23:35

napisze i nie gramatycznie bo umieram na grype chyba i ide spac i nie mam sily klikac ogonkow.

kotka przebywa na rekonwalescencji u moich rodzicow ktorzy maja 7 kotów i wielkodusznie zgodzili sie mi pomoc. stwierdzilismy ze tak bedzie najlepiej ma tam pelny wikt i opierunek chyba lepiej niz w szpitalu bo jeszcze ją glaszcza i mówią do niej a kiedy potrzebuje ma spokoj.
wiec wczoraj u niej nocowalam wiec bylam noc i pozniej dzien bo mialam wolne. kiedy jechalam do domu bylo dobrze tak jak pisalam kotka nawet zlizywala z reki troche jedzenia i troche z miski.
smiertelnie obrazila sie po zastrzyku z antybiotyku bo bardzo bolesny akurat dostaje. za to kropowkę jak zwykle przespala. ona sie potrafi gniewac i warczec nawet 2 h! ale kladzie tylko jedno ucho bo w drugim nie ma czucia hahah:)

dzisiaj kotka przeszla najsmielsze oczekiwania bo
a - okazalo sie ze ma oczy! i to obydwoje i pieknie przez nie patrzy. do 12 rano zeszla prawie calkiem opuchlizna z pysia i powiek. co prawda jedno oko jest cale czarne ale jest i nie ropieje.
b- kotka kiedy ma gosci w lazience miauczy i pomrukuje eweidentnie się wita,
siada
wstaje
i chodzi!
ociera sie o nogi chce na kolana a po poludniu zjadla 2 miski miesnej ciepłej papki z wodą i conva.

w zwiazku z tym wyrzucilam aparature do kroplowek i zdjelismy wenflon - teraz moze sie wygodnie wysypiać.

p dokor zrobila jej tez zabieg laserem na opuchlizne i teraz wieczorem kiedy wychodzilam od niej zachowywala sie jak zdrowy kot.
ma coprawda troche "krzywy ryj" ale tak juz jej niestety zostanie.

wydaje mi sie ze noga niedlugo bedzie w pelni sprawna a po wyjeciu drutow kotka nada sie do adopcji. to niesamowite bo przeciez dopiero co lezała w inkubatorze..

jest naprawde duzo lepiej.

gagucia

Avatar użytkownika
 
Posty: 3633
Od: Śro lip 20, 2005 2:54
Lokalizacja: Krasnygród

Post » Czw sty 10, 2008 23:49

Jakie dobre wiesci, ale biedna ta koteczka, dobrze ze ktos ja zauwazył na tej ulicy. Trzymam kciuki za dalsze leczenie.

meggi 2

 
Posty: 8741
Od: Sob lip 07, 2007 21:16
Lokalizacja: Warszawa-Wola

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: aania, Myszorek i 22 gości